~9~

1.1K 50 30
                                    

Pov Itachi

Obudziłem się około południa. Czułem że ktoś się do mnie przytula. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Naru w tedy wszystkie wspomnienia przeleciały mi przez głowę. Zarumieniony wstałem z łóżka. Ubrałem się po czym poszedłem do kuchni po jedzenie bo wiedziałem że Naru nie będzie dzisiaj w stanie chodzić. W kuchni siedziało trzy osoby blond włosy Deidara, chłopak w pomarańczowej masce Tobi i dziewczyna w fioletowych włosach Konan. Gdy mnie ujrzeli zostałem zalany masą pytań od Konan "Gdzie byliście?" "Czemu dopiero teraz się pokazujemy?" I takie tam. Nie odpowiedziałem na żadne z nich zrobiłem nam kanapki po czym ruszyłem w stroną pokoju. Wszedłem do pokoju postawiłem kanapki na biurku i obudziłem Naruto. "Naru wstawaj trzeba coś zjeść" Uchylił oczy po czym się zarumienił.

Odsunął z siebie kołdrę po czym próbował wstać co mu nie wyszło. "Tyłek mnie boli" Zachichotałem. Podszedłem do niego po czym podniosłem Naru sadzaj go z powrotem na łóżku. "Poczekaj chwile przyniosę ci coś do ubrania" Po czym go delikatnie pocałowałem. Na porządku był lekko zdziwiony ale po chwili oddał pocałunek. Odsunąłem się od niego i ruszyłem w stronę szafy. Wyciągnąłem ubrania po czym dałem je Naruto. Czekałem aż się ubierze po czym dałem mu kanapki. Zaczęliśmy jeść w ciszy. "Naru jutro idziemy zaatakować Konohę pamiętasz?" Siedział trochę w milczeniu po czym powiedział. "Tak, ale trochę się obawiam" Wstałem z krzesła odkładając talerz na biurko usiadłem obok Naruto i wziąłem go na kolana. "Nie masz się czego obawiać ale jeśli tak powiedz mi o tym od razu, dobrze?"

Uśmiechnął się po czym skinął głową że rozumie. Przytuliłem go do siebie po czym pocałowałem go delikatnie w usta. "A teraz kończymy jeść i pójdę odnieść talerze." Posadziłem go z powrotem obok i poszedłem po swój talerz z kanapkami. "Czyli ja się dzisiaj z łóżka nie ruszę?" Zaśmiałem się po czym powiedziałem "Nie". jedliśmy dalej ale teraz rozmawiając o wszystkim i niczym. Gdy skończyliśmy jeść wziąłem talerze i ruszyłem na dół do kuchni gdzie siedzieli Nagato z Hidan'em. Wszedłem i zacząłem myć naczynia. W pewnym momencie Nagato zadał mi pytanie na które odpowiedziałem bez myślenia. "Gdzie jest Naruto?" "Nie może chodzić" Hidan zachłysną się jedzeniem a Nagato wypluł całą kawę, którą miał w buzi. Ich miny były bezcenne. "Tylko nikomu ani słowa" Po czym wyszedłem z kuchni.

Po drodze słyszałem jak próbują coś powiedzieć ale ze zdziwienie nie wychodzi im nic innego niż bełkot. Poszedłem do pokoju gdzie przy łóżku na ziemi siedział Naru-chan. Spojrzał się na mnie po czym powiedział "Próbowałem wstać" Zaśmiałem się po czym wziąłem go na ręce i usiadłem z nim na krześle przy biurku. "Czemu nie posadziłeś mnie na łóżku?" "Bo widzę, że nadal jesteś zmęczony dlatego możesz iść spać" Zarumienił się po czym ułożył w wygodnej pozycji przy okazji chowając ogon i uszy. Zasnął po około 5 minutach a ja wziąłem się za czytanie i przeglądanie różnych zwojów.

Pov Naruto

Było mi strasznie wygodnie uchyliłem lekko oczy siedziałem na kolanach Itachi'ego. "Widzę, że śpiąca królewna się obudziła?" Nadal lekko zaspany kiwnąłem głową. "Naru mam jedno pytanie. Chcesz o nas powiedzieć innym" Po chwili zastanowienia odpowiedziałem "Jeżeli ci to nie przeszkadza to tak." Uśmiechną się. "Zgoda. To może na kolacji?" Pokiwałem głową. "A tak przy okazji, która jest godzina?" Patrząc przez okno widzę, że powoli słonice już zachodzi. "18:27 O 19 jest kolacja." Gdy wybiła godzina 19 Itachi wziął mnie na ręce mogę już chodzić ale nogi nadal mi się trzęsą.

Na stole było pełno jedzenia. Prawie wszyscy już byli brakowało tylko jeszcze dwóch osób oprócz nas. Gdy już wszyscy byli zaczęliśmy jeść i rozmawiać. W pewnym momencie Itachi powiedział

"Ja i Naruto jesteśmy razem." Kilka osób się zachłysnęło jedzeniem a kilka innych wypluło to co miało w ustach. Tylko trzy osoby siedziały inaczej. Nagato i Hidan patrzyli się na miny innych rozbawieni a Konan zaczęła piszczeć. "Itachi coś opętało Konan." Powiedziałem do niego szeptem aby tylko on to usłyszał. Zaśmiał się i skiną głową na znak zgody. Gdy reszta się otrząsnęła zaczęli zadawać pytania na przykład "Od kiedy?" "Jak to się stało?" "Czemu nam wcześniej nie powiedzieliście?" Itachi odpowiadał na każde pytanie jak by nigdy nic aż do momentu kiedy Konan zadała pytanie "Jak?" Itachi uśmiechnął się złowieszczo po czym odpowiedział "Jak Naruto dostał ruji" W tym momencie ich miny były bezcenne chciał bym mieć aparat i zrobić im zdjęcie. Nagato i Hidan śmiali się z ich min. 'Skąd oni wiedzą' Itachi jakby czytając mi w myślach odpowiedział "Wymknęło mi się rano" Uśmiechnąłem się lekko i zacząłem jeść. 

"Jakie to uczucie Naruto jak Itachi cię pieprzył?" Spytał Deidara. Tym razem to oni się z nas śmiali. Ja i Itachi byliśmy cali czerwoni. 'A może by się tak odegrać?' Uśmiechnąłem się po czym powiedziałem dumnym głosem "A bardzo przyjemnie." Wszystkim opadły szczęki. Itachi był cały czerwony a ja siedząc na jego kolanach poczułem jak zaczyna mieć lekką erekcje. "Może dość tych pytani i zaczniemy dalej normalnie jeść?" Wszyscy zgodzili się na propozycje Nagato. Jedliśmy i rozmawialiśmy tak do około 20 po czym Nagato wstał i powiedział "Jutro jest atak na Konohę więc idźcie odpocząć"

Każdy wstał i ruszył do swojego pokoju. Weszliśmy do pokoju i od razu ruszyliśmy do łazienki. Mycie zajęło nam około półgodziny. Po wyjściu z łazienki położyliśmy się w łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.

"Stresujesz się jutrzejszym dniem?" Spytał "Trochę tak, ale mam przeczucie, że wszystko skończy się dobrze" Odpowiedział mi lekkim uśmiechem po czym dodał "Pójdziemy już spać. Musimy być jutro wypoczęci" Moją odpowiedzią było wtulenie się w tors Itachi'ego, który na to zachowanie lekko zachichotał. Ostatnie co usłyszałem przed snem to był głos Itachi'ego, który mówi "Dobranoc mój maluszku"

----------------------------------------

Wybaczcie, że tak długo nie było rozdziałów ale nie miałam pomysłów :(                                                

Do zakończenia książki zostały jeszcze jeden rozdział i epilog. 

                                   Miłego dnia/wieczoru/nocy

Prawdziwa miłość przez przypadek  (ItaNaru)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz