Siedzieliśmy w pomieszczeniu już pół godziny nie odzywając się do siebie. Nie wiem za cholerę co się stało. Zmienił się odkąd spotkaliśmy tego blondyna. Może wie coś o Sunie więcej niż mi się wydaje w końcu mówił coś o 'zaliczaniu dziewczyn' czy coś w ten deseń. Nie spodziewałabym się tego po nim. Znam go może wystarczająco krótko...
Nagle zauważyłam, że nie ma go w pomieszczeniu. Wtedy coś mnie zabolało. Nie spodziewałam się, że tak szybko się wymknie, sam chciał, żebym poszła z nim więc co on do licha wyprawia. Nie miałam zamiaru siedzieć bezczynnie, kiedy mój chłopak może mnie zdradzać z jakimś szlaufem!
Wyszłam z pokoju w poszukiwaniu Suny. Rozglądałam się po innych pomieszczeniach, ale nigdzie śladu chlopaka. Wewnętrznie się poddałam, jednak nagle usłyszałam damski głos, wykrzykujący imię brązowowłosego. Od razu skierowałam się w stronę głosu. Wtem zatrzymał mnie Kuroo, który złapał mnie za talię i przysunął mocno do siebie, że nie było między nami żadnej przestrzeni.
-Puść mnie, powiem wszystko Sunie!
- Sunie Sunie? Myślisz, że go interesuje taka dziewczyna jak ty? Wcale a wcale. Możesz mieć mnie zamiast jego...
-Ja już wybrałam.- Odepchnęwszy Kuroo zobaczyłam Sunę, który miział się z rozlegniżowaną blondynką. Zamurowało mnie. On wcale na mnie nie spojrzał, a nawet zaczął pieścić się z nią bardziej. Moje oczy zaszkliły się, a ja sama wyszłam bez słowa z budynku.
-Czyli już widzisz jaki jest Suna?- spytał się mnie ten niby Sangwoo. Nie odpowiedziałam mu i poszłam dalej, płakałam. Czułam się naprawdę gorzko. Postanowiłam więc zadzwonić do swojego przyjaciela.
-Ka-kage-Kageyama?- powiedziałam drżącym głosem.
-Lii? Co sie dzieje?! Wszystko w porządku?KAGEYAMA! ZOSTAW TEN TELEFON.- Czyli nie był sam, znalazł sobie kogoś innego niż ja...
-Nic nie jest okej, wybacz, nie będę Ci przeszkadzać.
-Nie przeszkadzasz. Miałem i tak se zrobić przerwę, przyjść do Ciebie?
-Nie...Jestem poza domem. Już nie będę przeszkadzać.-Rozłączyłam się.
[Pół godziny później]
Otworzyłam drzwi do domu. Keiji, chyba nie był zadowolony, że opuściłam dzień w szkole, a mi wszystko wisiało już.
-Wytłumaczysz mi to? Dlaczego nie było cię w szkole? Czy ty w ogóle jesteś zadowolona z siebie?
Nic nie odparłam, po prostu go zlałam. Nie było to w moim zwyczaju. Zamknęłam się u siebie. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Po chwili zaczął mi wibrować telefon. Dzwonił Suna, nie chciałam z nim gadać, ale byłam ciekawa wyjaśnień, mimo, że nie ma tu co wyjaśniać.
-Czego chcesz?-spytałam szorstko.
-Przeprosić, nie no żartuję, chcę Ci tylko powiedzieć, że cię kocham.- po głosie wyczułam, że nie jest sobą. Brał coś,pił cokolwiek.
-Odpuść sobie i porozmawiaj ze mną jak już będziesz sobą.
-Aaa-le...A chuj. Jakbyś mnie kochała, wybaczyłabyś mi wszystko.
Wyłączyłam się. Po tym zrobiłam się jakoś spokojna. Cały smutek minął. Nagle ktoś zaczął szarpać za klamkę.
-Lii otwórz. Nie będę krzyczeć, mam po prostu znalazłem kogoś w twoim guście.
Nie powiem zdziwiłam się. Nie chciałam mieć kontaktu z chłopakami, po tym co się wydarzyło dzisiaj. Wstałam i otworzyłam drzwi, a obok taty zobaczyłam przystojnego brązowowłosego chłopaka.
-Oikawa Tooru.
-Ouh...Bokuto Lii... Nie wiem chodź.
Chłopak wszedł do mojego pokoju. Rozglądał się nieco po czym usiadł na moim lekko rozwalonym łóżku.
-Nie spodziewałem się, że będziesz tak ładna. Pewnie uganiają się za tobą, za mną też. Jestem kapitanem drużyny siatkówki, 'Aoba Johsai' nie wiem czy słyszałaś? Ale na pewno musiałaś.
-Może obiło mi się o uszy gdzieś kiedyś, zresztą miło się składa, bo ja jestem menadżerką klubu siatkarskiego 'Nekomy'.
-Podoba mi się- chłopak wskazał, żebym usiadła obok. Tak też zrobiłam.
Gadaliśmy może tak 3 godziny. Bardzo mi się spodobał. Jednak szybko myknęły nam ten czas. Kiedy poszedł postanowiłam dać wszelkie relacje Kageyamie.
-Kageyamuś? Słuchaj... Mój tata poznał mnie z jakimś chłopakiem...Przystojny i ogólnie fajny, ale najgorsze jest to, że zakochałam się w ich 3.
-Jakich 3? Nie mówiłaś mi!
-Kuroo, Suna i on,czyli Oikawa.
-Oo-oikawa? ZNAM GO! Nie lubi mnie on chyba.
-A to dupek! Zrobię tak, żeby cię polubił. Ale tak mimo to... Kaguś...Jestem w rozsypce...
CZYTASZ
Prawdziwe Oblicze [Haikyuu x OC]
FanficHistoria opowiada o dziewczynie Lii Bokuto, córki Kotaro i Keijiego. Dziewczyna zaczyna rok w nowym liceum. Przypadkiem natrafia na swojego starego przyjaciela, który szybko ją zostawia. W czasie poznaje Sune Rintarou, który nie do końca jest szczer...