- Draco, Natalii do mnie! - zawołała Narcyza z przed drzwi wyjściowych wielkiej willi Malfoyów.
Rodzeństwo zeszło do holu z zapakowanymi kuframi.
- Poczekajmy jeszcze na Lucjusza.
- Dobrze, mamo. - odpowiedzieli chórem.
Lucjusz Malfoy po chwili zszedł do holu.
- Dobrze, możemy iść.
Przeteleportowali się na peron 9 i 3/4. Malfoyowie pożegnali się z rodzicami i ruszyli do pociągu. Gdy usiedli już w wolnym przedziale po niecałych pięciu minutach siedzieli z nimi Parkinson, Crabbe i Goyle.
- Widzieliście Pottera i jego paczkę? - zapytał Draco swoich kumpli siadając na fotelu.
- Tak, siedzą trzy przedziały od nas. - odezwał się Goyle pokazując swoim grubym palcem do tyłu.
- Idealnie. Jak pociąg ruszy to pójdziemy im dogryźć. - powiedział i uradowany popatrzył w okno.
Po około piętnastu minutach pociąg ruszył.
- Idziemy. - zarządził Draco i wstał poprawiając swoją marynarkę.
Rodzeństwo Malfoy, Parkinson, Crabbe i Goyle wyszli z przedziału. Weszli do przedziału w którym siedziała trójka przyjaciół i siostra Rona, Ginny.
- Kogo my tu mam. Jak minęły wakacje, Potter? Pewnie super, wreszcie mogłeś pogrzebać w mugolskich śmieciach w poszukiwaniu czegoś wartego siebie. - zakpił blondyn na powitanie i wszyscy ślizgoni wybuchli śmiechem.
Harry nie odpowiedział tylko dalej rozmawiał z Hermioną i Ronem udawając, że ich nie widzi.
- Ooo, widzę, że nareszcie zobaczyłaś w sklepie coś takiego jak szczotka. - zachichotała Pansy. - Ile rzeczy znalazłaś podczas rozczesywania tego czegoś co miałaś na głowie?
- Zostaw mnie Pansy. - powiedziała szatynka i próbowała udawać, że jej nie widzi.
- Nie mów nam co mamy robić, szlamo. - powiedział Malfoy uradowany tym, że może nareszcie ją przezwać.
- Pomyśl zanim coś powiesz następnym razem, Malfoy. - odpowiedział Ron który już ze złości był czerwony.
- Nie musisz tak bronić swojej dziewczyny Weasley, a zresztą jeżeli mowa o bronieniu to powinneś bronić jedzenie przed swoja matką, bo za niedługo już się w nic nie zmieści. - odpowiedział mu szybko blondyn i ślizgoni wybuchli śmiechem.
- Zamknij się! - nagle do rozmowy włączył się Harry.
- Sam się zamknij idioto. - odpowiedział mu chłopak.
Harry wstał i stanął przed Malfoyem. Oczywiście jego osiłki od razu stanęli gotowi do walki. Nagle ktoś z tyłu się odezwał.
- Widzę, że ktoś sobie nie radzi z emocjami, Potter. - od tyłu podeszła siostra Malfoya. - Myślisz, że wszystko zdziałasz ze swoją blizną? Uwierz mi... - teraz stanęła z nim twarzą w twarz. - ... nie wszyscy zachwycają się jakimś mizernym chłopaczkiem z dziwną ranką na czole, roztrzepanymi włoskami i bujnymi snami. - powiedziała i spojrzała na Ginny. - Nie wiem co ty w nim widzisz. Przecież jego można jednym palcem pokonać.
CZYTASZ
~ Podzieleni przez nazwisko 18+ ~ Draco Malfoy, Natalii Malfoy
RomanceNIE OPŁACAM PSYCHIATRY Arystokrackie rodzeństwo dorastające w rodzinie bez skazy. Ale czy na pewno? Bo czy realne jest być we wszystkim idealnym? Czy jeżeli zagłębimy się w historie każdego z nich nadal zostaniemy przy tym wniosku? Czy może stwier...