Natalii przewalała się w łóżku. Nie pomagało jej w zaśnięciu głośne chrapanie Pansy. Po około 30 minutach postanowiła pójść do Marty i z nią pogadać i poprosić by nie powiedziała jej bratu co jej o nim mówiła. Wstała z łóżka i zarzuciła na piżamę szmaragdową pelerynę. Wyszła z pokoju i zaczęła schodzić po schodach. Nagle gdy mijała piętro na którym spali chłopaki usłyszała ruszenie klamki. Szybko wskoczyła do góry i obserwowała kto również wybrał się na przechadzkę. To był Draco. A ten po co się szwenda wieczorami? Nie umie usiedzieć w pokoju? - pomyślała po czym zdała sobie sprawę, że sama właśnie idzie się przejść. Gdy już zszedł ze schodów wyszedł przez obraz. Gdzie on idzie? Dziewczyna szybko wyskoczyła za nim i trzymając odpowiedni odstęp szła za nim. W pewnym momencie wszedł do damskiej toalety Marty. Zboczeniec jeden. - pomyślała i wślizgnęła się za nim ukrywając się za jednym ze zlewów.
- Marto! Jesteś? - zawołał.
- Oczywiście, że jestem. Nigdzie stąd nie wychodzę. - odpowiedziała mu Marta i stanęła koło niego.
- Mam do ciebie prośbę.
- Zamieniam się w słuch.
- Czy mogłabyś nie mówić tego mojej siostrze?
- No dobrze, jeżeli obiecasz, że sam to powiesz.
- Powiem, powiem. Po prostu nie chcę żeby ktoś to zrobił za mnie. I czy mogłabyś mi jeszcze powiedzieć...
- Mówiłeś, że masz prośbę. A nie prośby. - przerwała mu Marta. - No ale mamy całą noc więc pytaj.
- Tak więc... Czy mogłabyś mi jeszcze powiedzieć jak... - tu ściszył głos więc Natalii chciała się przybliżyć by lepiej słyszeć co mówi ale walnęła głową w umywalkę.
Chłopak momentalnie wyjął różdżkę i skierował w jej stronę.
- Kto tam jest?
Blondynka bała się odpowiedzieć. Ale również wyjęła różdżkę.
- Expelliarmus! - Krzyknęła i opuszczając różdżkę podeszła do niego.
- Co ty tu robisz?
- Chciałam odwiedzić Martę. - powiedziała chowając różdżkę.
- W nocy?
- Ty też tu przyszedłeś w nocy. Tylko ja w przeciwieństwu do ciebie weszłam do odpowiedniej ubikacji.
Stali tak chwilę w ciszy po czym Marta podleciała od tyłu do dziewczyny i ją popchnęła w stronę chłopaka. Blondyn złapał siostrę.
- Dzięki. - mruknęła cała się czerwieniąc.
- Co ty taka czerwona? - zapytał gdy ona już stała na swoich nogach.
- Ja? Wcale nie jestem czerwona.
CZYTASZ
~ Podzieleni przez nazwisko 18+ ~ Draco Malfoy, Natalii Malfoy
Roman d'amourNIE OPŁACAM PSYCHIATRY Arystokrackie rodzeństwo dorastające w rodzinie bez skazy. Ale czy na pewno? Bo czy realne jest być we wszystkim idealnym? Czy jeżeli zagłębimy się w historie każdego z nich nadal zostaniemy przy tym wniosku? Czy może stwier...