POV : Ania
Właśnie siedziałam na jednym z fotelu samochodu opierając się o szybę. Jechaliśmy taksówką spoglądając na obraz na oknem, co jakiś czas wymieniliśmy zdanie ale było to najczęściej o tym co widzieliśmy. To co widziałam nie było do opisania, nie miałam czasu na słuchanie moich myśli ponieważ byłam bardzo zachwycona. Od wyjścia z lotniska strasznie źle się czułam to chyba dlatego że nie dobrze działa na mnie latanie samolotem. Oderwałam się w końcu od szyby i postanowiłam zobaczyć co robi chłopak obok mnie, właśnie przeglądał telefon co jakiś czas spoglądając na widoki za szybą. Postanowiłam nie przeszkadzać i w końcu dojść moim myślom do mnie oraz zaczęłam bardziej myśleć o tym co się właśnie dzieje. Byłam tak skupiona że nawet nie zauważyłam przychodzącej wiadomości na mój telefon , moją pierwszą myślą było Skąd on się tam wziął ? Nie chowałam go do torebki ?
Diana : Wszyscy są już na miejscu oprócz was. Za ile będziecie ?
W tym momencie już miałam spytać się chłopaka obok czy wie za ile będziemy ale wyprzedził mnie taksówkarz.
- Jesteśmy na miejscu.
- Dziękujemy - wyprzedził mnie chłopak - Proszę - podał mężczyźnie pieniądze.
Ja : Jesteśmy na miejscu, powinniście nas zaraz zobaczyć.
Odpisałam dziewczynie a następnie zablokowałam telefon chowając go do torebki. Otworzyłam drzwi a następnie wyszłam z samochodu i rozprostowałam nogi. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam Gilberta jak właśnie otwiera bagażnik i wyjmuje nasze bagaże, gdy już to zrobił taksówka odjechała a ja odwróciłam głowę w stronę chłopaka wysyłając mu dziękujące spojrzenie. Podeszłam kawałek i wyciągnęłam rączkę od walizki a następnie zaczęłam ciągnąć ją w kierunku za którym podążał chłopak. Na moją twarz od razu wszedł spory uśmiech gdy zobaczyłam wszystkich naszych przyjaciół.
- No w końcu ile można czekać - krzyknął Cole
Zaśmiałam się pod nosem po czym podeszliśmy bliżej nich i przywitałam się z każdym krótkim uściskiem. Podeszłam znów do Gilberta i złapałam jego dłoń i spojrzałam na niego na co chłopak posłał mi szczery uśmiech. Chciałam już ich się położyć ponieważ czułam jak moja głowa zaraz eksploduje.
- Chodźmy już
Cała nasza paczka ruszyła w stronę recepcji. Cały budynek był nowy, białe wysokie ściany oraz skurzane czarne kanapy oraz fotele, natomiast na wprost od razu w oczy rzucała się recepcja.
- Dzień Dobry my mieliśmy zarezerwowane tutaj domki, na nazwisko Barry.
- Dzień Dobry ah tak już chwileczkę proszę chwile zaczekać. - odpowiedziała miło starsza kobieta- Tak , sześć domków nad oceanem zgadza się ? - Diana tylko kiwnęła głową na znak potwierdzenia - Proszę to są klucze, w jeden domek na dwie osoby. W razie pomocy w domkach są umieszczone specjalne telefony, proszę dzwonić. Wystarczy iść prosto aż dojdziemy do plaży i na pewno państwo je zobaczą. Numery domków to od jedenastu do szesnastu.
- Dziękujemy bardzo. - odparła Józia - Chodźmy - zwróciła się do nas.
Wszyscy zaczęliśmy iść w kierunku plaży. Gdy zobaczyłam te widoki aż przez chwilę wstrzymałam oddech a następnie spojrzałam na innych którzy mieli podobne zachwycenie co ja. Tak jak mówiła ta starsza pani po chwili zauważyliśmy nasze przez co najmniej miesiąc domki, uśmiechnęłam się na ten widok ponieważ naprawdę wyglądały pięknie. Były sporego rozmiaru, ich ściany na zewnątrz były z brązowego drewna każdy z nim miał mały taras na którym znajdowały się dwa leżaki oraz jedna parasolka a także stolik. Posiadał on też zejście do oceanu po schodach. Wystarczy teraz się podzielić i mogę iść się położyć, choć najpierw będę chciała się rozpakować ponieważ lubię mieć wszystko poukładane.
Potrzebuje snu.
- Pewnie każdy chce już odpocząć , wiec niech każdy odzieli się sam i niech idzie się położyć.
Odparłam po czym ruszyłam razem z chłopakiem do jednego z domków. Otworzyłam drzwi i nie rozglądając się jakoś bardzo ruszyłam w stronę łóżka, położyłam moja walizkę i od razu położyłam się na łóżko.
- Idę spać, padam z nóg. Dobranoc - rzuciłam tylko do chłopaka.
- Dobranoc. - odpowiedział.
Gdy już widziałam że odpływam poczułam że druga połowa łóżka ugina się pod ciężarem najprawdopodobniej chłopaka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka!
Dawno mnie nie było ale już powracam postaram się raz w tygodniu wstawiać coś tu. Do zobaczenia i miłego wieczoru/
Maja

CZYTASZ
ANNE WITH AN ' E / KOCHAM CIE
FanfictionOpowieść opowiada o serialu '' ANIA NIE ANNA '' . Po studniach wszystkie dzieciaki z Anovela obiecały że się spotkają w rodzinnej wsi. Czy coś ich połączy? Tego dowiemy się czytając książke ! ZAPRASZAM