Dzisiaj dzień wyjazdu. Ekipa bardzo się cieszyła choć w Polsce nie było zbyt ładnie. Gon i Killua sprawdzali czy na pewno wszystko spakowali i dopakowywali jeszcze rzeczy typu żele, szczoteczka itp.
Kiedy zobaczyli Bisky razem z Kurapiką i Leoriem w samochodzie szybko wybiegli z domu i wsiedli do w miarę dużego auta. Jechali w miarę szybko - na tyle by zdążyć na statek.Byli już na statku i grali w chińczyka. Co prawda było im trudno bo pionki ciągle się przesuwały lub spadały ale jakoś grali.
Dziś była ich pierwsza noc na statku. Niestety statek nie miał zbyt wielu pokoi dlatego sekta musiała spać w jednym pokoju. Był dość mały ale nie narzekali. Były tam pościelone dwa piętrowe łóżka, mały telewizor z tyłu kabiny, mały stoliczek z dwoma drewnianymi krzesłami i mała łazienka za zniszczonymi białymi drzwiami.
Jedyne pytanie, które sobie zadawali to - gdzie będzie spać piąta osoba? I kto nią w ogóle będzie. Każdy zdaje sobie chyba sprawę, że każdy chciał spać w łóżku. Kłótnia była niesamowita aż przychodzili sąsiedzi na skargę. W końcu ściany były bardzo cienkie więc ludzie, którzy mieli kabiny obok słyszeli wszystko bardzo dobrze. Po kilku skargach ekipa przestała się kłócić i poświęcił się Gon. Postanowili, że będą się wymieniać codziennie więc i tak to nie miało znaczenia kto dzisiaj wylądował na podłodze.
Umyli się, pograli w karty i poszli spać.Minęło kilka tygodni nim dopłynęli do Europy. Tak się zadomowili na statku, że zapomnieli o tym, że jadą na wakacje. Kiedy wysiadali i poszli po auto to odjechali i jakoś dotarli na miejsce.
Pensjonat na szczęście wyglądał tak samo jak na zdjęciu. Dzisiaj nie mieli na nic siły i odrazu poszli spać nie zważając na to, która jest godzina.
Następnego dnia już wypoczęci udali się na spacer do miasta. Było całkiem przyjemnie nie licząc faktu, że wiał wiatr.
O godzinie 19 poszli zjeść gofry w jakiejś tam budce i po tym udali się do swoich pokoi.Był ciepły ale trochę wietrzny dzień. W związku z tym wszyscy postanowili udać się na plażę.
Było strasznie wietrznie kiedy już na nią dotarli ale i tak założyli na siebie stroje kąpielowe. Siedzieli tam, rozmawiali, grali w karty a Gon bardzo chciał wejść do wody ale gdy tylko do niej podszedł to odskoczył. Nie siedzieli tam zbyt długo i potem poszli na klopsiki do jakiejś tam restauracji po drodze.
Przeszli się i poszli zagrać na automatach.
Najpierw Killua i Gon grali w jakieś tam strzelanki i białowłosy wygrywał cały czas więc przeszli na inną grę zwaną hokejem czy jakoś tak. Jest tam taki pachołek i nim trzeba odbić krążek - trochę jak w prawdziwym hokeju tylko ten pachołek trzyma się w ręku. Ten kto zdobędzie 10 punktów albo ogólnie będzie na prowadzeniu wygrywa. Gra jest na czas.Tym razem zaczęli Kurapika i Leorio. Walka była zacięta na początku ale w końcu wygrał Kurapika. Potem grali Kurapika i Bisky, Bisky i Gon oraz na końcu Bisky i Killua. Tak spędzili całe popołudnie.
Kiedy wrócili do pensjonatu znowu nie mieli co robić. Killua wpadł jednak na pomysł. Poszli znowu na plażę oglądać zachód słońca. Szczególnie wpatrywali się w słońce Killua i Gon. Ich oczy aż świeciły z zachwytu. Po tym wszystkim Bisky,Kurapika i Leorio zostawili chłopaków samych bo oni nie chcieli się ruszyć. Zostali tak aż niebo zrobiło się kompletnie ciemne a gwiazdy oświetlały niebo.
-Nie chce mi się wracać-powiedział Gon i opadł głową o ramię białowłosego.
-Mi też nie... mam pomysł
-No mów
-Widzisz te leżaki?- wskazał palcem na stertę leżaków leżących jakieś kilka metrów od nich ale na tyle by było je widać
-No tak i?
-Nie domyśliłeś się? Możemy je rozłożyć i na nich spać
-Ale czy ratownicy nas nie wygonią ? Czy ktokolwiek ich pilnuje
-Myślisz, że ich to interesuje? Oczywiście nie teraz bo jest za dużo ludzi i nie jest jeszcze późno. Choć pójdziemy coś zjeść i zaraz tu wrócimy- potem wstali i poszli do budki z naleśnikami. Zjedli, wzięli jakąś tam herbatę i wrócili.
CZYTASZ
Sięgając pamięcią || Killugon
RomanceKillua miał dość tego, że rodzina zmusza go do bycia zabójcą więc postanawia zakończyć swoje życie. Jednak czy napewno? Zmieniłam informacje dotyczące postaci: Killua - 18 lat Gon - 18 lat Bisky - 21 lat Kurapika - 19 lat Palm - 20 lat Leorio - 19...