Love

52 2 6
                                    


- Tom - wypowiedziałam imię chłopaka leżąc na jego klatce piersiowej
- Tak kochanie?
- Dziękuję
- Dziękuję, ale za to heh?
- Za to że jesteś
- Oo ale wiersz że nie musisz mi za takie rzeczy dziękować. To ja raczej powininem ci za to dziękować
- Nie, gdyby nie ty, ta suka by mnie pewnie pobiła na śmierć, to właściwie dzięki tobie żyje. To ty mnie uratowałeś i jestem Ci za to bardzo wdzięczna. - mówiąc głaskałam go lekko po ciele
- Kochanie dla ciebie zrobił bymwszytko, wiesz o tym bardzo dobrze
- Wiem i dla tego cie tak bardzo kocham

Tom leżał więc usiadłam na jego miednicy, dałam mu całusa i się przytuliłam.

-Toom
- Tak kochanie?
- No bo robi się już późno, a mieliśmy iść do sklepu kupić mi ciuchy.
- No teraz już raczej nie znajdziemy takiego sklepu otwartego. Więc będziesz chodzić w moich ciuchach.
- W twoich mówisz, a wiesz że części z nich nie odzyskasz?
- No cóż, ważne żebyś miała w czym chodzić hah - dał mi całusa w czółko
- Trzeba się już chyba zbierać nie sądzisz?
- Zostańmy jeszcze chwilę - mówiąc te słowa zepchnął mnie z siebie i oparł się na rekach będąc na demną
- Jeśli tylko chcesz

Lekko się podniosłam by dosięgnąć jego ust, ale to on sprawił że nasze usta się złączyły. Odwzajemniłam jego pocałunek z przyjemnością, wielokrotnie.

W momencie gdy się całowaliśmy zadzwonił telefon...

- Nosz kurwa - krzyknęłam uderzając ręka o przypadkowo o skalę co mnie zabolało - aa fuckk, jeszcze tego brakowało, ałła kurwa - wydawałam z siebie jęki bo odziwo mocno walnęłam ta ręka o skalę
- Jezu kochanie wszytko okey?
- Nie, nie wiem, ale bardzo boli
- Wolałbym abyś wydawała z siebie jęki z innego powodu
- Hahaha ta ja też
- Hahah czekaj chwile, zobaczę kto dzwoni
- No okey
- Fuck to ciocia
- Nie mów jeje nic, nie może się o tym dowiedzieć, zmyśl coś
- No dobra

- Halo
- Tom?
- Tak to ja, Natalia nie może teraz odebrać
- No dobra, ale gdzie wy jesteście?
- U mnie w domu, przepraszam że nie powiedzilsimy, ale po zakupach poszliśmy od razu do mnie
- Natalia dziś u ciebie nocuje?
- No tak, jeżeli to nie problem
- Nie, jasne że nie. No dobra skoro tak to ja jadę do domu a wy tak dobrze się bawcie.
- Dobrze, to dowiedzenia
- No hej

- Dalej cie tak boli?
- Tak, fuckk
- To może pojedziemy do szpitala, mogłaś coś sobie złamać
- Myślisz że to konieczne? Nie chce tam jechać..
-... To zrobimy tak, będziemy szli w stronę szpitala i jeżeli ci się nie polepszy to tam pójdziemy, a jeśli będzie już okey to i tak mimo wszytko pójdziemy do apteki po jakieś maści
- No okey... Kocham cię
- Ja ciebie też - pocałował mnie
- Nie przestawaj, jak mnie całujesz to nie czuje bólu
- No dobrze, dla mnie to sama przyjemność, ale i tak zaraz będziemy musieli... - przerwałam mu
- Mniej gadania, więcej całowania

Przez następne kilka minut się całowaliśmy, ale w końcu musiała nadejść ta chwila i tym razem już naprawdę musiliemy iść.

- Widzisz już mnie nie boli, jesteś moim lekarstwem na wszystko - szeroko się uśmiechnęłam
- Lekawstew mówisz? A co jak mnie przedawkujesz?
- Przedawkowienie ciebie przyniesie same dobre efekty także nie mam się o co martwić
- Mrrr jak romantycznie
- Toom?! Wal się!? - lekko uderzyłam go w ramię śmiejąc się i udając obrażoną.
- No dobra już dobra, już nie będę hahaha - dał mi całusa z czółko
- No ja myślę - odwdzięczyłam się buzikeim w usta

Niestety nadeszła ta chwila gdy musieliśmy już iść. Ale mimo wszytko stwierdziliśmy że skoro już jesteśmy na plaży to szkoda zmarnować taką okazję i postanowialmy ze pójdziemy na molo. Trochę drogi do niego jest, ale i tak tam pójdziemy.

Czy może być coś bardziej romatycznego niż dwójka osób trzymająca się za ręce i idącą przgiem morza? Tak to właśnie my, czuję się jak w jakimś filmie gdzie główni bohaterowie to ja i Tom. Zawsze jakoś chciałam zagrać w jakimś filmie czy serialu żeby zobaczyć jak to jest. Teraz już tego nie potrzebuje bo czuje się jak w filmie, co jest piękne hah.

- Toom - przeciągnęłam jego imię
- Tak?
- Kocham cię - wskoczyłam mu na biodra, a z racji że się tego nie spodziewał to stracił równowagę i spadł na plecy razem za mną
- Masz szczęście że to to piasek My Little Demon - chwycił mnie za ręce tak abym nie mogła nic zrobić.
- Hmm i co teraz mi zrobisz?

Tom jak to Tom nie mógł być poważny i zrzucił mnie z siebie, następnie legajac na mnie irobiąc mi K. O. Skoro tak że mną pogrywa to mam pewneim pomysł hahah

- Ałłł, fuuuck, kurwa bolii - jeklam chwytając się na rękę
- Jezu kochanie przepraszam, nie pomyślałem o tym, przepraszam - mówił z przerażeniem
- I need you now Tom

Z racji że lubimy język angielski to czasami wplatamy go w rozmowę, bo to po prostu lepij brzmi czasami niż jakbyśmy mówili po polsku

Tom wiedział co robić, wiedział że potrzebuję "lekarstwa" więc od razu wziął się do roboty. Było napprade przyjemnie, ale w pewnym momencie już nie wytrzymam i wybuchałam śmiechem.

- Co? Co cię tak śmieszy? - spojrzał na mnie zdziwiony
- Nie nic, hahaha - nie mogłam przestać się śmiać
- Tak? Nie chcesz mi nic powiedzieć no to sobie idę
- Nie, nie idź. Już mówie - nadal lekko się śmiałam
- No to słucham, o co chodzi
- No, no bo mnie nic nie boli tylko chciałam Ci się odwdzięczyć za to że zepsułeś taka chwilę
- Czy ty sobie ze mnie jaja robisz? No dobra dos tego, idziemy - Tom podniósł mnie i przerzucił przez ramię
- Uuu ktoś tu się wściekł
- A żebyś wiedziała
- My bad boy<3

Przez dalszą drogę Tom niósł mnie w taki sposób do momentu aż nie dotarliśmy na miejsce.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 18, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój przyjaciel Venom?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz