01

46 4 0
                                    

Brooke

Drugi dzień szkoły. Drugi dzień koszmaru mam już dość. Chociaż dzień się jeszcze nie zaczął to i tak mam go dość, zdecydowanie wolę noce. No ale niestety, wstałam i podeszłam do szafy z której bez myślenia wyciągnęłam jeansowe czarne spodnie i czarną koszulkę w rozmiarze XXXL z rękawami 3/4. Na szybko się w to ubrałam i poszłam do łazienki biorąc po drodze kosmetyczkę.

Zrobiłam lekki makijaż czyli trochę pudru, tusz do rzęs i lekko pomalowałam brwi na czarno. Popsikałam się dezodorantem, załatwiłam potrzebę fizjologiczną i wyszłam cicho zamykając za sobą drzwi. Weszłam do pokoju założyłam skarpetki oczywiście czarne, wzięłam swój granatowy plecak i wyszłam z pokoju. Kiedy chciałam ubrać buty przypomniało mi się że nie wzięłam telefonu i słuchawek. Cofnęłam się, wzięłam co trzeba, założyłam buty i wyszłam z domu.

Jest początek lata i chociaż nie jest tak ciepło to nie chciałam ubierać kurtki. Spojrzałam na telefon na którym była godzina 07:29. Super 30 minut bezsensownego siedzenia koło szkoły. Podłączyłam słuchawki do telefonu i puściłam piosenkę 'Ostatni raz'. Przerzuciłam plecak na jedno ramie i odpięłam najmniejszą kieszonkę, wyciągnęłam małe pudełeczko w którym były kolczyki. W domu nikt nie może wiedzieć że bez pozwolenia przekułam wargę.

Na dolnej wardze miałam dwa kolczyki:

Założyłam je a pudełeczko schowałam na swoje miejsce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam je a pudełeczko schowałam na swoje miejsce.

Doszłam do szkoły i siedziałam bite 10 min zanim jej nie otworzyli. Ściągnęłam słuchawki, wyciszyłam telefon i poszłam pod sale wkładając telefon i słuchawki do tylnej kieszeni.

Gdy siedziałam pod salą przyszła spora część klasy w sumie co się dziwić skoro jest już 07:56.

- O nie bałaś się dzisiaj przyjść do szkoły wywłoko? - spytała ta sama dziewczyna co mnie wczoraj wyzywała.

Oczywiście jak na mnie przystało miałam obojętny wyraz twarzy, wzruszyłam tylko ramionami i spojrzałam przed siebie.

- Mnie się nie ignoruje- warknęła na mnie zła i do mnie podeszła. Kiedy już chciała mnie walnąć przyszedł nauczyciel i zadzwonił dzwonek- tym razem masz szczęście sieroto- tyle powiedziała i poszła usiąść w przed ostatniej ławce koło ściany.

Ja oczywiście usiadłam w ostatniej obok okna i czekałam na rozwój sytuacji.

Obok mnie usiadł chłopak o czarnych włosach ubrany w czarne ciuchy. Nie będę ich wymieniać bo mi się nie chcę.

Spojrzał się na mnie i przez chwilę patrzeliśmy się na siebie jak idioci.

Odwróciłam głowę i wzrok gdzie indziej. Oczywiście nie zrobiłam tego jak jakaś przepłoszona zwierzyna tylko tak jakbym się znudziła obiektem obserwacji.

-Widzę że przyszedł swój do swojej- powiedział jakiś chłopak którego imienia nie znam i nie chce znać.

-Wyglądają razem jak para upiorów- powiedział blondyn siedzący obok tej pizdy z rana.

-Przynajmniej nie wyglądamy jak chodząca para dziwek- powiedziałam znudzona.

Chłopak obok mnie się cicho zaśmiał a ja z obojętnością dalej patrzyłam się w tablicę. Przeleciałam wzrokiem po klasie, musiało ich to zdziwić że się odezwałam bo wszyscy siedzieli zszokowani.

A nauczyciel bez upomnienia za takie słowa zaczął sprawdzać obecność.

To Dopiero PoczątekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz