Chapter Twelve: okay maybe I do

1.3K 77 15
                                    

„When it's all said and done Will you need me too, girl?”
- piosenka: Only Friend autorstwa Wallows

-------------------------------------------------------

„CO? NIE.” Bronił się Draco, siadając w pokoju wspólnym Slytherinu. „To głupie, nie wiem dlaczego tak myślicie.” Przyjaciele patrzyli na niego z niedowierzaniem.

„Słuchaj, nie mówimy że to źle.” Blaise Zabini pochylił się do przodu i oparł łokcie na kolanach. „Po prostu to nie-”

„Dobra rzecz.” Dokończył Theodore Nott za Zabiniego. „Spójrz Malfoy, jeśli ją lubisz, nie mamy z tym problemu, ale twoi rodzice już tak.”

„Cóż, nie lubię jej, więc uspokój się.” Malfoy wstał z czarnej skórzanej kanapy i westchnął.

Potrząsnął głową, wychodząc z pokoju wspólnego.

Naprawdę myślą, że chciałbym kogoś takiego jak Ophelia Woodlock? Czy oni oszaleli?’ Blondyn pomyślał, idąc do biblioteki. Pewnie że uważał, że jest ładna i miła, ale nie sądził, że darzy ją uczuciem. Poza tym jest półkrwi, więc to nie ma prawa zadziałać.

Chociaż nie mógł zaprzeczyć, że jego serce wydawało się bić niewiarygodnie szybko, kiedy była w pobliżu. Jednak o tym nie myślał. Nie chciał więcej o tym myśleć.

Wszedł do biblioteki i podszedł do regału, aby wybrać książkę i oderwać się od myśli.

„O mój Boże naprawdę?”

Głowa Draco podniosła się w stronę znajomego dźwięku. Zobaczył Ophelię z jedną z jej przyjaciółek, której nie zawracał sobie głowy nauką imienia - siedzącą przy stole niedaleko miejsca, w którym stał. Śmiały się z czegoś, co sprawiało, że ludzie zwracali im uwagę, żeby były cicho. Zagryzł wnętrze policzka, patrząc, jak zaczyna się śmiać jeszcze bardziej z faktu, że ludzie ją uciszają.

Potrząsnął głową i wrócił do przeglądania tytułów książek. Wybrał przypadkową powieść i podszedł do pustego stołu. Może celowo wybrał ten obok Woodlock, a może nawet nie zdawał sobie sprawy, że to zrobił.

-

Draco zacisnął szczękę, gdy spojrzał na dwie dziewczyny po raz setny. Nie mógł nic na to poradzić. O czymkolwiek rozmawiały, musiało to być tak cholernie zabawne, że nie potrafiły utrzymać buzi na kłódkę.

I to wkurzyło Malfoy'a.

Patrzył, jak jej okulary opadają jej z nosa, gdy przechyla głowę do przodu, i widział, jak jej ramiona poruszają się w górę od śmiechu. Patrzył dalej - nawet nie zdając sobie z tego sprawy - i patrzył, jak jej śmiech ucichł. Jej przyjaciółka szturcha ją w ramię, mamrocząc coś do niej, co sprawiło, że Ophelia spojrzała na Draco. Jego twarz poczerwieniała, gdy jego szare oczy spotkały się z jej błękitnymi jak ocean. Szybko odwrócił wzrok. Jego serce biło szybciej niż kiedykolwiek.

Okej... więc może trochę ją lubię.’ Malfoy wzdrygnął się na tę myśl.

yellow - D.M - tłumaczenie na język polskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz