Długo skrywane tajemnice czasem nie powinny ujrzeć światła dziennego. Jak nastolatka, której życie dotychczas było zwyczajne, poradzi sobie z sekretami sprzed wielu lat? Czy życie Lily zmieni się nie do poznania, a jej miano ciągnąć się za nią będz...
Gdy się rozstaliśmy weszłam do klasy, usiadłam w ławce obok Rose. Teraz mamy wróżbiarstwo, nie jest to ścisły przedmiot, można na nim odpocząć. Weszła profesor Fortman i oznajmiła, że dziś wróżymy z fusów, każdy dostał herbatę i ją wypił. Fusy układają się w jakiś wzór, już wprawiony czarodziej od razu będzie wiedział co oznacza, my na razie używamy ksiąg ze znaczeniem. Profesor podeszła do mnie wzięła moją filiżankę i powiedziała:
- Mamy tu aż dwa znaki, serce i dzwon. Dzwon oznacza ostrzeżenie, jakieś wieści, a serce wielką miłość. Nadchodzi coś złego co cię zmieni ale wielka i wieczna miłość będzie twoim schronem.
Nie powiem trochę mnie przeraziła ta przepowiednia. Co to za ostrzeżenie, jaka wiadomość? Czy to Nick będzie tą wielką miłością, a może ktoś inny? Myślałam dość długo gdy nagle z transu wyrwał mnie dzwonek na przerwę. Wszyscy wyszli z klasy, szłam jak otumaniona. Czy w ogóle można wierzyć tym wróżbą? Zamyślona wpadłam na Vincenta, najgorszego chama w szkole, padłam na ziemię.
- Uważaj jak chodzisz Gilbert
- Ja przep...
Już chciałam go przeprosić gdy nagle wtrącił się Nick.
- Trochę grzeczniej Vincent. No już spadaj stąd.
Vincent od razu odszedł, jakby się go bała. Nick pomógł mi wstać.
- Nic ci nie jest mała?
- Nie, wszystko okej. Dziękuję
- Nie ma za co. Pójdziemy razem do klasy?
- Ale ja mam w innej niż ty
- Mamy razem zastępstwo. Moja klasa ma z twoją astronomię z profesor Sinistrą.
- O to fajnie. Chodźmy
Gdy szliśmy po schodach na 1 piętro Nick złapał mnie za rękę. Nie protestowałam, czułam wzrok tych wszystkich zazdrosnych dziewczyn, które się w nim podkochują. Weszliśmy razem do klasy i usiedliśmy razem w ławce a przed nami Rose i Bill. Profesor stwierdziła, że obejrzymy film, to był świetny pomysł. Nagle do Sinister zadzwonił telefon i wyszła, nie było jej długo, my podczas tego gadaliśmy.
- Wiecie co rodziców nie ma, wpadnijcie dziś do mnie to obejrzymy jakiś ciekawszy film, pogramy w coś albo coś. Co wy na to?
- Ja chętnie jak zawsze Lily
- Skoro idzie Rose to i ja
- Ja też wpadnę
- No i świetnie. To u mnie o 17
Wszyscy równo powiedzieli "oki". Wróciła profesor wróciła i oglądaliśmy dalej film gdy nagle Nick szeptem do nas powiedział..
- A może jakieś małe wagary? Nie chcę was demoralizować ale nie chcę mi się siedzieć dziś w szkole na 2 godzinach run.
- Ja jestem chętna. Rose, Bill a wy?
Popatrzyli się na siebie
- Oczywiście że idziemy
Gdy tylko zadzwonił dzwonek poszliśmy razem w zaułek gdzie nikogo nie było i teleportowaliśmy się do mojego domu. Usiedliśmy na kanapie w salonie, czekaliśmy na zamówioną i pizzę.
- Wiesz Bill dziś na wróżbiarstwie wypadła mi wieczna miłość w fusach. Czyżby znak? haha
- Możliwe kochanie
- A tobie co wywróżyły fusy?
Wszyscy na mnie spojrzeli, nie wiedziałam co zrobić
- Same bzdury
- A co dokładnie
Rose spojrzała na mnie, ona dobrze wie co wywróżyła mi Fortman
- Oj co was tak to interesuje
Zabrzmiało to trochę chamsko, a nie miało, ale trudno. Przywieźli nam pizzę, jedliśmy ją i oglądaliśmy horror. Rose leżała przytulona do Billa, ja po prostu leżałam obok Nicka, gdy nagle nastąpiła bardzo straszna scena i odruchowo przytuliłam się do Nicka, a ten mnie objął. Poczułam się tak bezpiecznie i fajnie więc się nie odsuwałam. Film w końcu się skończył, stwierdziliśmy że zagramy tablicą ouija. Był to przerażający ale fajny pomysł. Niestety żaden duch nie chciał z nami rozmawiać. Dochodzi 19:00 i nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu, wyszłam na korytarz i zobaczyłam tatę. Rzuciłam się mu na szyję.
- Cześć księżniczko
Objął mnie mocno i długo trzymał
- Tak się cieszę, że cię widzę
- Ja też
- Mamy nie ma?
- Nie, ma wrócić za kilka dni. Chcesz coś zjeść.
- Nie dziękuję, nie jestem głodny.
- Później pogadamy bo są u mnie znajomi. Kocham cię
- Dobrze księżniczko, ja ciebie też
Tata poszedł pod prysznic, a ja do salonu, z którego przenieśliśmy się do mojego pokoju. O 20 wszyscy wrócili do swoich domów, ja odrobiłam lekcję, wzięłam prysznic i poszłam do taty z nim pogadać. Opowiedział mi o wszystkim co było na wyjeździe a ja mu o balu. O 00:00 oboje położyliśmy się spać. Wstałam ubrałam i pomalowałam się
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Rano gdy z tatą jedliśmy śniadanie do domu weszła mama. Oboje się do niej przytuliliśmy.
- Teraz rodzinka w komplecie
- Mam dla was dobrą wiadomość...
- Mów skarbie jaką?
- Przez jakieś 2 lata nie będę chodzić do pracy
- Z jednej strony dobrze. Ale czemu mamo?
- Będziesz miała rodzeństwo
- Na prawdę? Będę starszą siostrą
- A ja ojcem po raz drugi
Przytuliliśmy się do siebie gdy nagle było słychać truknięcię
- To ja lecę do szkoły, kocham was
Rodzice byli zdziwieni jak teraz docieram do szkoły. Wsiadłam do auta, przywitałam się z Nickiem i całą drogę do szkoły rozmawialiśmy o wszystkim.