*17*Uratować Kaje!

346 17 3
                                    

*Zoro pov*

Dotarliśmy na wyspę. Jacyś ludzie wytłumaczyli nam zasady tej gry. Teraz mieliśmy tylko wybrać pięć osób.

- JA IDĘ! KTO JESZCZE?! - krzyknął Luffy i spojrzał na mnie.

- Ja też pójdę - powiedziałem spokojnym głosem. 

- JA TEŻ IDĘ PO KAJE-SWAAAAAAN!! - wrzasnął Sanji. Chyba każdy wiedział że tak będzie. 

- Ja też idę - oznajmił Franky.

- Czyli zostałam nam ostatnia osoba! - rzuciła Nami rozglądając się po całej załodze. 

- Może niech pan Usopp idzie? - spytała Robin patrząc na czarnowłosego z uśmiechem. 

- Dobry pomysł! - zgodził się Luffy i przygotował się do walki. 

- COOOOOOO?!!!! N-N-NIE MA T-TAKIEJ O-O-O-OPCJII!!!!!!!!!! - i zaczyna się.

- Idziemy - powiedziałem i zaciągnąłem go za nos. Staliśmy przed bramą do lasu. W pewnej chwili włączył się licznik który pokazywał że do startu zostały 3 minuty. Najbardziej i jedyną zdenerwowaną osobą był Usopp co było normalne. Reszta była spokojna i skupiona. 

3 minuty minęły. Brama się otworzyła, a my wbiegliśmy do środka. Przez gęsty las nie przedostawała się ani jedna szparka światła dziennego. Drogę oświetlały nam lampy które stały i ledwo świeciły na drogę. Żeby się nie zgubić biegłem za innymi. Nie minęła chwila, a na drodze stała osoba. Wszyscy w jednej chwili się zaszywaliśmy. Była to dziewczynka o szarych włosach. Miała białą sukienkę, a w ręku trzymała skrzypce. 

- Przygotujcie się! - krzyknął Luffy.

- Ja się nią zajmę, wy idźcie dalej - oznajmił Franky.

- Jesteś pewien? - zapytał kapitan i zerknął na robota. 

- Tak! Już biegnijcie! - krzykną, a my ominęliśmy dziewczynkę bez problemów.

* Franky pov.* 

Moi towarzysze pobiegli. Przyjrzałem się uważnie dziewczynie. Miała na sobie białą sukienkę, jej szare włosy związane były w dwa kucyki. W ręku trzymała skrzypce. 

- Co tu robi taka mała dziewczynka? - spytałem uśmiechnięty.

- Mam 23 lata jakbyś chciał wiedzieć, więc się zamknij! - powiedziała a mnie zamurowało - czas na zabawę! 

- Jaką zabawę? - Zapytałem nie wiedząc o co chodzi. Szaro włosa zaczęła grać na skrzypcach. Melodia była spokojna. W pewnej chwili z środka z instrumentu zaczęły wylatywać bańki. Mydlane kulki leciały w moją stronę. Jedna z nich wylądowała mi na ramieniu. Kiedy to się stało dziewczynka zaczęła grać szybciej i dynamiczniej. W tej chwili bańka wybuchła, a mnie przewróciło na bok.

- Co jest?! - zapytałem sam siebie.

- Zjadłem szatański owoc Sakkaku! Więc mo...

- Możesz tworzyć iluzje za pomocą swojego instrumentu.

- Szybko się uczysz. hihi! - zaśmiała się a ja wystrzeliłem w jej stronę duży płomień. Dziewczyna sprawnie go ominęła. W moją stronę leciało więcej baniek.  Wystrzeliłem w ich stronę kilka wiązek laserów, a kulki mydlane wybuchły w powietrzu. Kiedy spojrzałem sie w miejsce gdzie stała szaro włosa jej już tam nie było. Zamiast tego pojawiła się za mną. Z niewyobrażalną siłą kopnęła mnie w plecy. 

Dziewczyna znowu zaczęła grać na skrzypcach. Tym razem jej iluzja wyglądała jak wilk. Zrobiła jeszcze kilka takich iluzji by potem mnie zaatakować. Robiłem szybkie uniki dopóki czegoś nie zauważyłem. Kiedy wskoczyłem do kałuży która prysnęła wodą na wszystkie strony wilki cofnęły się gwałtownie. Wiedziałem już co robić.

Jestem Nikim | One piece x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz