Pov Naruto
Obudziłem się przytulony do klatki piersiowej Itachi'ego. Było mi miło i ciepło. Leżałem tak ponieważ nie chciało mi się wstawać. Leżałem tak wtulony w jego klatkę piersiową z zamkniętymi oczami aż poczułem jak coś a raczej ktoś mnie przytula i przyciąga bliżej siebie i zaczął mnie głaskać. Nie wiem co we mnie wstąpiło ale zamieniłem się w moją formę hybrydy. Spuściłem uszy w dół a ogon owinąłem wokół Itachi'ego i zacząłem mruczeć. Itachi lekko się zaśmiał i nie przerywając czynności zaczął bawić się moimi włosami przez co jeszcze bardziej mruczałem. Po jakimś czasie usłyszałem jego głos mówiący "Naruto czas wstawać jest już po 11" Powiedział delikatnym głosem przez co ja się do niego bardziej przyczepiłem.
Zaprzestał głaskania mnie przez co ja mruknąłem żeby z powrotem zaczął mnie głaskać "Jeżeli sam nie wyjdziesz z łóżka to sam cię wyciągnę" Powiedział po czym zaczął wstawać na równe nogi. Gdy stał już owinąłem nogi i ogon wokół jego pasa a ręce owinąłem wokół jego szyi. Położyłem głowę na ramieniu zamykając oczy. "Wygodnie ci?" Powiedział rozbawion Itachi. Mruknąłem lekko na tak po czym dało się usłyszeć lekki śmiech. Wyszedł z pokoju po czym zaczął schodzić na dół na śniadanie. Mijając salon widziałem Kisame, Kakuzu i Deidare w salonie. Kisame i Kakuzu siedzieli w naszą stronę tyłem ale Deidara nas zauważył. Poszliśmy do kuchni ja cały czas przytulając się do Itachi'ego. Wydaje mi się, że mu to nie przeszkadza ponieważ się lekko uśmiecha. Bardzo nie chciałem się od niego od klejidź ale chcę zrobić nam jedzenie. Zacząłem lekko ściągać ogon ale w tedy usłyszałem głos "Owiń ogon z powrotem dzisiaj ja coś zrobię umiem całkiem dobrze gotować." Czerwieniąc się owinąłem ogon z powrotem oraz chowając moją głowę w niego aby ukryci mój rumieniec. Po jakimś czasie spojrzałem na wejście do kuchni aby sprawdzić co to był za hałas. Nie tylko ja go usłyszałem ponieważ Itach też się odwrócił. W wejściu stali wszyscy członkowie Akatsuki patrząc się na nas z zdziwieniem.
"No... Deidara chyba miał racje. COŚ OPĘTAŁO ITCHI'EGO!" Krzyknęła tak głośno że aż mnie uszy zabolały. Opuściłem je w dół i wtuliłem się bardziej w Itachi'ego. Zauważył to i zaczął mnie głaskać a ja zacząłem mruczeć. "Co tu się właśnie dzieje?!" Powiedział Kisame. "Nic ja gotuje a Naruto się do mnie przykleił." odpowiedział ze spokojem Itachi "Nie przykleiłem się!" Powiedziałem po czym dodałem już ciszej tak aby tylko on to usłyszał. "Schodzę na dół" Chciałem już odsuwać ogon ale poczułem jak mnie mocniej do siebie przyciąga i mówi stanowczym głosem "Nie." Wszyscy mieli szeroko otwarte oczy i stali w osłupieniu. Itachi wrócił do gotowania. Każdy zaczął po kolei wychodzić z kuchni. Około pięć minut później Itachi skończył gotować okazało się że zrobił jajecznicę. Chciałem zejść na dół aby zjeść ale czyjaś ręka mi na to nie pozwalała. Usiadł na krześle a mnie od wrócił. Siedziałem mu na kolanach a przede mną stały dwa talerze Itachi zaczął jeść a zaraz po nim ja. Jedliśmy tak do puki do kuchni nie wszedł Nagato. "W nie zamierzacie dzisiaj się rozdzielić od siebie? Mam racje?." Spojrzałem się na Itachi'ego który kiwnął głową potwierdzająco. "Mogliście mi chociaż powiedzieć że jesteście razem." Powiedział Nagato. "EHH?!" Pisnąłem ze zdziwienia oblany ciemno czerwonym rumieńcem. 'W sumie Itachi jest bardzo przystojny i jest taki dobry dla mnie' Pomyślałem sobie. 'CZEKAJ CO?!'
Pov Itachi
Zdziwiło mnie to co powiedział Nagato ale szczerze mi się to podobało. Widziałem jak Naruto się zalał jeszcze rumieńcem. 'Wygląda uroczo'. Po otrząśnięciu zaczęliśmy z powrotem jeść. Po zjedzeniu ruszyłem w stronę naszego pokoju aby się ubrać. Bardzo nie chciałem aby się mnie puścił ale musimy się ubrać. Wszedłem z nim do pokoju i powiedziałem "Naruto musimy się ubrać"
Powiedziałem. Naruto zaczął odwijać ogon. Wziąłem go i spuściłem na dół po czym podszedł do szawki i wziął ubrania ja również podeszłam do mojej szafy i wyciągnąłem ubrania. Postanowiłem, że ubiorę się szybko w pokoju. Ubrałem już spodnie i zacząłem ubierać koszulkę ale w tym monecie wszedł Naruto. Spojrzał się na mnie po czym od wrucił wzrok i się zarumienił. Przez to lekko się uśmiechnąłem. 'Ciekawe czy mu się ten widok spodobał?' Ubrałem koszulkę i podszedłem do Naruto "Musimy dzisiaj sprawdzić twoje umiejętności" Powiedziałem na co blondyn się na mnie spojrzał. "Kto idzie?"
Powiedział próbując ukryci lekki strach. Ale tym razem jest lepiej ponieważ ja też mam iść "Nagato, ty i ja" Naruto lekko się uśmiechnął ale na jego twarzy było widać lekki strach. Naruto zamknął oczy przez co ja się na niego spojrzałem nie wiedząc co on robi ale po chwili się dowiedziałem. Zniknęły mu ogon i uszy było mi trochę przykro bo wygląda w nich bardzo uroczo ale w sumie teraz też. "Choć idziemy już "Skinął głową i ruszył za mną. Udaliśmy się do pokoju Nagato. Zapukałem w drzwi nie musząc długo czekać na od powiedź "Nagato możemy już iść." Na to skinął tylko głową. Ruszyliśmy na zewnątrz i szliśmy tak przez jakiś czas. W pewnym momencie spojrzałem na Naruto. Schyliłem się do niego i powiedziałem tak aby tylko on to usłyszał "Nie stresuj się mały lisku." Odsunąłem się od niego i widziałem jak się rumieni przez co się uśmiechnąłem. "Co ty mu za sprośne rzeczy do ucha szeptałeś?" Spojrzałem na niego wzrokiem który miał go zabić. Szliśmy dalej aż doszliśmy na małą łąkę tam zaczął się sprawdzian umiejętności Naruto. Nagato zaczął sprawdzać od umiejętności fizycznych a skończył na sile.
Po sprawdzianie Naruto był wykończony jest około godziny 18 trenował około 5 godzin. Byliśmy w połowie trasy z powrotem do domu ale Naruto szedł coraz wolniej. Zatrzymałem się. Naruto spojrzał na mnie z pytającym wzrokiem. Ja nie odpowiadając mu podszedłem do niego i podniosłem go na ręce. Nie protestował owinął nogi wokół pasa a ręce owinął wokół mojej szyi kładąc głowę na moim ramieniu. Nagato spojrzał się na mnie unosząc brwi góra dół jak by coś sugerował. Ja na ten gest przebiłem go wzrokiem. Szliśmy dalej do naszego mieszkania. Weszliśmy do środka od razu udałem się do kuchni obudziłem lekko Naruto ponieważ zasnął w czasie drogi. Zszedł ze mnie a ja powiedziałem mu "Usiądź zrobię nam jakieś kanapki" na co on skinął głową. Zacząłem dla nas robić kanapki. Zrobiłem je i położyłem na talerz. Naruto zjadł jako pierwszy odłożył talerz do zlewu po czym szybko zmienił się w małego uroczego lisa. Patrzyłem co zamierza zrobić. Szedł powoli w moją stronę i zaczął się łasić o moją nogę.
Podniosłem go na swoje kolana po czym zwinął się w kulkę. Jadłem jedną ręką a drugą głaskałem małego lisa przy okazji wsłuchując się w jego mruczenie. Jak zjadłem poszedłem prosto do pokoju. Położyłem małego liska na łóżku a sam poszedłem po ciuchy aby się umyć. Wróciłem po 20 minutach zastając małego lisa siedzącego na łóżku gapiącego się na drzwi od łazienki. Położył się z powrotem w kulkę na łóżku. Położyłem się również obok niego. Leżałem na boku przez jakiś czas aż poczułem miękką sierści koło mojej ręki. Uchyliłem lekko oczy i spojrzałem jak mały lisek chodzi po łóżku i kładzie się przy mojej szyi. Zamknąłem z powrotem oczy i zasnąłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/258202514-288-k876038.jpg)
CZYTASZ
Prawdziwa miłość przez przypadek (ItaNaru)
FanfictionNaruto prawie został zbity przez mieszkańców wioski. Kurama pomógł mu uciec chłopiec niestety zemdlał w lesie ostatnie co widział to postać, która się do niego zbliżała. Zdjęcie z okładki nie należ do mnie! Jest to mój pierwszy fanfik więc niektóre...