Przeczytajcie proszę notatkę pod rozdziałem :) Miłego czytania!
Perspektywa Jacoba
Miałem tysiąc myśli na sekundę. Nie chciałem tego zrobić Korneli. Zostałem do tego zmuszony, przez co bardzo żałuję. To jest moja ukochana, a ja zrobiłem jej takie świństwo. Chociaż uważam, że ona też nie jest bez winy. Wyszła za Iana nic mi o tym nie mówiąc.
Na początku byłem wkurzony, ale złość szybko przerodziła się w smutek. Myślałem, że było nam kiedyś razem dobrze. Jednak Kor wybrała jego.
Co ona w nim widzi?
Może nie byłem bogaty i sławny, ale dla niej zrobiłbym wszystko żeby była szczęśliwa. Gdyby tylko wiedziała co do niej czuje...
Z moich myśli wybudza mnie dźwięk robionego zdjęcia. Przez to wszystko zapomniałem o paparazzi. Nie robią mi zdjęcia, tylko ekskluzywnemu samochodowi, w którym wiadomo kto siedzi. Korzystając z okazji szybko wstaje i zmierzam za budynek. Skoro on może wejść do Korneli to ja również.
Na szczęście z tyłu są drzwi dla personelu. Podchodzę do nich i po cichu otwieram. Nikogo nie widzę, co daje mi możliwość wejścia do środka. Jest to dość mały pokój ze stołem, blatami i ekspresem do kawy. Nic nadzwyczajnego, jednak moją uwagę przykuwa wieszak z kitlami. Nie myśląc wiele, biorę jeden i szybko się w niego ubieram. Teraz spokojnie mogę iść do mojej ukochanej, nie martwiąc się, że ktoś mnie przyłapie. Wychodzę z pomieszczenia i nie wiem gdzie mam dalej iść. Jest duże zamieszanie na korytarzu, przez co postanawiam ruszyć razem z innymi osobami pracującymi w szpitalu. Doprowadzają mnie na pierwsze piętro. Z daleka widzę ochronę stojąca przy drzwiach, co daje do myślenia, że właśnie tam jest Kornelia. Biorę głęboki oddech i ruszam do przodu. Raz się żyje, jak nie teraz to już nigdy jej nie odzyskam.
Gdy jestem coraz bliżej widzę jak ochroniarze się na mnie patrzą. Podchodzę do nich i staje na przeciwko.
- A pan to? - pyta jedne z nich.
- Doktor Fritz. Przyszedłem zobaczyć czy z pacjentką wszystko w porządku.
Mężczyźni posyłają sobie niepewne spojrzenia, ale jeden z nich kiwa lekko głową na znak, że mogę wejść. Wchodzę do środka i zamykam za sobą drzwi. Pierwsze co rzuca się w oczy, to Ian siedzący przy łóżku Neli. Chce mi się rzygać, gdy widzę ich razem. Ale dość ich sielanki. Podchodzę do nich pewnym krokiem i się uśmiecham. Zerkam na dziewczynę, która na szczęście jeszcze się nie obudziła, a potem kieruje mój wzrok na mojego wroga. Ten nawet nie zauważył, że wszedł ktoś do środka. Biedy Ianek załamał się. Chrząkam głośno by zwrócić jego uwagę, co mi się udaje. W pierwszej chwili patrzy na mnie z irytacją. Jednak po chwili jego mina się zmienia. Teraz przeżywa zdziwienie. Na jego miejscu też byłbym zdziwiony. Niecodziennie spotyka się swojego brata bliźniaka, o którym się nie wiedziało. Przechylamy głowę lekko w lewo i się uśmiecham.
- Niespodzianka, co?Jak wam się podobało kochani?
Powiem wam w sekrecie, że zastanawiam się nad nowym opowiadaniem 😛 chętni?
CZYTASZ
Król jako biznesmen
RomanceHistoria Iana i Korneli, nie miała jak narazie możliwości zakończyć się „happy endem". Prowadzą odległe i zupełnie inne życie, nasz książę przygotowuje się do styczniowej koronacji, a nasza Kor prowadzi całkiem szczęśliwe życie z Jacobem, próbując...