Zaufanie

120 9 2
                                    

Per. Jack

Uciekłem z tamtąd jak najdalej, nie chciałem być w tej jego norze. Nie wiedziałem gdzie jestem, było ciemno, nie miałem też jak za bardzo użyć swojej mocy bez swojej laski. Byłem zdany na siebie, było mi zimno, a moje ręce i nogi były pokryte szronem. Na sobie miałem tylko bluzę, bokserki i płaszcz tego głupiego wampira. Ledwo chodziłem i byłem bardzo osłabiony. Zobaczyłem światło domów, ruszyłem tam czym prędzej. To było miasto, a skoro jest miasto to są i dzieci, a jak są dzieci to i dobre sny, a dobre sny to Piasek. Wszedłem do miasta i zacząłem szukać złotej smugi światła. Znalazłem ją na 2 końcu miasta. Podszedłem bliżej ale upadłem z braku sił. Niby jestem tym wampirem ale nie miałem jakiś specjalnych mocy. Poczułem także głód na krew ale nie chciałem nikogo ugryźć. Przeczołgałem się pod budynek i się o niego oparłem, było mi strasznie zimno. Miałem nadzieję ze którykolwiek ze strażników mnie tu znajdzie albo Mrok. Moje ciało coraz bardziej pokrywał szron a na palcach u nóg i rąk był nawet błękitny lód. Czułem też szron na mojej twarzy, chciałem w tej chwili być z Mrokiem i tylko z nim. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje ale rozumiałem że przez to że moja kraina spustoszała i nie ma prawie wszystkich śnieżynek oprócz jednej. Dzieci przestają we mnie wierzyć. Ale przecież kiedyś ani jedne dziecko we mnie nie wierzyło. To fakt, ale kiedy dzieci zaczęły we mnie widzieć, to się zmieniło. Zebrałem trochę sił i wstałem, podszedłem do strumienia światła. Zacząłem iść w kierunku z którego on przybywa. Po kilkuset krokach zobaczyłem Piaska w oddali. Podszedłem bliżej ale znowu upadłem z braku sił, nie miałem siły aby się podnieść.  Spojrzałem na Piaskowego Ludka, nie wiedziałem czy on mnie widział. Odwróciłem głowę i skuliłem się z zimna. Chciałem zamknąć oczy i później obudzić się w pokoju Mroka, ale usłyszałem kroki w moją stronę. Zobaczyłem jasne światło więc usiadłem na kolanach okrywając się płaszczem.

- Piasek! - zobaczyłem go, stał tuż przede mną - jak dobrze cię widzieć - on mnie przytulił a ja jego. Byłem naprawdę szczęśliwy widząc go. Kiedy skończyliśmy się ściskać on pstrykną palcami i złoty pył poleciał w różne strony, zapewne po naszych przyjaciół. Piasek wziął moją rękę i chwile się przyglądał. Przypomniałem sobie wtedy o głodzie i że potrzebuje krwi. Zabrałem rękę od Piaska i obydwiema rękami zakryłem usta przez co dałem niskiemu przyjacielowi do zrozumienia że nie chce go skrzywdzić. Miałem łzy w oczach bo wiedziałem że prędzej czy później musiałem w jakiś sposób zdobyć krew. Po kilku chwilach byli już wszyscy. Na szczęście Mrok wybawił mnie z kłopotów głodowych, przyniósł ze sobą butelkę z krwią (oczywiście zwierzęcą).

Z- Czego on chciał i dlaczego masz jego płaszcz? - zapytał Zając. W tym samym czasie Mrok dał mi się napić, chyba wiedział że tego potrzebuje. Delikatnie odsłoniłem płaszcz pokazując tylko Mrokowi co było pod nim. Domyślił się o co mi chodzi.

M- Czy to jest w tej chwili ważne Zajączku? Bo ja wątpię żeby było - zwrócił się po chwili do mnie  - wracasz z nami - ucieszyłem się, chciałem ja najszybciej być w ciepłym pomieszczeniu i w nowych ciuchach. Mrok pomógł mi wstać i zaprowadził mnie do sań.

Zabrali mnie prosto do chaty North'a gdzie dostałem ciepłe ciuchy i coś do jedzenia. Wiedziałem że będzie mnóstwo pytań ale wcale nie chciałem na nie odpowiadać. Nie ufałem im wszystkim tak samo jak Mrokowi, choć chyba nawet moje zaufanie do niego zmalało. Kiedy mnie znaleźli pozwoliłem się dotknąć, ale teraz w chacie nie chce nikogo widzieć i nie chce  być dotykany, nawet przez Mroka. Udało mi się wymknąć do pokoju który kiedyś był przeznaczony dla mnie, zanim powstała Śniegolandia. Czułem się tu w miarę bezpiecznie, usiadłem na swoim starym łóżku.

Mrok przyszedł do mnie po jakimś czasie i usiadł na drugim końcu łóżka. Nie miałem co robić więc przybliżyłem się do niego i wtuliłem zapłakany.

Ufam mu... nie wątpię w to...

————
Sorki że tak długo mnie nie było.
Do następnego.

Strażnicy Marzeń 2 (moja wersja) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz