2

221 17 6
                                    

W taki oto sposób Ymir miała zostać u mnie na noc. Byłam podjarana jak dziewczynka w podstawówce na swoją pierwsza randkę, mimo ze z Ymir miałyśmy bliski kontakt przez ostatnie lata, jeszcze u siebie nie spałyśmy. Umyta już i ubrana w moją koronkową, różową piżamę weszłam do pokoju. Na moim łóżku zobaczyłam Ymir w szarej rozciągniętej bluzie i jakiś czarnych spodenkach, nie zdziwiło mnie to ponieważ nigdy nie zwracała uwagi na ubiór. Usiadłam na łóżku, dziewczyna zaczęła mi się przyglądać swoimi ciemnymi oczami. Postanowiłam zrobić to samo i złapać z nią kontakt wzrokowy, przez chwile się tak na siebie patrzyłyśmy, gdy w końcu postanowiłam się uśmiechnąć Ymir wymiękła i odwróciła wzrok z rumieńcami na policzkach. Uwielbiałam się tak z nią droczyć.
- Powinniśmy już iść spać, bo nie wstaniesz jutro- powiedziała dziewczyna kiedy pozbyła się buraka z twarzy.
Pokiwałam głowa na znak ze się zgadzam, zgasiłam świtało i położyłam się do łóżka.  Nie minęła chwila i już czułam dziewczynę wtulajaca się we mnie od tylu.
- A to nie ty przypadkiem mówiłaś żebyśmy poszły już spać? - zapytałam czując ze dziewczyna zaczyna bawić się moimi włosami.
- Oj tam, jeszcze chwila
Oczywiście nie przeszkadzało mi to co robi, czułam się szczęśliwa. Po chwili poczułam ze dziewczyna obraca mnie abym była twarzą do niej.
- Co ty robisz? -zapytałam z uśmiechem.
-  Tak się zastanawiałam, czemu ukrywasz swoje imię?
- Przecież już znasz moje imię
Spogladalam jej reakcji, mimo ze w pokoju było ciemno wyraźnie widziałam jak wargi Ymir wyginają się w uśmiech, zaśmiała się pod nosem ale czułam ze tak nie zakończy tej rozmowy.
- Jest aż takie brzydkie?
Z uśmiechem pokręciłam głowa z niedowierzaniem ze dalej ciągnie temat.
- Czyli tak? - odczekała chwile lecz nie słysząc z mojej strony odpowiedzi znów zaczęła. - Uznam to milczenie za przyznanie mi racji
Zaśmiałam się, Ymir widząc moja reakcje tez cicho się zaśmiała.
- Hmm, czyli dziś się nie dowiem?
- Nie sądzę - odpowiedziałam ze śmiechem
- W takim razie może jutro?
- Tez mi się nie wydaje
- Ah tak?
- Yhym, dokładnie tak
Ymir z uśmiechem na twarzy zaczęła się do mnie przesuwać.
- Jeszcze się dowiem
- Pomarzyć zawsze możn-
Nie zdążyłam dokończyć ponieważ poczułam ciepłe usta ymir na swoich. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie, to było coś niesamowitego. Nasz pierwszy pocałunek. Po chwili dziewczyna odsunęła się ode mnie. Czułam jak się rumienie, gdy spojrzałam na Ymir zobaczyłam ze ona tez. Była naprawdę urocza, wyglada tak niewinnie, mogłabym nawet powiedzieć ze słodko. Wtuliłam się w nią, odwzajemniła uścisk.
- Dobranoc Ymir
- Dobranoc - powiedziała i pocałowała mnie w czoło.
Później nastała cisza, już zasypiałam jednak znów uslyszałam głos Ymir.
- Jeszcze się dowiem
- Nadzieja umiera ostatnia jak to mówią
Zaśmiałyśmy się obie. I tak wtulona w Ymir zasnęłam z uśmiechem na twarzy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam ze ten rozdział tez jest krótki : (
Ale muszę nadrobić zaległości z matematyki a sporo tego jest. Jednak mam nadzieje ze ta część się podobała i jutro postaram się zamieścić kolejną

Ymir x Historia (Christa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz