#7

188 5 0
                                    

* NARRATOR *

Gdy wszyscy dotarli do ANOVELA ,każdy czym prędzej pojechał do swoich domów by przywitać się z rodziną. Musieli się pośpieszyć bo wcześniej umówili się na godzinę 18 nad stawem Barrych. Gdy wszyscy się przywitali i rozpakowali w swoich domach ( ponieważ przyjechali na dość długi czas) mieli czas,aby się przygotować do spotkania. Jedni mieli dylemat w co się ubrać a inni jaką fryzurę zrobić.


Ania zadzwoniła do swojej najlepszej przyjaciółki jak się ubrać i uczesać :

A : Diano ja naprawdę nie wiem w co mam się ubrać , a wzięłam chyba cała szafę.

D : Aniu nieważne co założysz i w co się uczeszesz Gilbert i tak cię zauważy haha

A : Agg co ty mówisz nie ubieram się dla niego okej? Po prostu nie wiem jak on..... i oczywiście inni zareaguje na mój nowy ''styl '' ubierania.

D : Ah nie mogę się doczekać aż cię zobaczę na pewno ten twój nowy ''styl'' ubierania musi być piękny , ale niestety muszę kończyć ponieważ ja sama nie wiem w co się ubrać. Do zobaczenia Ma Droga Przyjaciółko !

A : Do zobaczenia ! - zachichotała

Gdy Ania w końcu zdecydowała się ubrać wyglądała pięknie :

( wyobraźcie cobie po prostu Anię w tym stroju PS: trudno znaleźć ładny trój z dziewczyna która ma rude włosy.)

Dziewczyna była gotowa , wyszła z pokoju i skierowała się do schodów aby zejść na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna była gotowa , wyszła z pokoju i skierowała się do schodów aby zejść na dół.

-Ahh Marylo jaki piękny dziś dzień , a chciałam ci powiedzieć że wychodzę się spotkać się z moimi przyjaciółmi.

- Dobrze Aniu miłej zabawy , dzwoń w razie czego.

Ania wybiegła i czym prędzej biegła nad staw Barrych , ale też uważała żeby nie potknąć się przypadkiem by była bardzo blisko zaczęła iść powoli. Już z dala było widać grupkę dzieci , gdy tylko jej kontakt wzrokowy spoczął na jej przyjaciółce zaczęła biec w jej stronę tak samo postąpiła i Diana. Zaczęły piszczeć , przytulać się oraz płakać. Gdy się uspokoiły wszyscy zaczęli się przytulać , już każdy płakał nie przejmowali się tym nawet chłopacy a mało tego nawet Bill'emu poleciała łza która każdy widził.

- Jak ja się za wami stęskniłam !!! - wykrzyczała Ania

- My też ! - krzyknęli wszyscy w tym samym momencie

Zaczęli rozmawiać , każdy z każdym. Nawet Billy powiedział że się zmienił i zaczął przepraszać każdego.Ania i Gilbert ciągle na siebie zerkali , widzieli to wszyscy ale tylko przewrócili oczami jak dziecinnie się zachowają , bo każdy wiedział że coś do siebie czują ,ale bali się do tego przyznać. Ale nagle krzyknął Cole.

- MAM POMYSŁ ! Pojedźmy na wspólne wakacje !! Błagam was!!

- W sumie to świetny pomysł - powiedziała Józia

I zaczęło się , zaczęli planować co, gdzie i kiedy. Po długim 2 godzinnym rozmyślaniu Ania podsumowała.

- Czyli wyjeżdżamy na ] Malediwy po jutrze i będziemy tam 2 tygodnie, pokojami zajmą się Diana i Jerry, na lotnisko jedziemy na 3 samochodami - w pierwszym wszyscy chłopacy oprócz Gilberta , w 2 wszystkie dziewczyny oprócz mnie, samochody zostawimy na lotnisku, biletami zajmie się Janka z Ruby, a pokoje ustali się na miejscu. Czy wszytko się zgadza ?

- Tak. Widzimy się po jutrze haha. - odpowiedzieli wszyscy po kolei po czym odeszli , Diana poszła z Jerrym , Ruby z Moody , Billie i reszta poszli razem.

- Mogę ci dotrzymać towarzystwa i odprowadzić cię do domu ? - zapytał Gilbert

- No jasne !

Szli do póki Gilbert nie zapytał :

- Słuchaj ja chciałbym cię przeprosić za to wszystko co ci zrobiłem i jakim bylem dupkiem. - powiedział ze smutna miną

- Ej ej ej - dotknęła swoimi rękoma jego policzków - to było dawno zapomnijmy o tym i zacznijmy od nowa.

- Dobrze , dziękuje

Stali tak i patrzyli sobie w oczy nagle jakby czas się zatrzymał i liczyła się tylko ta chwila. Gilbert już nie wytrzymał i zaczął całować Anię ta była zszokowana ale oddała pocałunek. Gdy zabrakło im tchu , oderwali się od siebie i się uśmiechnęli.

- Tak , to będzie nowy początek mojego życia. Aniu Shirley-Cuthbert czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną ?

- T-tak - zaczęła płakać i przytuliła się do torsu chłopaka.

Na pożegnanie dziewczyna pocałowała chłopaka i krzyknęła ''Do zobaczenia ''Gdy dotarła na Zielone Wzgórze i czym prędzej popędziła do pokoju żeby zadzwonić do Diany . Gdy miałą zadzwonić nagle jej telefon zaczął wibrować i pojawił się napis ''KSIĘŻNICZKA''.

- Aniu muszę ci coś powiedzieć !

- Ja też !!

- Ty pierwsza !

- Gdy wracałam do domu z Gilbertem on mnie zaczął przepraszać za to co zrobił mi kiedyś i ja mu wybaczyłam ale później on mnie pocałował i ja oddałam pocałunek i oficjalnie jestem z Gilbertem.

- O jezuu SHIRBERT BITCH ,tak wiedziłammm że to w końcu nadejdzie no ale ja tearaz opowiem ci co się stało gdy Jerry mnie odprowadzał . Jerry mnie pocałował !!! I teraz jesteśmy parą !!

- O mój boże ale świetnie, tak się cieszę . Ale muszę kończyć muszę się wyspać bo przedemną cały dzień pakowania ! Do zobaczenia

- PA PA !

Po skończonej rozmowie z Dianą szłam spać ale dostała powiadomienie od.......... GILBERTA od razu weszłam w wiadomość.

0d Gilbert : Dobranoc moja Dziewczyno ! <3

Do Gilbert :Dobranoc mój chłopaku ! <3 :)

Od razu też zmieniłam nazwę z ''GILBERT'' na ''Mój Chłopak '' i poszłam spać ponieważ przedemną długi i ciężki dzień.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka przepraszam że długo mnie nie było ale byłam na wakacjach a jak już mówiłam nie umiem pisać na telefonie. Tak więc jak wam się podoba że nasi bohaterzy pojadą razem na wakacje ?

Czółko ! <3

( 921 słów )


ANNE WITH AN ' E / KOCHAM CIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz