9

330 27 76
                                    

Nagito POV:

Jedliśmy bułeczki na ławce. Były dobre. (nie umiem pisać opisów jedzenia). Po prostu se jedliśmy jedzonko. Przed nami było niewielkie jeziorko. Pływały w nim kaczuchy takie małe fajne. było...Ciepło? Przecierz jest jesień nawet wczesna zima...A jest tak gorąco że kurtkę sciągne.

-przecierz jest zima prawie...- cicho powiedziałem pod nosem.

-też się zastanawiasz czemu jest tak ciepło w zimie prawie?- Powiedział Hajime bo mnie usłyszał- Dziwne to trochę ale raczej ta winda nie była żadnym portalem XD takie rzeczy tylko w filmach.

-Właściwie po co my się tak nad pogodą zastanawiamy..Mamy teraz ważniejsze rzeczy na głowie...Co nie Hajim?

-Czemu mówisz na mnie Hajim?

-Bo to słodziutkie jak ty ~

-...*Hajime się zarumienił*D- dziękuję...

MINI TIME SKIP

-Nagito, skąńczyłeś już jeść? 

-Tiaak, a co?

-Wiesz jak widzę są tu jakieś sklepy a...Chcę pluszowego słonika. JA WIEM ŻE TO BRZMI ŚMIESZNIE ALE JA CHCE PLUSZOWEGO SŁONIKA

-P-pluszowego słonika..?- nie mogłem powstrzymać się od śmiechu- haha, Hajim zachowujesz się jak 8 latek.

-No wiem....ale....chcę..- Hajime sie zawstydził troche.

-No okej okej chodź kupie ci.

(autorka pisze w  środku rozdziału ciiihooo: wiem że głupio jest ale trudno i wogule jestem leń śmierdzący i dopiero teraz jest kolejny rozdział)

Szłiśmy w strone sklepów. Zauważyłem że z czasem zaczęcia się naszych problemów Hajime zaczął się zachowywać jak jakiś dzieciak. Może to i moja wina...heh. No może i jestem TROCHĘ nadopiekuńczy. Przynajmniej Hajim jest szczęśliwy, ale rzeczywiście przydałoby się by nie był aż tak dziecinny. Tiaaaak kupuje mu jakiegoś pluszowego słonia. T r u d n o.

-Nagito nad czym tak się zastanawiasz?

-Eeeeee ja? Nad niczym.

-...ookeej.

Byliśmy już przy sklepach. 

-Okej czyli tutaj, tak?- zapytałem.

-Tak.

Weszliśmy do sklepu. Był bardzo duży a na półkach były tu pluszaki tu wazony tu jedzenia właściwie wszystko. Nie wiedziałem jakiego pluszaka dokładniej chciał więc sam sobie znalazł. Poszliśmy do kasy.

-39 złotych 99 groszy .- powiedziała stara kasierka.

Podałem pieniądze i strasznie się zdziwiłem co tak drogo. 

-Jeeeej- Hajime się ucieszył.

-To twój młodszy brat?- zapytała kasierka 

-N- nie hehe- powiedziałem ale Hajime zaraz mi przerwał.

-Nie, nie jestem jego bratem. To mój chłopa-

Kasierka się na nas dziwnie popatrzyła*

-OKEJ HAJIM IDZIEMY- powiedziałem i szybko wyszliśmy ze sklepu. - Słuchaj zachowujesz się jak dzieciak. p r z e s t a ń.

-....Postaram się...-Powiedział cicho Hajime jakby zawstydzony.

-...- Popatrzyłem się w drugą strone na chwile.- Teraz powinniśmy się raczej zastanowić gdzie my dzisiaj spać bęziemy. Widziałem tu chyba pokoje do wynajęcia na kilka dni *rozejrzałem się* tam chyba! Z tego co widzę bardzo tanio. Zatrzymamy się tutaj na 5 dni. Okej?

-Okej. Tylko chodzmy sprawdzić czy nie zajęte. Jeśli nie to wynajmiemy.

-Dobrze to chodzmy. 

Poszliśmy w kierunku budynku. Mijaliśmy co chwile jakiś przechodniów. Słąńce swieciło. Było normalnie...za normlanie....Przynajmniej jak na naszą obecność. Byliśmy coraz bliżej budynku i w końcu weszliśmy.

-Przepraszam, jest jeszcze wolny jakiś dwu osobowy pokój na 5 dni?- zapytałem.

-Tak, jest jeden. Mogę wam go wynająć za 15 zł bo za jakiś czas zamykamy interes.- Odpowiedział pan za ladą

-O...Okej- Podałem pieniądze a pan za ladą dał mi kluczyki.- Nie trzeba czekać z posprzątaniem pokoju?

-Jest już posprzątany.- Odpowiedział  pan.

-Dobrze dowidzenia. 

Poszliśmy do naszego pokoju. Wyglądał lepiej niż ten wcześniejszy. Również był dużo większy i miał nawet kuchenkę. 

-Hmmmm możemy nawet sami sobie jedzenie gotować, dziwne że aż tak tanio- zastanawiał się Hajime.

Pokój miał też średniej wielkości balkon. Wszedłem na balkon. Były bardzo ładne widoki na jezioro a w tle były wieżowce. Wszystko wyglądało na nowe i nie było poniszczone. Ogólnie było bardzo ładnie. 

-Hej Nagito co robisz?- Powiedział Hajime wchodząc na balkon

-Tylko patrze się na widoki. Bardzo ładnie tu. 

-Masz rację...Aż niemożliwe że to miasto tu ciągle stało.

Jeszcze chwile patrzyłem się a potem wróciłem spowrotem do środka. Hajim za mną.

-Chcesz herbatę? Mamy tutaj czajnik a mam chyba kilka torebek w plecaku.- Powiedziałem

-Pewnie! Lubię herbatę.- Odpowiedział Hajime

OD AUTORKI

aaaaAAAAAAAAAAA 600 słów ponad i wgl w końcu kolejną część napisałam WOW i spadliśmy z 1 miejsca w komahinie na 2/3 więc smutno mi troche ale jednak to moja wina bo nie pisałam kolejnych części długo XD


Z tobą na zawsze (komahina fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz