-O co mu chodziło z inną szkołą? - zapytał chłopak.
-Nie możesz odejść! - zaczęła rozpaczać Pansy. - Jesteś jedyną osobą z którą mogę tu normalnie rozmawiać!
-Pansy uspokój się, nie odejdę. Przepraszam cię James, ale mojemu bratu coś odbiło. Pójdę z nim pogadać. Do zobaczenia na obiedzie. - pożegnała go i się uśmiechnęła. - Chodź Pansy.
Dwie przyjaciółki ruszyły w stronę lochów. Weszły do Pokoju Wspólnego Slytherinu. Jedynymi osobami jakie tam znalazły był Crabbe i Goyle. Siedzieli przy kominku i o czymś rozmawiali. Dziewczyny przysiadły się do nich.
-Cześć chłopaki. - przywitała ich Natalii.
-Um, cześć. - odpowiedział jej Crabe, który nie zauważył jak podeszły.
-Coś się stało? - zapytał Goyle.
-Nie, tylko szukamy Draco. - odpowiedziała mu szatynka. - Widzieliście go?
-Tak. Poszedł na górę. Był dosyć wkurzony. - powiedział Goyle.
-Wiem, dobra dzięki. - podziękowała im Natalii i wstała.
Dziewczyny wspięły się po schodach i stanęły przed drzwiami sypialni chłopaków. Już miały zapukać, ale zza drzwi wyszedł Teodor Nott.
-A wy co tu robicie? - zapytał zamykając za sobą drzwi.
-Chcemy porozmawiać z Draco. - odpowiedziała mu blondynka.
-On jest zajęty. Pisze list.
-Do kogo? - zapytała tym razem Pansy.
-Chyba do rodziców. Nie wiem.
-Do rodziców?! Muszę tam wejść. - powiedziała Natalii i już chciała chwycić klamkę ale brunet złapał jej rękę.
-To męskie dormitorium.
-Wiem, ale musze go powstrzymać.
-A skąd wiesz, że się teraz nie przebiera?
-Myślisz, że jako jego siostra nie widziałam go bez koszulki?
-A bez spodni?
Malfoy cała się zaczerwieniła.
-No nie... Ale on pisze list a nie się przebiera. Wpuść mnie.
-Tłumaczę ci, że cię nie wpuszczę.
Dziewczyna przepchnęła się koło niego i już chciała wcisnąć klamkę, ale chłopak ją odepchnął.
-Bijesz dziewczyny?! - wrzasnęła na niego oburzona Parkinson.
Nagle drzwi się otworzyły a za brunetem stanął blondyn.
-Co tu się dzieje? - zapytał zaskoczony.
CZYTASZ
~ Podzieleni przez nazwisko 18+ ~ Draco Malfoy, Natalii Malfoy
Roman d'amourNIE OPŁACAM PSYCHIATRY Arystokrackie rodzeństwo dorastające w rodzinie bez skazy. Ale czy na pewno? Bo czy realne jest być we wszystkim idealnym? Czy jeżeli zagłębimy się w historie każdego z nich nadal zostaniemy przy tym wniosku? Czy może stwier...