Rozdział 2

782 37 16
                                    

*Miesiąc przed rozpoczęciem roku szkolnego*

****************

Theo

*Pukanie w szyby auta*

Kurwa no znowu?
Zaspany otworzył drzwi auta.

- Dzień dobry, wie pan, że tu jest zakaz dłuższego postoju?

Dlaczego zawsze trafiam akurat na tatę Stilesa. On mi chyba nigdy nie wybaczy za to, co kiedyś zrobiłem.

- Tak wiem, szeryfie Stilinski. Już odjeżdżam. - Powiedział zmieszany i wyczerpany ciągłym spaniem jak bezdomny w jedynej rzeczy, którą posiadał - swoje auto.

- A żeby to było już ostatni raz, bo kiedyś naprawdę cię zamknę! - wykrzyczał ostatnie słowa oddalając się autem w stronę posterunku na jakieś wezwanie.

Nie mam siły na kontaktowanie się z ludźmi. Jestem sam. Nikt mnie nie chce. Pieprzone słowa Scotta że jestem mile widziany w ich watasze. Nie prawda, nie jestem. I do tego Liam.... To on we mnie wierzył. Nienawidzę się za to, co kiedyś czyniłem.

****************

*POWIADOMIENIE Z INSTAGRAMA*

|Użytkownik @Dumbliam udostępnił zdjęcie po raz pierwszy od dłuższego czasu|

Kliknął automatycznie w powiadomienie.
Jakby kierowała nim podświadomość. Dziwne....

************************************

************************************

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

************************************

Serce chłopaka podejrzanie zaczęło szybciej bić.
THEO CO DO KURWY? Ale trzeba było przyznać, że można tylko zazdrościć takiej urody........
CO NIE NIE THEODORZE RAEKENIE PRZESTAŃ!

Polubił zdjęcie i odrazu odstawił telefon.

***

- Muszę się w końcu zmienić i zrobić krok w przód.

I tak zrobił. Zapisał się z powrotem do szkoły w Beacon Hills, ponieważ wcześniej jej nie zdał. Jest o 2 lata starszy od maturzystów, ale trudno, ostatnia klasa nie mogła być taka zła. Gorzej z osobami, które wiedziały kim, a raczej czym był. Bał się, że go nie zaakceptują.
A Liam? Jego się jeszcze bardziej bał. Że nie zrozumie powodu jego odejścia i stwierdzi, że dalej jest oszustem. A on poprostu potrzebował czasu....

THEODORZE DLACZEGO ZALEZY CI NA REAKCJI LIAMA? Przecież to tylko przyjaciel.... A co jak nim wogóle nie był.....? THEO CZY TY SIE MARTFISZ?

***************

Jakimś cudem otrzymał spadek po babci. Była jedyną osobą, która go wspierała, gdy był młody. Młody? Theo masz prawie 19 lat przecież.
Przejął również po niej dom. Sam w takiej wielkiej posiadłości? Dalej pozostaje bez nikogo...

Trochę posprzątał, bo nazbierało się pełno kurzu.
Czuł, że zaczął żyć. Coś w końcu robi. Może niekoniecznie jest to balowanie na imprezach, ale zawsze coś. Nie wiedział czemu, ale przez ten cały czas czuł pustkę, jakby w nim czegoś brakowało.
A może kogoś?
Wtf Theo od kiedy ty sie rozczulasz?
Może to rzeczywiście znak mojej zmiany....
Muszę to w końcu zaakceptować....

****************

W pierwszy dzień szkoły starał się unikać wszystkich. Trafił do klasy Liama.
Dlaczego akurat rozszerza biologie jak ja? Ughh
Na szczęście go nie widział. Gorzej było z wyczuciem . Musiał się maskować.
Z młodym blondynem coś było nie tak. Starał się tym nie przejmować, ale to było od niego silniejsze.

Długo zastanawiał się, czy nie wstąpić do drużyny lacrossa. To było za wielkie ryzyko więzi z innymi. Dlaczego ja się jej tak boję? Przecież już jej raz doświadczyłem..... chyba.....

Wieczorem był mecz rekrutacyjny. Stwierdził, że będę się przyglądać z trybun. Oczywiście usiadł w najmniej zauważalnym miejscu. Po kilku minutach wyczuł, że jest coś nie tak.

-Liam- powiedział cicho do siebie. - Nie nie nie, proszę, tylko nie to, nie teraz Liam!

Z tych wszystkich emocji zapomniał o maskowaniu i szybko zbiegł na boisko.
Liam stracił kontrolę. Nie zostawiłbym go.

Był zmartwiony stanem Liama. Był bardziej przerażony niż napakowany agresją. Jakby to był atak paniki połączony z niekontrolowaną przemianą.
Starał się nie ukazywać soich emocji. Totalnie mu to nie wychodziło. A oczy Dunbara, takie błękitne, całe zalane łzami..... Niczemu nie był winny, a został tak zniszczony. Wtedy brunet wpadł na pomysł, że przyda się mu przejażdżka.

THAT WAY || THIAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz