🍼02🍼

1.6K 34 12
                                    

Lekko zawstydzony pobiegłem do swojego pokoju. Leżałem w łóżku przykryty ciepłą pościelą, przytulając misia. Postanowiłem pooglądać jakieś dramy, więc tak też zrobiłem. Minęło mi tak kilka dobrych godzin, ale w końcu jutro miałem iść do szkoły, więc muszę się wyspać. Ściągnąłem słuchawki i nastawiłem sobie budzik. Ułożyłem się wygodnie, ale wciąż coś mi przeszkadzało w pogrążeniu się we śnie, a mianowicie była to cholernie głośna muzyka. Stwierdziłem, że jednak założę spowrotem słuchawki, może będę mniej słyszeć ten hałas. Myliłem się. Po około godzinie nieudanej próby zaśnięcia postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Wstałem i poszedłem w głąb domu, szukając mojej siostry. Wokół było pełno ludzi, zresztą tak jak się spodziewałem. Typowa impreza. Zwinnie omijając tłum zauważyłem osobę, która prawdopodobnie zajmuje się muzyką. Bez namyśleń podbiegłem do niej.

-Hej!- krzyknąłem, aby mnie usłyszał.

-Siema, czego chcesz młody?- powiedział niezbyt miłym tonem. Już się nie polubimy.

-Możesz ściszyć tą muzykę?- zapytałem pretensjonalnie.- Usiłuję tu spać.- chyba nie za bardzo podziałało, bo nic z tym nie zrobił i mnie zignorował. -Hej! Mówiłem coś!- wkurzyłem się, nie lubię kiedy ktoś mnie ignoruje.

-Inni nie narzekają, spróbuj się bawić jak reszta.

-Nie mam zamiaru, jutro mam szkołę i muszę się wyspać.- odburknąłem.

-Nie możesz sobie odpuścić szkołę? Martyna nie jest taka sztywna, na pewno się zgodzi.- rzucił mi puszkę piwa. Złapałem ją i popatrzyłem na niego.

-Ja nie piję.- powiedziałem patrząc na puszkę.

-Weź, trochę procentów jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Spodoba ci się.-powiedział z dużą pewnością siebie. Co prawda piwo wyglądało spoko, ale siostra byłaby zła.

-Martynie się to nie spodoba.- powiedziałem zmieszany.

-Przecież nie musi nic wiedzieć. Pij i korzystaj z życia.-uśmiechnął się i wziął łyka swojego piwa.

Postanowiłem posłuchać jego rady i otworzyłem puszkę. Powąchałem ją, nie pachniała za ciekawie, ale to raczej normalne. Po chwili zastanowienia i obejrzenia czy siostry nie ma nigdzie wziąłem jednego łyka. Skrzywiłem się lekko.

-I jak?- zapytał, lekko rozbawiony moją miną.

-Może być, nie wiem co ludzie w tym takiego widzą.

-Cholernie uzależnia, spróbuj więcej. Jakiś spięty jesteś.- patrzył na mnie, a raczej bardziej na moje dolne partie ciała.

Wziąłem kolejne kilka łyków i powoli zaczynało mi to smakować. W końcu wypiłem całą puszkę.

-Nie mów, że nie smakowało.- lekko się zaśmiał.

-Jak wypiłem więcej to stawało się lepsze.- patrzyłem jak wciąga kreskę.

-Też chcesz?

-Nie! Co to to nie, przed chwilą pierwszy raz spróbowałem alkoholu, a ty do mnie z taką propozycją.

-No dobra, nie wiesz co tracisz. Jakby co, wiesz gdzie mnie znaleźć.- uśmiechnął się.- Swoją drogą, jestem Damian.

-Antek.- powiedziałem bez emocji.

-Wypijesz jeszcze?- zaproponował.

Wypiłem jeszcze kilka piw, no może nie kilka. Szczerze mówiąc, nie pamiętam za wiele. Obudziłem się leżąc na znanej mi osobie. Tak, to był Damian. A żeby tego było mało to oboje byliśmy półnadzy. Ja miałem tylko piżamowe spodenki, a Damian był w samych bokserkach. Leżeliśmy oczywiście w mojej sypialni na łóżku. Kiedy go zobaczyłem aż podskoczyłem.

-Damian!! Co tu się do cholery stało?!- krzyknąłem, a on wydawał się jakby go to nie ruszało.

-Co się drzesz? Jest wcześnie rano, a ty drzesz ryja. Uspokój się.- powiedział patrząc na mnie zaspany.

-Czy my?..- zapytałem przestraszony.

-Czy my co?- popatrzył na mnie.

-No wiesz...- mówiłem zawstydzony.

-Nie, chciało ci się spać po alko, więc zabrałem cię do swojego pokoju.- mówił spokojnie.- A jesteśmy pół nadzy, bo masz tu cholernie gorąco, a poza tym zarzygałeś swoje i moje ubrania.

-Przepraszam.. Wypiorę ci tą koszulkę i oddam.- powiedziałem patrząc w dół zawstydzony.- Mogę dostać twój numer?

-Jasne.

Damian podał mi swój numer i wyszedł z pokoju ubierając spodnie. Patrzyłem w sufit nadal zawstydzony. Po chwili zorientowałem się, że mam dzisiaj szkołę. Od razu sięgnąłem po telefon. 6:32, wstałem z łóżka i wziąłem jakieś ubrania z szafy. Przypadkiem spojrzałem w lustro. Matko boska.. Wyglądałem jak ostatni menel. Poszedłem z ubraniami do łazienki, ale zobaczyłem, że ktoś śpi w wannie. Obudziłem tą osobę.

-SIOSTRA?!- zdziwiony zapytałem.

-Hm?- patrzyła na mnie zaspana.- A-Antek?- szybko wyszła z wanny i się otrzepała.

-Ile wypiłaś?

-Um.. sama nie wiem, wydaje mi się, że film mi się urwał, chociaż ty nie lepiej wyglądasz. I dlaczego jesteś w samych spodenkach?- zapytała dziwnie na mnie patrząc.

-Było strasznie ciepło w moim pokoju, więc ściągnąłem koszulkę.

-Mhm, przyszedłeś się ubrać?- patrzyła na mnie, jakby myślała, że do czegoś doszło.

-Tak, wyjdziesz z łazienki?- wyszła przeszywając mnie tym wzrokiem.

Zamknąłem drzwi i zacząłem się ubierać. Postanowiłem ubrać czarne rurki i biały t-shirt w róże. Następnie musiałem ogarnąć tą burzę włosów jaką mam na głowie. Zrobiłem lekki makijaż i wyszedłem z łazienki.

Daddy's Little BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz