- Teraz mamy więcej informacji. - Feitan.
- Po tym co usłyszałem to zabiła tu kogoś, ale już dawno po wszystkim. Teraz zamierza na zachód do małego miasteczka, o ile mi wiadomo do nie jakiego człowieka. - dokończył.
- Może powiesz jak wygląda ten człowiek? - Machi.
- Ma to być rozpieszczony bachor z królewskiego rodu który chowa się przed obowiązkami w innym mieście. Cóż bardzo dojrzałe.
- Jak go mamy rozpoznać ? - Dana.
- Taki dzieciak jak on nie będzie widział do ma robić. Jeżeli jest bez żadnej pomocy to jest nikim.
- Czyli plan taki, że łapiemy dzieciaka żeby zwabić tą dziewczynę i wszytko pójdzie szybko. - Dana
- Myślałem, że zabijemy dzieciaka, ona będzie szukać w nas zemsty i będzie chciała nas zaatakować, a później ją złapać, ale twój plan też może być. - Feitan.
- Ta ciekawe o czym ty myślisz poza zabijaniem - Nobunaga.
- TSA.
- Pomyślała bym raczej nad złapaniem bachora, ALE róbcie jak uważacie - Dana.
Zmierzali na zachód do tego małego miasteczka by złapać dzieciaka i zwabić do siebie dziewczynę, żeby ją przekonać do dołączenia do pająków. Mimo że niedawno zdobyli nowego członka, szef chce złapać kogoś jeszcze.
Żeby złapać bachora i odebrać dziewczynę trzeba mieć plan więc brzmiał on następująco:Nobunaga i Dana mają zająć się złapaniem dzieciaka i zabranie go na bardziej odludną polane piaskową gdzie łatwiej będzie walczyć i nie tylko.
Feitan Machi Phinks i Shalnark będą walczyć z dziewczyną o ile cały plan wypali, ale ostatecznie jeżeli się okaże być słabsza Feitan się nią zajmie, ale jak będzie przewyższała wszystkie ich umiejętności, wycofują się.
Franklin i Shizuku mają usunąć przeszkadzające przeszkody.
Więc teraz zaczęli misje i każdy poszedł swoją drogą.Miną jakiś czas od rozdzielenia się, ale mieli spotkać się za tydzień na tej piaskowej polanie. Dana i Nobunaga śledzili już z wielką ostrożnością dzieciaka, ponieważ czuli, że nie jest on sam. Trzeba było znaleźć też moment w którym będzie łatwym celem.
- Co jest nie tak z tym dzieciakiem mam źle przeczucia co do niego. - powiedziała Dana.
- No rzeczywiście jest coś nie tak - Nobunaga.
- Czekaj ja już to załatwię.
Dzień później u reszty.
- Mają jeszcze 4 dni na złapanie dzieciaka, słabo im to idzie. - powiedział Feitan.
- Nie wiem czemu patyczkują się z taki osłem. Łatwo zdeptać mrówkę więc czem....
- No witam, mamy chłoptasia rzeczywiście jest słaby. Daremne patyczkowanie się z nim - lekko rozbawionym głosem powiedziała Dana.
- Idealnie weszłaś - Nobunaga.
- To teraz co znim robimy?
- Z chęcią wydłubał bym mu oczy. - Feitan.
- Coś mniej drastycznego? To jest tylko przynęta przypominam. Mimo że nie ma prawa głosu to jakby nie patrzeć nie możemy go zabić - Dana.
- Ta.
- Teraz czekać na tą wieśniaczkę, ciekawe jak jest ubrana, jeśli w jakąś suknie to będzie ubaw po pachy. A zresztą i tak wolałbym ja zabić niż żeby była naszym sprzymierzeńcem. W każdej chwili może sobie zmienić kogoś z członków i wted.... Nie no jak coś zrobi Feitanowi?! A to suce nie odpuszczę! - Zaczęła mówić Dana.
- Już się zaczyna. - Feitan.
- Ale mówię serio gdyby zachciała twojej miłości?! Nawet okropne do samego myślenia już nie wspominając gdyby tak było!
- Prędzej potnę ja na kawałki niż ona mnie dotknie. - powiedział.
- A no rzeczywiście jesteś wsumie takie dob.... Nie no nie ma szans z tobą.
- Ts.
- Widzę już znowu dostała obsesji. Nieodwzajemniona miłość jakie smutne - Shalnark.
Chwilę po tych słowach przyszła reszta Trupy i powiedzieli, że chyba namierzyli dziewczynę i wydaje im się że jednak ona za nimi szła. Pewnie już wiedziała o ich palnie i za wszelką cenę chciała zdobyć chłopaka.
- No wiecie chłopaki, może się już przygotujecie bo jestem bardziej nic może pewna tego że ktoś za nami szedł. Mimo że to nie było naszym zadaniem, ułatwiliśmy wam to i to nawet bardzo - Shizuku.
- Śmieszy mnie trochę to, że mimo tego nadal za wami lazła. - Nobunaga.
Dosłownie za plecami czwórki pojawiła się ta dziewczyna i faktycznie wyglądała tak jak z opisu Chrollo.
- Słuchaj naszym zadaniem nie jest z tobą walczenie. Mamy tylko przekazać ci informacje, że możesz dołączyć do nas i zabijać kiedy chcesz sowich wrogów. - Shizuku.
- Wy jesteście moimi wrogami. - odpowiedziała.
- Jak słowa nie działają to trzeba użyć siły w każdym przypadku. - powiedział Feitan.
Wybaczcie no. Jutro kolejna część więc wystarczy no torche poczekać. A i dziekuje że wogule ktoś w to wchodzi (;´∩';).
CZYTASZ
𝐒𝐳𝐤𝐚𝐫𝐥𝐚𝐭𝐧𝐞 𝐨𝐜𝐳𝐲 𝐰 𝐓𝐫𝐮𝐩𝐢𝐞 𝐅𝐚𝐭𝐨𝐦𝐮 / 𝐳𝐚𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚𝐧𝐚
БоевикZAWIESZONE 25.02.2021! W tej książce zobaczycie przygody nie tylko pająków jak i tych czterech wspaniałych przyjaciół ale ogólnie chodzi tu o trupe fatomu :3 Na pewno znacie oddzielny film o nazwie ,,Trupa Fatomu" ( chyba tak się nazywało ) i ogól...