﹏𝕽ᴏᴢᴅᴢɪᴀŁ 𝕯ʀᴜɢɪ

378 12 1
                                    

          Rozpoczął się pierwszy dzień zajęć. Jeden z najbardziej znienawidzonych dni przez uczniów. Dochodziła dopiero godzina szósta, a Idalia wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką i wróżką ognia - Sonją, trenowały na najwyższej macie na polu treningowym. Obie kobiety nie lubiły iść po linii najmniejszego oporu. Znały się od małego. Wychowały się na Stalax'ie jako jedne z ostatnich dzieci. Wymiar został zniszczony przez czarodzieja. Ludzie, którzy nie zdążyli uciec, zostali zamienieni w potwory. Przyjaciółki walczyły ze sobą. Nienawidziły bezczynności, a w Alfei mogły uczyć uczniów kontroli i teorii.

Kiedy Rosalind była dyrektorem, mieli dodatkowo ćwiczenia bojowe. Zamiast stawu była arena do ćwiczeń dla Wróżek i Specjalistów. Przygotowywano ich do życia poza barierą. Od momentu przejęcia władzy przez Dowling wszystko uległo zmianie. Wróżki oraz Czarodziejów zaczęto uczyć panowania nad magią i rozwijania jej, a Specjaliści zajęli się głównie walką. Zaprzestano łączenia ich w pary i ćwiczeń. By to wróciło, musiałoby się wydarzyć coś szczególnego.

Dochodziła godzina dwunasta. Idelia zaczyna swoje zajęcia od lekcji z pierwszym rokiem. Brunetka spojrzała na swój zegarek, który wskazywał godzinę rozpoczęcia zajęć. Drzwi magicznie się zatrzasnęły. Odwróciła się w stronę uczniów.

— Dzień dobry wszystkim. Witam w waszym pierwszym roku szkolnym. Jestem Idelia Sarah. Na lekcjach historii skupimy się, by poznać przyszłość i wyciągnąć z niej jakieś wnioski. Znacie jakieś fakty? Może spekulacje?

— Kiedyś był tylko jeden świat, ten Pierwszy Świat - powiedziała czarnoskóra z niebieskimi warkoczykami.

— Zgadza się, Aisho. Wiesz jak powstał Innoświat?

— Wiem tylko, że sześć osób się poświęciło.

— To i tak jakieś podstawy. Ktoś wie coś jeszcze? Może z najnowszej historii?

— Część wymiarów jest zniszczona i niedostępna dla ludzi.

— Dobrze, Beatrix. Dostęp mają tylko byli mieszkańcy. Profesor Lozen będzie wam to dokładnie tłumaczyć. Od razu wam powiem, że Stalax i Domino są pokryte grubym śniegiem i mrozem. Coś jeszcze? — cisza. — Dobrze, przejdźmy do początku. Na następnych zajęciach opowiem wam o powstaniu Innoświata, a teraz omówię program. Nie będę iść według podręcznika, bo część jest nieprawdą. O zakazanych wydarzeniach nawet wam nie opowiem. Będziecie spotykać się z duchami i uważnie słuchać ich opowieści. Sprawdzać będę waszą wiedzę. Nie liczcie na sprawdziany czy kartkówki. Niektóre zajęcia będziecie mieli ze Specjalistami. Niestety, ale dłuższego niż pół godziny seansu nie mogę zorganizować. To tyle na dziś, możecie iść. Odpocznijcie. Może macie do mnie jakieś pytania? Jeśli nie chcecie na forum, to zostańcie chwile. Miłego dnia.

Prawie cała klasa wyszła, zostały tylko Beatrix i Bloom. Jako pierwsza podeszła do mnie wróżka powietrza. Zapytała o książki. Odpowiedziałam, że wszystko jest w bibliotece, na półkach w środkowym rzędzie. Podziękowała i wyszła.

— Wie pani coś o Odmieńcach? — zapytała.

— Jak jesteśmy na osobności mów mi po imieniu. Jeszcze kawałek czasu przed powstaniem naszego wymiaru, było to dość popularne zjawisko. Wróżki robiły to, by ochronić swoje dzieci. Kiedy odkrywały swoje moce, zostały więzione lub porzucane w lesie, często byli jeszcze niemowlętami. Podobno były wielkim zagrożeniem. Jest zbyt wiele niewiadomych, bym mogła dokładnie ci o wszystkim powiedzieć. Bloom, z czego słyszałam też nim jesteś. Jak będziesz miała problem z panowaniem, poproś o pomoc profesor Lozen. Na pewno ci pomoże. Do mnie też możesz przyjść.

— Dzięki za informacje. Skorzystam. Do widzenia.

— Udanego dnia.

Nie odpowiedziała, tylko wyszła. Brunetka za pomocą magii zamknęła drzwi i odwróciła się do nich tyłem. Tęczówki zmieniły kolor na wyblakłą zieleń. Zamknęła oczy, chciała poczuć wibracje świata. Spalony dalej był w stodole. Specjaliści trenowali, a jej przyjaciółka ćwiczyła z ostatnią klasą. Męczyła ją ta moc. Nawet Dowling nie mogła jej do końca pomóc. Zatraciła się, znowu. Z transu w jakimś stopniu obudziła ją osoba wchodząca z hukiem do jej sali.

Delia widząc swoją siostrę w tym stanie, zatrzymała się w miejscu. Wiedziała, że i tak zbyt dużo ziemskich wibracji dochodzi do jej umysłu. Jak była mała, wróżka często ukrywała swój brak całkowitej kontroli. Jeszcze jako dziecko nie rozumiała tego. Starsza Sarah opowiadał jej, że jej kotwicą ze światem jest ona i Sonja. Do tego dochodził jeszcze, jak ona to nazwała, rodzinna klątwa. Mimo że należała do Specjalistów, też czasem widziała dusze zwierząt, a Idelia ludzi.

— Ide, jestem tu. Pilnuję cię, a ty mnie. Zawsze stanę za tobą murem. Gdzie ty, tam i ja. Siostry na zawsze, nawet po śmierci.

Kiedy dotarły te słowa do Ideli, jej oczy zmieniły kolor na swój naturalny. Potrząsnęła głową, by w całości przywrócić do świata realnego. Nienawidziła wpadać w trans. Nie było to zbyt przyjemne.

— Co trzeba ode mnie? - zapytała.

— W zasadzie chciałam spytać czy wiesz gdzie jest Beatrix.

— Wysłałam ją do biblioteki, ale tam jej nie ma. Zbliża się pora obiadowa. Podejrzewam, że chce dostać się do gabinetu Dowling. Tam ją znajdziesz.

— Dzięki i pilnuj się. Nie wiem, czy następnym razem zdążę cię uratować — powiedziała, sztucznie żartując.

— Del, mimo że nie jesteśmy prawdziwymi siostrami, wychowałam cię i widzę, że coś jest nie halo. O co chodzi?

— Jeszcze nie jestem gotowa, by ci powiedzieć. Muszę już iść.

— Trzymaj się. Do zobaczenia później.

*•.¸ ▂ ▄ ▅ ▆ ▇ █ 𝕻𝖂 █ ▇ ▆ ▅ ▄ ▂ ¸.•*

Publikacja: 05.03.2021

~KiniaLinia~
KᴜNᴅA

𝕻rofesorka 𝖂inx 《Korekta》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz