Reszta wieczoru minęła całkiem spokojnie, może z wyjątkiem końca który nie był dość za ciekawy.
Kiedy już chciałam wyjść z rezydencji, zaczepił mnie Tyler. Nie był dość trzeźwy.-Tyler zostaw mnie..- próbowałam odejść ale jego uścisk na moim ramieniu był zbyt silny.
- No nie daj się prosić, przecież dobrze wiem, że też tego chcesz- nalegał zbliżając swoją twarz do mojej
- O czym ty mówisz? Możesz mnie puścić? To boli, prosze cię..- nie dało sie do niego dotrzeć. Kiedy już był wystarczająco blisko by mnie pocałować za naszymi plecami rozbrzmiał głos.
- Tyler jeśli jej nie zostawisz obiecuje że cie zabije, a dobrze wiesz, że nie żartuje i jestem do tego zdolny. - warknął Damon.
- Nie przesadzajmy- powiedział niewzruszony Tyler
- Jest pijany Damon, zostaw go i nie róbmy afery- próbowałam przekonać Damona by nie zrobił zbędnego zamieszania.
- Nie zostawię go bo cie dotykał! Rozumiesz! Kobiety się tak nie traktuje! Prawda Tyler? - złapał hybrydę za gardło i popchnął go na najbliższą ścianę.
- Damon! Powiedziałam zostaw go!
- Właśnie Damon, zostaw mnie - powiedział zadowolony z siebie Tyler.
- Jeszcze raz zobacze że ją dotknąłeś albo nawet na nią spojrzałeś to przyrzekam, że skończy się to dla ciebie źle- Damon puścił go a Tyler jak gdyby nigdy nic od nas odszedł.Nigdy w życiu nie podejrzewałbym Tylera o takie coś. Uważałam go za dobrego kolega do którego zawsze będę mogła się zwrócić o pomoc. Nie obchodziło mnie to, że większość ludzi których po prostu go nie lubiło. W moim życiu ostatnio naprawdę wiele się dzieje. Jestem tylko zwykłą nastolatką w niezwykłym świecie. Nigdy nie chciałam o nim wiedzieć i lepiej by było gdyby tak zostało. Westchnęłam głęboko.
- Nic ci nie jest? Jesteś cała? Coś ci zrobił?- pytał się mnie Damon.
- Wszystko jest w porządku, ale uważałam go za przyjaciela. Nie myślałam, że jest do tego zdolny- pojedyncza łza wydostała sie z mojego oka.
- Ej, ej Alice nie rozklejaj mi się tu. Tyler już taki jest, nie zmienimy go. Co ty na to byśmy pojechali do mnie, napisze Rickowi, że jesteś u mnie a ty weźmiesz kąpiel i pójdziesz spać?- spytał sie mnie wampir z wymalowaną w oczach troską. Jeszcze nigdy nikt na na mnie tak nie patrzył. Zrobiło mi sie ciepło na sercu.
- Wiesz co? Może to jednak dobry pomysł. Dzisiejszy wieczór wyczerpał ze mnie wszystkie chęci do życia.
- No to zapraszam księżniczkę do samochodu.- wskazał ręką na samochód i szelmowsko się do mnie uśmiechnął. Przyjęłam ją z lekkim ukłonem i uśmiechnęłam się pod nosem. Nie myśle o niczym innym niż tylko o położeniu się do ciepłego łóżka.***
Następnego ranka obudziłam się w łóżku Damona. Muszę przyznać, że jego pomysł bym tu tutaj spała był wręcz idealny. To łóżko jest boskie. Chyba musze poprosić mamę by kupiła mi takie. Toż to grzech nie skorzystać. Chwile później przez drzwi do pokoju wszedł Stefan. Nie widziałam go od wczorajszego wieczoru.
- Cześć. Jak się czujesz?- spytał podchodząc do mnie z tacą z jedzeniem. Czuję sie jak księżniczka. Żyć nie umierać.
- Wszystko w porządku. Dziękuje, że pytasz.- uśmiechnęłam się do niego nieśmiało, a on usiadł kładąc tackę koło mnie- No nie powiem postarałeś się.
- Patrząc na moje zdolności kulinarne to muszę się z tobą zgodzić. Żyje na tym świecie już naprawde długo, ale gotować to ja nie potrafię.- zaśmiał się a po chwili do niego dołączyłam.
- No dobrze spróbujmy tych pyszności.- sięgnęłam po sztućce i zaczęłam próbować naleśników.- dobra musze przyznać, że to ci wyszło.
- No i to chodziło.- uśmiechnął sie do mnie, a ja pomyślałam, że takie ranki to mogę mieć częściej. Szybko wyrzuciłam tą myśl z głowy i odchrząknęłam.
- Wydaje mi się, że powinnam się już zbierać. Wiesz, Rick pewnie sie martwi.
- Jasne, oczywiście. Swoje ubrania masz w łazience. Wystarczy, że sie przebierzesz i mogę cię podwieźć.
- Jeżeli to nie problem to zgadzam się.20 minut później byłam już pod drzwiami swojego domu gdzie pożegnałam się z Stefanem i weszłam do domu.
CZYTASZ
Nieskazitelna // TVD
ActionAlice Moon to 17-nastoletnia dziewczyna. Nie mieszka ona ze swoimi rodzicami biologicznymi. Od zawsze nosi swój naszyjnik z błękitnym brylantem, który razem z nią został podrzucony. Dziewczyna wyprowadza się za namową mamy i jej chłopaka do Mystic...