Per. Jack
Podzieliliśmy się na grupy lub może bardziej powiedziałbym że się rozdzieliliśmy w dziwny sposób. Mrok został z Piaskiem i North'em, Ząbek i Zając razem, a ja sam. Wszyscy poszliśmy do najjaśniejszych świateł. Mieliśmy nadzieje że choć jedno z nas będzie w stanie ochronić dzieci. Ja poszedłem do domu Jamie'go, chłopca który nam pomógł w walce z Mrokiem.
Obserwowałem ich dom z drzewa niedaleko gdy nagle go zobaczyłem.Mężczyzna wzrostem podobny do Mroka, skóra biała jak śnieg, włosy czerwone miejscami czarne, oczy czerwone z których wypływał czarny płyn. Stał w miejscu i mnie nie widział raczej.
Długo się nie zastanawiałem, otworzyłem okno z pokoju chłopca i delikatnie starałem się go i jego siostrę obudzić używając zimna. Na szczęście mi się to udało.
Jamie- Jack? - ziewną - co ty robisz tak późno w nocy? -
- Nie ma czasu na wyjaśnienia, zabierz siostrę i postaraj się nie zasnąć - spojrzałem na niego z przerażeniem
Jamie- dlaczego? Coś się stało? -
-Nie zadawaj pytań, nie ma czasu..-poprosiłem ze łzami w oczach
Jamie- dobrze... -
Wyskoczyłem z jego pokoju przez okno i już miałem dawać sygnał reszcie strażników kiedy ON mnie powstrzymał. Czułem jego oddech na szyji... W porę zdążyłem go odepchnąć. Miałem wrażenie że on chciał się do mnie dobierać.
?- Witaj Jack, wiele o tobie słyszałem - jego głos był taki zimny
- Jesteś Hades prawda?! - wydusiłem celując w niego laską
H(hades)- Ależ naturalnie że tak~ - powiedział to tak sexownie... NIE, O CZYM TY DO CHOLERY MYŚLISZ?!
- Czego chcesz?! -
H- może nie czegoś... Ale może kogoś~ - zaśmiał się i podszedł bliżej - mała śnieżynka się boi? - wyrwał mi z ręki laskę i rzucił za mnie - nie trzeba się mnie bać~ - złapał mnie za biodra i przyciągną do siebie
- Zostaw mnie -próbowałem się szarpać ale on był silniejszy.
Miałem nadzieje że chociaż nikt tego nie zobaczy. Zbliżył głowę do mojej twarzy i pocałował mnie w policzek. Zszedł niżej do szyji i delikatnie musną mnie kłami. Po chwili uczułem bolesne ugryzienie. Bolało bardzo i on nie chciał przestać. Resztkami sił odepchnąłem go przez co rana się powiększyła. Zdążyłem złapać swoją laskę gdy usłyszałem głos reszty strażników. Zakryłem szyje kapturem. Nie czułem się za dobrze ale mogłem narazie stać sam na nogach.
Kiedy moi przyjaciele przybyli zdążyli tylko zobaczyć jak on wygląda a potem on szybko znikną. Mrok staną obok mnie.W- kto to był? -
M- to był Hades... Jack wszystko dobrze? -
- T-tak tylko po prostu bałem się o Jamie'go -
Technicznie to nie skłamałem. Po prostu nie powiedziałem wszystkiego. Coraz gorzej się czułem ale chciałem tego nie ukazywać.Z- powiedział ci czego chce? -
- Nie - i kolejne kłamstwo
North zabrał nas do jego świata. On z Zającem gdzieś poszli, zostałem ja, Ząbek, Piasek i Mrok. Nie chciałem nic mówić im o tym spotkaniu... A do tego zaczęło mi być dziwnie zimno. Nie wiem czemu bo nie powinienem czuć zimna ani chłodu. Mrok to chyba zauważył i dał mi swój płaszcz. Na sobie miał tylko obcisłą koszulkę i jakieś spodnie. ON MIAŁ KALORYFER.
Podeszliśmy do mapy świateł. Nie wiedzieć czemu dużo zgasło. Wiedziałem które dzieciaki we mnie też wierzą. Poczułem nagłe straszne zimno, nie mogłem tego ukryć. Momentalnie złapałem za końce czarnego płaszcza i się nim zakryłem.W- Jack? Wszystko dobrze? - zapytała mnie jedyna kobieta w tym miejscu
- Dzieciaki... Przestają wierzyć... - tylko tyle mogłem z siebie wydusić...
Wszyscy na mnie patrzyli. Poczułem pieczenie w palcach. Moje ręce pokryły się szronem. A skóra była biała jak śnieg, tak samo jak u tego wampira.
Piasek zrobił chmurkę z swojego magicznego piasku i wysłał sny do dzieci. Mrok złapał mnie za rękę i na nią się patrzył. W tamtej chwili nie obchodziło mnie kim on jest. Miał takie delikatne ręce... Po prostu podeszłem do niego, oparłem głowę o jego klatkę piersiową (był ode mnie wyższy o głowę) i się wtuliłem w niego. Było mi tak przyjemnie że nie zauważyłem kiedy on mnie przytulił. Nie obchodziło mnie to, chciałem tylko poczuć tylko ciepło kogoś mi bliskiego. Nawet nie zauważyłem kiedy North i Zając wrócili. Czułem ból na szyji i na twarzy. Nic z tego sobie nie robiłem, ale Mrok... Odsuną mój kaptur... Wszyscy to zobaczyli... Widziałem lęk i troskę w ich oczach. Chcieli chyba mnie o to zapytać ale nie miałem już w ogóle sił. Przed oczami zrobiło mi się ciemno, chyba zemdlałem...———————————————————
No moi kochani 707 słów.
Nie bede za dużo rozpisywać swoje autorskie słowa więc do zobaczenia.
CZYTASZ
Strażnicy Marzeń 2 (moja wersja) ZAKOŃCZONE
FantasíaTo jest moja wersja tego co mogło by się stać w drugiej części filmu. Występuje tu tylko jeden ship. ⚠️Uwaga!⚠️Yaoi⚠️ Jack Frost X Mrok