Tu tez nie macie dzieci
Do wszystkich: Chłopak rozpalał w kominku i na chwile odłożył dość spory kawałek papieru tak, że dotykał firanek. Po pewnym czasie poczułaś się jakby coś się paliło. Gdy chciałaś wejść do salonu to jego połowa już się paliła szybko poinformowałaś chłopka wzięliście potrzebne rzeczy i jak najszybciej wyszliście przy tym chłopak zadzwonił na straż
Rm
Ty- Nam
Rm- Przepraszam skarbie
Ty- Nic się nie...
Rm- Stało się bo to przeze mnie gdybym nie zostawił tego cholernego papieru to nasz dom się nie zaczął palić
Ty- Nam wiem, że nie zrobiłeś tego specjalnie
Tae
V- Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszamChłopak cały zapłakany ciągle cie przepraszał za to co się stało wiedziałaś, że nie zrobił tego celowo. Podeszłaś do Tae i go przytuliłaś aby go uspokoić
Suga
S- szlak chuja by wziął kurwa
Ty- Yoonie
S- To moja kurwa jebana wina czemu ja muszę być zjebany
Ty- Suga nie jesteś zjebany! Wiem, że to nie było specjalnie ważne, że nikomu nic nie jest
Jimin
Ta sama sytuacja co u Tae tylko on był tak roztrzęsiony, że nie mógł nic powiedzieć więc zaczęłaś go uspokajać
Jin
J- Kotek ja cie przepraszam, to było nieodpowiedzialne. Mogło ci się coś stać
Ty- Jin tobie też
J- Ja nie chciałem
Ty- No nic stało się
J- Niestety
Hoseok
Jh- J-ja N-nie chciałem tylko chciałem sie napić i...
Ty- No już spokojniePodeszłaś do Hobiego i zaczęłaś go uspakajać głaskając go po włosach
Kook
Jk- Mogłem się słuchać Jina Hyundai aby tak nie robić a ja to zrobiłem
Ty- Ej nikt nie ma ci za złe bo to nie było celowo ważne, że nic nam nie jest
Jk- Dziękuje ci kruszynko
Ty- Za co?
Jk- Za to, że mi wybaczyłaś za toLekko się uśmiechnęłaś do chłopaka a on cie w siebie wtulił