Jong-woo wstał bardzo wcześnie. Postanowił, że zrobi świetne wrażenie, nie spóźni się i dostanie jakąś pracę. Miał jeszcze ustalić kilka spraw odnośnie spotkania z fanami jego książek, więc cały dzień miał zaplanowany. Po chwili przypomniał sobie, że miał iść dzisiaj do Eden, ale zdecydował zrobić to wieczorem lub w następny dzień. Wstał z łóżka i dotknął stopami lodowatej podłogi, jednak to go do końca nie rozbudziło. Wszedł do łazienki i dłońmi, polał twarz zimną wodą. Popatrzył w lustro wiszące naprzeciwko i przyjrzał się swojej twarzy. Skóra była lekko zaczerwieniona w kilku miejscach, lecz bez większych zmian trądzikowych. Włosy gęste i czarne były już trochę za długie i opadały na czoło. Wiedział, że w najbliższym czasie będzie musiał pójść do fryzjera, ponieważ bardzo go denerwowały. Rozebrał się i wziął szybki prysznic. Lubił, gdy jego ciało otulała woda, a każdy jego mięsień przestawał być napięty. Następnie umył zęby i pośpiesznie rozczesał włosy, które i tak układały się jak tylko chciały. Wyszedł z łazienki w samym ręczniku na biodrach, czując spływające kropelki wody po plecach i poszedł się przebrać. Założył białą koszulę i czarne obcisłe spodnie, natomiast do torby spakował różową koszulkę na popołudniowe spotkanie. Nie lubił koszul, i bardziej komfortowo czuł się w luźnych koszulkach lub bluzach. Do kieszeni włożył również dziwną bransoletkę, którą znalazł w szpitalu na swoim nadgarstku. Miał nadzieję, że znajdzie właściciela i chciał sprawdzić czy przyniesie ona mu jakieś szczęście. Zabrał jeszcze słuchawki oraz teczkę z papierami do pracy i opuścił sypialnię. Wszedł do kuchni i na stole zobaczył dwa kubki z kawą oraz Ji-eun stojącą tyłem. Najciszej jak potrafił, podszedł do niej i przez jej ramię zobaczył śliczne kolczyki, które trzymała w dłoniach.
-Ładne, kiedy je kupiłaś?- spytał zaciekawiony, sięgając po kubek z gorącym napojem.
Dziewczyna szybko się odwróciła, chowając kolczyki do kieszeni, jakby chciała je przed nim ukryć, co zdziwiło chłopaka.
-Kurde ale mnie wystraszyłeś! haahah- zaśmiała się nerwowo i uderzyła Yoon'a lekko w ramię.
-Uważaj bo wylejesz.-powiedział chłopak, mocniej ściskając kubek.
-Dobra, dobra. A co do kolczyków to...kupiłam je kiedyś...chyba jak wracałam ze szpitala...a i zapomniałam o nich, a dzisiaj znalazłam je w płaszczu. -Powiedziała Ji-eun wymyślając szybko tą wersję. Tak naprawdę dostała to od swojego nowego chłopaka. Yoon jednak zauważył, że dziewczyna kłamie, ale nie chciał się znowu kłócić, więc nic nie mówił na ten temat. I tak jakby coś o tym wspomniał, to nie miał dowodów, że Ji-eun to zmyśliła.
Yoon wziął kubek oraz torbę i siadł na krześle przy stole. Miał jeszcze pół godziny , więc pił powoli i rozkoszował się smakiem. Nie lubił dużej ilości cukru, ale też nie chciał czarnej i gorzkiej kawy. Tylko on i dziewczyna wiedzieli jaką dokładnie on lubi. Postanowił, że przejrzy notatki do nowej książki i może coś dopisze. Niestety po wypadku nie odnajdywał się w tym i tylko je przeglądał. Otworzył, więc laptopa i zaczął czytać po raz kolejny tekst. Sięgając po napój, zauważył, że dziewczyna z kimś pisze i rumieni się do telefonu. Dlatego zdecydował, że spyta kto to.
CZYTASZ
Hell Is Other People 2
Mystery / ThrillerDruga część Hell Is Other People. Jest ona wymyślona przeze mnie dlatego może wystąpić wiele zmian lub innych rzeczy niż w serialu. Yoon Jong-woo budzi się w szpitalu. Niestety po wielu różnych zdarzeniach nie pamięta pewnych rzeczy. Próbuje żyć n...