🥀38🥀

680 25 1
                                    

Pov. Jungkook    
Jimin postawił mnie dopiero gdy przekroczyliśmy próg mojego domu. Całą drogę od naszej rozmowy przebyliśmy w ciszy.

– Rozgość się ja za chwilę przyjdę, tylko odłożę misia. –powiedziałem na co starszy pokiwał głową w ramach potwierdzenia, a ja wszedłem do wcześniej wspomnianego pomieszczenia, położyłem dużego pluszaka na środku łóżka i podszedłem do lustra w moim pokoju. Nie wyglądałem najlepiej więc szybko poprawiłem moją fryzurę. Chcąc iść do salonu gdzie czekał na mnie starszy, udałem się do łazienki gdzie opłukałem twarz zimną wodą, wytarłem ją ręcznikiem i spojrzałem znowu na swoje odbicie, wyglądałem trochę lepiej, z cichym westchnieniem opuściłem toaletę i skierowałem moje kroki do salonu.

– Chciałbyś kawy albo herbaty? –zapytałem Parka, który oglądał jakiś program w telewizji.

– Poproszę herbatę. –powiedział z uśmiechem patrząc w moją stronę. 

Kiwnąłem potwierdzająco głową i udałem się do kuchni gdzie od razu nalałem wody do czajnika i go uruchomiłem. Otworzyłem lodówkę w celu przygotowania kolacji dla mnie i hyunga, widząc w niej dużo pustego miejsca postanowiłem zrobić zwykłą jajecznice ze szczypiorkiem. Rozbiłem kilka jajek do miseczki, dodałem przyprawy i wszystko wymieszałem. Wyciągnąłem kubki, do których włożyłem herbatę, zalałem wrzątkiem i odstawiłem na bok aby ta się zrobiła i pokroiłem szczypiorek. Wylałem żółtą ciecz na patelnie, która zdążyła się już nagrzać. Po krótkiej chwili całe danie było położone na dwóch talerzach. Najpierw zaniosłem talerz dla Jimina gdzie było więcej jedzenia, razem z herbatą, następnie wróciłem po mój talerz i kubek z herbatą. Przyniosłem jeszcze cukier z łyżeczką, żeby starszy w razie chęci, mógł posłodzić sobie gorący napój. 

–  Smacznego. –  powiedziałem do starszego zaczynając jeść.

– Nawzajem. –  odpowiedział, również zaczynając jeść.

Jedliśmy w ciszy, która została przerywana przez dramę, która niedawno się zaczęła. Jednak ani mnie ani starszego ona nie interesowała. Starszy był skupiony na jedzeniu, a moje myśli odbiegały od tego co aktualnie się działo. Zastanawiałem się nad pytaniem na, które odpowiedź zna tylko dwudziestoczterolatek. Sam nie wiem czemu ale stresowałem się zadać je starszemu.

– Hyung ... – zacząłem niepewnie i spuściłem wzrok, zaczynając bawić się palcami. Gdy poczułem wzrok na sobie zestresowałem się jeszcze bardziej.

– Tak? – zapytał jego melodyjnym głosem.

– Yyyy... Czemu nie odpowiadałeś na moje wiadomości kiedy byłem jeszcze w szpiatlu?–powiedziałem szybko na jednym wdechu i spojrzałem niepewnie w oczy, które ciągle wpatrywały się we mnie.

– Jakby to powiedzieć... –starszy podrapał się po karku. – Mój telefon został zalany i nie miałem czasu kupić wcześniej nowy. –powiedział i posłał mi lekki uśmiech. – A ty czasami nie możesz pić alkoholu przez przyjmowane leki? W końcu niedawno wyszedłeś ze szpitala i już się upiłeś. Do tego lekarz mi powiedział, że nie chcesz ich przyjmować. Czemu?

– Jaa... –odparłem lekko zmieszany, to prawda nie powinienem tego robić. – Masz racje, nie powinienem tego robić, a co do leków... Po co mam brać coś co wiem, że i tak mi nie pomoże? – odpowiedziałem zgodnie z prawdą, gdyż nie widzę w tym sensu.

 – Nie wiem na co jesteś chory, lekarz nie chciał mi powiedzieć  – zatrzymał się i spojrzał znowu w moje oczy, chcąc dowiedzieć się tego co ukrywam przed wszystkimi. Jednak ja milczałem.  – Może te leki nie pokonają całkowicie tej choroby, ale mogą zatrzymać jej rozwój na pewien czas. Jeśli nie chcesz ich brać dla siebie to bierz je dla mnie.  – starszy miał rację. 

 – Dobrze będę je brał dla Ciebie.  – powiedziałem, starszy jedynie posłał mi swój szeroki uśmiech, znowu zmieniając swoje oczy w malutkie kreseczki.













🥀🖤🥀🖤🥀🖤🥀🖤
Ortografia i interpunkcja to czarna magia, więc za błędy przepraszam.

Miłej nocy // Miłego dnia 

Nie dam rady... || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz