~5~

1.2K 62 26
                                    

Pięć dni później

Pov Itachi

Stan Naruto jest coraz lepszy ale nadal strasznie się o niego martwię. Leżę obecnie koło niego i się do niego przytula wsłuchując się w jego spokojny oddech. Leże tak jeszcze z 5 minut a po tym czuje mały ruch ciała Naruto. Od suwam się od niego i patrzę czy otworzy oczy. 'Chyba się budzi' Miałem racje kilka chwil później Naruto ma szeroko otworzone oczy.

Pov Naruto

Budzę się i widzę przed oczami Itachi'ego. Czuję się jak po jakimś strasznie długim śnie. przypomniało mmi się, że ostatnie co widziałem to ciemności "Itachi co się stało." Chciałem się dowiedzieć co się stało po tej ciemności. Lekko się uśmiechnął a po tym odpowiedział. "Zemdlałeś. Spałeś przez prawie tydzień." Powiedział po czym cicho dodał. "Martwiłem się..." 'Słodkie' Chyba miał nadzieję że tego nie usłyszę. I tak by się stało gdyby nie moje lisie uszy. 'Minoł już około tydzień od kiedy stałem się lisem czy to oznacza że już mogę przemienić się w człowieka?'

Pomyślałem po czym mocno się skupiłem. "Naruto twoje uszy i ogon zniknęły!" "Czyli już normalnie mogę zmieniać swoje postacie! Wow" Ucieszyłem się. Rozmawialiśmy przez chwilę Itachi w tym czasie wyjaśnił mi co się działo gdy ja spałem. W którymś momęncie zaburczało mi w brzuchu. Itachi się lekko uśmiechnął po czym powiedział. "Jesteś głodny idź na dół coś zjeść ja za kilka minut do ciebie dołączę." Kiwnąłem na znak zgody wyszedłem z pokoju po drodze zastanawiając się czemu nie mógł iści ze mną na dół. Poszedłem do kuchni zauważyłem ramen w lodówce wziąłem trochę i odgrzałem. Wziąłem miskę i usiadłem przy stole. Zacząłem jeść po jakiś pięciu minutach przyszedł Itachi. "Wybacz że musiałeś czekać ale musiałem iści do Nagato żeby powiedzieć że się obudziłeś." Uśmiechnąłem się i wziąłem się za dalsze jedzenie. Itachi postanowił też coś zjeść. Po jakiejś chwili do kuchni weszła Konan. "Naruto! Obudziłeś się! Gdzie masz swoje uszka i ogonek?" Konan podeszła do mnie i mnie przytulił. Nie wiedziałem co mam zrobić. 'Skoro mogę teraz już zmieniać swoje postacie to może spróbuję' Udało mi się zmienić w małego liska. Konan się przewróciła a ja wskoczyłem na nogi Itachi'ego po czym zacząłem się łasić o jego rękę. Na początku był zdziwiony a następnie zaczął mnie głaskać a ja zacząłem lekko pomrukiwać. "Co się właśnie stało?!"

"Może zmieniać swoje postaci i teraz postanowił spróbować." Itachi próbował się nie śmiać z miny Konan. "Co się tu dzieje że są tu takie krzyki?" Zapytał Nagato a za nim reszta Akatsuki. Spojrzał na kolana Itachi'ego gdzie ja leżałem. "Skont masz tego lisa? I po co ci on?" Spytał się Nagato. "To jest Naruto który postanowił spróbować zmienić swoją postać i uciec od Konan."

Powiedział lekko rozbawiony Itachi minami reszty. Ja w tym czasie zeskoczyłem z kolan Itachi'ego z powrotem zmieniając się w moją ludzką postać. "Cześć" Przywitałem się cicho a reszta patrzyła się na mnie zaszokowani nawet sam przywódca Akatsuki był zdziwiony. Wszyscy usiedli przy stole i zaczęliśmy planować różne rzeczy. Dowiedziałem się że planują atak na Konochę. Tak naprawdę w cale mi to nie przeszkadza nawet podałem im wszystkie rzeczy które wiedziałem o Konoch i ludziach którzy w niej są.

Pov Itach

Naruto lepiej zareagował na to że będziemy atakować Konochę niż się spodziewałem nawet pomógł nam udoskonalić nasz plan. Cieszyłem się że woli nas niż Konochę w sumie nie dziwię się po tym co mu zrobili musi się na nich zemścić. Siedzieliśmy do bardzo późna było około drugiej a Naruto już zasnął opierając się o mnie. "My idziemy już spać". Wziąłem Naruto na ręce w stylu ślubnym i ruszyłem w stronę schodów. Uchyliłem drzwi nogą po czym wszedłem do pokoju położyłem Naruto na łóżku i sam poszedłem się przebrać. 'Jutro się umyjemy. Jestem strasznie zmęczony' 

Położyłem się obok Naruto i poszedłem spać. Rano poczułem jakiś ciężar na moim brzuchu. Otworzyłem oczy i zauważyłem małą rudą kuleczkę, która spała na moim brzuchu. Leżałem tak przez jakiś czas głaskając go i wsłuchując się w jego mruczenie. Za czło się lekko rozciągać co wyglądało naprawdę uroczo. Otworzył oczy po czym spojrzał na mnie chciał wstać ale moja ręka mu na to nie pozwalała. Położył się a ja go dalej głaskałem. Po jakimś czasie była już pora wstać. Przestałem głaskać Naruto a on od razu zareagował. Nie schodził ze mnie ale dalej się łasił abym go dalej głaskał. "Naruto już pora wstawać." Powiedziałem delikatnie. Mały lis zeskoczył zemnie na ziemię i z powrotem zamienił się w człowieka. "Idź się umyj i ubierz po tobie pójdę ja. Minęło około 20 minut po czym wyszedł Naruto. Po tym jak wyszedł poszedłem ja wykonałem moją rutynę po czym wyszedłem z łazienki. Naruto siedział na moim łóżku czekając na mnie. "Choć idziemy coś zjeść. "Wyszedłem z pokoju czekając na Naruto nie wychodził chciałem iść po niego ale poczułem jak coś łasi mi się o nogę. Spojrzałem w dół ujrzałem małego liska. "Strasznie ci się podoba ta forma. Prawda?" Mały lis tylko przytaknął głową na znak zgody. Poszedłem z nim do kuchni gdzie się zmienił z powrotem w człowieka. "Na co masz ochotę Itachi?" Spytał mi się ja postawiłem na "Jeżeli to nie problem to chciał bym sushi."

Naruto po usłyszeniu tego ruszył do kuchni. Po około 30 minutach przyszedł do mnie i postawił mi sushi. Postawił obok mnie kolejny talerz i sam usiadł i zaczął jeść. Po zjedzeniu wziąłem nasze talerze i je umyłem podczas mycia coś przyczepiło mi się do nogi a może raczej ktoś. Po umyciu talerzy schyliłem się i podniosłem małego lisa na ręce wspiął mi się na ramie i tam usiadł.

Ruszyłem w stronę salonu, w którym siedzieli Kisame, Konan, Deidara i Kakuzu. Spojrzeli się na mnie i na lisa siedzącego a może bardziej leżącego na moim ramieniu. Gdy Konan zauważyła Naruto podbiegła i próbowała go ściągnąć ale Naruto wczepił się swoimi pazurami w moje ciuchy. "Konan przestań go ciągnąć widzisz, że się przyczepił" Bałem się, że zrobi mu krzywdę "Ale ja chce się z nim pobawić" Powiedziała to udawanym smutnym głosem. Puściła go ja w tym czas usiadłem. Postanowiłem wziąść go na kolana. Wziąłem go a on schował pazury posadziłem go na kolana. Posadziłem go a on zwinął się w kulkę na kolanach. Wszyscy się na nas patrzyli jak ja głaskałem go a on sobie spał. Po chwili zaczęliśmy rozmawiać skończyło się tak że przyszedł Sasori z alkoholem. Ja napiłem się tylko trochę reszta bardziej się upiła i zasnęła w salonie. Wziąłem małego lisa na ręce i poszliśmy do pokoju. Postawiłem go na ziemi po czym przemienił się w człowieka. "Idę się umyć potem ty możesz iść.

No chyba że wolisz umyć się ze mną." Drugą części powiedziałem trochę żartobliwie ale tak naprawdę chciałem żeby poszedł się ze mną myć.

Pov Naruto

"Idę się umyć potem ty możesz iść. No chyba że wolisz umyć się ze mną." W sumie co mi przeszkadza iści się z nim myci. 'Przy okazji zobaczę jego umięśnione ciał' Zacząłem wyobrażać sobie Itachi'ego w samych boxerkach przez co się zarumieniłem. "Idę z tobą" Poszedłem do szafy i wyciągnąłem piżamę i poszedłem do łazienki za Itachim. Stał już w samych boxerkach sam zacząłem się rozbierać. Itachi wszedł do wanny a za nim ja zaczęliśmy się być po czym powiedział "Odwróć się umyje ci włosy." Zrobiłem tak jak powiedział odwróciłem się po czym Itachi przyciągnął mnie do siebie. Umyliśmy się po czym wyszliśmy zaczęliśmy się ubierać. "Zasłoń oczy jeżeli nie chcesz patrzeć." 

Usiadłem na toalecie i schowałem głowę w ręcznik coś mnie kusiło aby podejrzeć trochę. Uchyliłem trochę ręcznik i od razu schowałem głowę z powrotem rumieniąc się głęboką czerwienią. 'Ehh To jest takie duże! O CZYM JA MYŚLĘ?!' Czekałem aż powie mi że mogę już otworzyć oczy co nastąpiło po chwili.

Teras sam zacząłem się ubierać. Wyszedłem z łazienki i położyłem się koło Itachi'ego który leżał już w łóżku. Położyłem się koło niego a on mnie przytulił i tak zasnęliśmy.

-------------------------------------

Jestem wszystkim wdzięczna za ponad 100 odczytów! Bardzo dziękuję!

Prawdziwa miłość przez przypadek  (ItaNaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz