Wstęp

421 23 3
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szybkie wprowadzenie- ff będzie opowiadany oczami Historii
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podawałam właśnie chleb dziewczynie która biegała do samego wieczora, ponieważ zjadła pieczonego ziemniaka w dość słabej chwili, z tego co pamiętam ma na imię Sasha. Rzuciła się na chleb conajmniej jak zwierze, ale wiedziałam ze po prostu jest głodna- i nie dziwie się jej.
- Tylko tyle zdołałam dla ciebie wziąć, wiem ze to nie dużo ale...
- Czy ty jesteś boginią zesłaną z niebios?! - zapytała Sasha.
Wygląda jakby miała się zaraz rozpłakać ze szczęścia, uśmiechnęłam się więc do niej najładniej jak potrafiłam. Po chwili uslyszlam za sobą kroki, gdy się odwróciłam dostrzegłam dziewczynę która od mojego przyjazdu tu chodziła za mną.
- Po co to robisz? Chciałaś się poczuć lepiej? - zapytała.
Nie wiedziałam co powiedzieć, zatkało mnie. Sama nie wiem czemu to zrobiłam. Po prostu chciałam być miła, o co jej chodzi?
- Dobra, chodź musimy zanieść Sashe do łóżka
Tak tez zrobiłyśmy. Po odniesieniu dziewczyny do jej pokoju, razem z nieznajomą wyszłyśmy w stronę swoich pokojów.
- Tak w ogóle Ymir jestem
Dziewczyna przygląda mi się z błyskiem w oczach, czułam jakby... jakby mnie podziwiała, szanowała albo po prostu rozumiała? Nie wiem, jednak wiem ze było to bardzo przyjemne. Całe moje życie nie byłam dla nikogo ważna... dlatego każde dobre słowo o mnie sprawiało mi strasznie dużą radość.
- Ja Christa - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się promiennie.
- Aha, a twoje prawdziwe imię?
Serce mi stanęło. C-co? Jak? Jakim cudem?! Skąd ona może wiedzieć?! Pytania narzucały mi się same, nie mogłam tego uspokoić choć wiedziałam ze muszę bo dziewczyna bacznie mnie obserwuje. „Uspokój się bo zauważy" mówiłam do siebie w duchu.
- Hm? Nie wiem o co ci chodzi, to moje prawdziwe imię
Ymir popatrzyła na mnie z zainteresowaniem jakby chciała zarejestrować każdy mój ruch, trochę się zestresowałam ale jeśli mam szczerza, Ymir strasznie mnie zainteresowała. Czułam ze szybko mnie nie opuści ale tak naprawdę nie przeszkadzało mi to. Chciałam poznać ową dziewczynę bliżej.
- Tutaj mam pokój - odparłam
- W takim razie do zobaczenia jutro Christa
Kwinelam głową na pożegnanie i uśmiechnęłam się. Ymir ostatnie słowo wypowiedziała z naciskiem, czułam ze zna mój sekret... ale skąd? Rzuciłam się na łóżko chcąc odpocząć po ciężkim dniu, jednak moje myśli wciąż zajmowała tajemnicza Ymir...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje ze się spodoba, to narazie tylko wstęp wiec obiecuje ze jakoś się to rozwinie. Mam nadzieje ze się podoba <33

Ymir x Historia (Christa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz