Nastał poranek. Wszyscy jeszcze spali poza piątką przyjaciół, którzy już schodzili po schodach do Pokoju Wspólnego Slytherinu. Pierwszą lekcję jaką mieli to były eliksiry. Uwielbiali ją, ponieważ profesor Snape zawsze im wszystko odpuszczał. Uważali, że nie mogli trafić na lepszego opiekuna domu.
- Natalii, mam prośbę. - powiedziała Pansy trochę zwalniając kroku.
- Coś się stało?
- Nie nic, tylko chciałabym wiedzieć czy dobrze wyglądam.
- Wyglądasz jak zawsze. - powiedziała blondynka ale gdy zobaczyła twarz przyjaciółki szybko dodała - Czyli pięknie.
- To dobrze, bo chciałabym by mnie nareszcie zauważył.
- Kto? - zapytała Natalii z nadzieją, że nie chodzi o jej brata.
- No jak to kto. - zaśmiała się szatynka. - Draco.
Malfoy uśmiechnęła się ale tak naprawdę nie rozumiała co ona w nim widzi. Był arogancki, narcystyczny, nie uczył się dobrze...
- Idziecie? - wyrwał ją z rozmyślania głos brata.
- Tak już idziemy! - powiedziała z wielkim entuzjazmem Parkinson i podbiegła by przytulić chłopaka ale on zrobił unik.
* * *
Byli już pod salą od eliksirów i czekali na innych uczniów. Natalii nie mogła skupić myśli nad wypracowaniem jakie napisała, ponieważ rozpraszał ją wzrok jej brata.
- Co ci się dzieje ostatnio? - zapytała wkurzona gdy już nie mogła wytrzymać.
- Mi? Nic.
- To czemu się od wakacji na mnie cały czas gapisz?
- Wcale nie.
Blondynka już miała mu coś powiedzieć ale przyszedł profesor Snape.
- Dzień dobry, moi drodzy. - powiedziała i otworzył drzwi. - Zapraszam do środka.
Dzisiaj mieli mieć lekcje z Ravenclaw ale jak poinformował ich potem profesor doszło do jakiegoś zamieszania i będą mieli lekcje sami. Wszyscy się ucieszyli, ale po słowach Severusa wszyscy znowu się skrzywili.
- Będziecie przedstawiać swoje wypracowanie na forum klasy.
- Coooo? - Pansy wytrzeszczyła oczy. - Moje wypracowanie to istna tragedia.
- Nie może być tak źle. - próbowała pocieszyć ją Natalii.
Szatynka podsunęła jej swoje wypracowanie do przeczytania. To jest okropne. Najgorsze wypracowanie jakie widziałam. Mój brat pisze lepsze. Jeżeli w ogóle je pisze a nie ściąga od kogoś. - myśli zaczęły się kotłować w głowie blondynki.
- Po twojej minie widzę, że jest jeszcze gorzej niż myślałam. - powiedziała zrozpaczona dziewczyna.
- Czemu jak ci oferowałam pomoc to mówiłaś, że dasz radę sama?
CZYTASZ
~ Podzieleni przez nazwisko 18+ ~ Draco Malfoy, Natalii Malfoy
RomanceNIE OPŁACAM PSYCHIATRY Arystokrackie rodzeństwo dorastające w rodzinie bez skazy. Ale czy na pewno? Bo czy realne jest być we wszystkim idealnym? Czy jeżeli zagłębimy się w historie każdego z nich nadal zostaniemy przy tym wniosku? Czy może stwier...