Straszna x przeszkoda v2

108 8 4
                                    

- Teraz mamy więcej informacji. - Feitan.

- Po tym co usłyszałem to zabiła tu kogoś, ale już dawno po wszystkim. Teraz zamierza na zachód do małego miasteczka, o ile mi wiadomo do nie jakiego człowieka. - dokończył.

- Może powiesz jak wygląda ten człowiek? - Machi.

- Ma to być rozpieszczony bachor z królewskiego rodu który chowa się przed obowiązkami w innym mieście. Cóż bardzo dojrzałe.

- Jak go mamy rozpoznać ? - Dana.

- Taki dzieciak jak on nie będzie widział do ma robić. Jeżeli jest bez żadnej pomocy to jest nikim.

- Czyli plan taki, że łapiemy dzieciaka żeby zwabić tą dziewczynę i wszytko pójdzie szybko. - Dana

- Myślałem, że zabijemy dzieciaka, ona będzie szukać w nas zemsty i będzie chciała nas zaatakować, a później ją złapać, ale twój plan też może być. - Feitan.

- Ta ciekawe o czym ty myślisz poza zabijaniem - Nobunaga.

- TSA.

- Pomyślała bym raczej nad złapaniem bachora, ALE róbcie jak uważacie - Dana.

Zmierzali na zachód do tego małego miasteczka by złapać dzieciaka i zwabić do siebie dziewczynę, żeby ją przekonać do dołączenia do pająków. Mimo że niedawno zdobyli nowego członka, szef chce złapać kogoś jeszcze.
Żeby złapać bachora i odebrać dziewczynę trzeba mieć plan więc brzmiał on następująco:

Nobunaga i Dana mają zająć się złapaniem dzieciaka i zabranie go na bardziej odludną polane piaskową gdzie łatwiej będzie walczyć i nie tylko.
Feitan Machi Phinks i Shalnark będą walczyć z dziewczyną o ile cały plan wypali, ale ostatecznie jeżeli się okaże być słabsza Feitan się nią zajmie, ale jak będzie przewyższała wszystkie ich umiejętności, wycofują się.
Franklin i Shizuku mają usunąć przeszkadzające przeszkody.
Więc teraz zaczęli misje i każdy poszedł swoją drogą.

Miną jakiś czas od rozdzielenia się, ale mieli spotkać się za tydzień na tej piaskowej polanie. Dana i Nobunaga śledzili już z wielką ostrożnością dzieciaka, ponieważ czuli, że nie jest on sam. Trzeba było znaleźć też moment w którym będzie łatwym celem.

- Co jest nie tak z tym dzieciakiem mam źle przeczucia co do niego. - powiedziała Dana.

- No rzeczywiście jest coś nie tak - Nobunaga.

- Czekaj ja już to załatwię.

Dzień później u reszty.

- Mają jeszcze 4 dni na złapanie dzieciaka, słabo im to idzie. - powiedział Feitan.

- Nie wiem czemu patyczkują się z taki osłem. Łatwo zdeptać mrówkę więc czem....

- No witam, mamy chłoptasia rzeczywiście jest słaby. Daremne patyczkowanie się z nim - lekko rozbawionym głosem powiedziała Dana.

- Idealnie weszłaś - Nobunaga.

- To teraz co znim robimy?

- Z chęcią wydłubał bym mu oczy. - Feitan.

- Coś mniej drastycznego? To jest tylko przynęta przypominam. Mimo że nie ma prawa głosu to jakby nie patrzeć nie możemy go zabić - Dana.

- Ta.

- Teraz czekać na tą wieśniaczkę, ciekawe jak jest ubrana, jeśli w jakąś suknie to będzie ubaw po pachy. A zresztą i tak wolałbym ja zabić niż żeby była naszym sprzymierzeńcem. W każdej chwili może sobie zmienić kogoś z członków i wted.... Nie no jak coś zrobi Feitanowi?! A to suce nie odpuszczę! - Zaczęła mówić Dana.

- Już się zaczyna. - Feitan.

- Ale mówię serio gdyby zachciała twojej miłości?! Nawet okropne do samego myślenia już nie wspominając gdyby tak było!

- Prędzej potnę ja na kawałki niż ona mnie dotknie.  - powiedział.

- A no rzeczywiście jesteś wsumie takie dob.... Nie no nie ma szans z tobą.

- Ts.

- Widzę już znowu dostała obsesji. Nieodwzajemniona miłość jakie smutne - Shalnark.

Chwilę po tych słowach przyszła reszta Trupy i powiedzieli, że chyba namierzyli dziewczynę i wydaje im się że jednak ona za nimi szła. Pewnie już wiedziała o ich palnie i za wszelką cenę chciała zdobyć chłopaka.

- No wiecie chłopaki, może się już przygotujecie bo jestem bardziej nic może pewna tego że ktoś za nami szedł. Mimo że to nie było naszym zadaniem, ułatwiliśmy wam to i to nawet bardzo - Shizuku.

- Śmieszy mnie trochę to, że mimo tego nadal za wami lazła. - Nobunaga.

Dosłownie za plecami czwórki pojawiła się ta dziewczyna i faktycznie wyglądała tak jak z opisu Chrollo.

- Słuchaj naszym zadaniem nie jest z tobą walczenie. Mamy tylko przekazać ci informacje, że możesz dołączyć do nas i zabijać kiedy chcesz sowich wrogów. - Shizuku.

- Wy jesteście moimi wrogami. - odpowiedziała.

- Jak słowa nie działają to trzeba użyć siły w każdym przypadku. - powiedział Feitan.






























 - powiedział Feitan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





Wybaczcie no. Jutro kolejna część więc wystarczy no torche poczekać. A i dziekuje że wogule ktoś w to wchodzi (;´∩';).

𝐒𝐳𝐤𝐚𝐫𝐥𝐚𝐭𝐧𝐞 𝐨𝐜𝐳𝐲 𝐰 𝐓𝐫𝐮𝐩𝐢𝐞 𝐅𝐚𝐭𝐨𝐦𝐮 / 𝐳𝐚𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚𝐧𝐚 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz