[5] Arabski książę

186 11 3
                                    


Środa 9:42

Minął dopiero tydzień, ale to na tyle dużo, żeby zdobyć już jedynkę z polskiego.

- Ada, chodź tu do mnie na chwileczkę – usłyszałam zza moich pleców stanowczy głos nauczycielki.

- Tak? – podeszłam do niej kompletnie zmieszana.

- Nie zaliczyłaś ostatniego testu, rozumiem doskonale, że miałaś mniej czasu na obejrzenie tego filmu niż reszta uczniów, ale i tak koniecznie musisz go poprawić w następnym tygodniu

Ta informacja była tak ważna, że musiała mnie zatrzymać na środku korytarza, żeby mi to powiedzieć, zamiast zrobić to na przykład na lekcji? Serio? A, i oczywiście, że nie obejrzałam tego filmu, wychodzi na to, że streszczenie nie wystarcza by zdać.

- Rozumiem, dobrze, poprawię ten test – odpowiedziałam łagodnie i nie dostając od niej żadnej odpowiedzi zwrotnej, oddaliłam się.

- Co chciała od ciebie Mysiewicz? – zapytała mnie Kaja, gdy do nich podeszłam. Widocznie musiała obserwować całą sytuację z daleka.

- Nic ważnego, muszę tylko poprawić jedynkę z jakiegoś głupiego filmu – westchnęłam olewająco.

- Jaki tytuł?

- Jakiś stary jak świat film, chyba się nazywał „Dnie i Noce''

- Nela jest świetna z polskiego, przecież jest na humanie, może ci pomóc – odpowiedziała energicznie Kaja.

- Niee, nie ma takiej potrzeby – od razu zanegowałam.

- Nela, pomożesz Adzie, prawda? – Kaja szturchnęła ją w ramię.

- Tak, tak, pomogę... a o co chodzi? – Nela jakby nagle została ściągnięta do rzeczywistości.

- Muszę poprawić w przyszłym tygodniu test z interpretacji filmu ,,Dnie i Noce"

- Chyba chodzi ci o „Noce i dnie'' Jerzego Antczaka, tak?

- Tak, jak zawsze musiałam coś przekręcić – zaśmiałam się cicho.

- Nie ma problemu, możemy go obejrzeć razem, wszystko ci wytłumaczę, oglądałam go dwa razy i moim zdaniem jak na tamte czasy jest świetny, przydaje się przy wielu argumentach na rozprawkach

Byłam zaskoczona z tej propozycji, ale od razu ją przyjęłam.

- To kiedy masz czas?

- Wiesz co, jeszcze nie wiem, ale napiszę do ciebie, okej? – odpowiedziała bardzo miłym głosem.

- Okej, dzięki – uśmiechnęłam się.


Środa 15:49

Po skończonych lekcjach, wychodząc ze szkoły ponownie spotkałam Igę i Polę siedzące na ławeczce w tym samym miejscu.

- O jeju przepraszam cię bardzo, nie mogłyśmy wyjść na przerwę obiadową, bo babka od fizyki kazała nam na niej pisać zaległą kartkówkę – Iga odezwała się wyraźnie oburzona.

- Ale na pewno to nadrobimy – dodała Pola.

- Kurczę, nie widziałam was kilka dni, nawet nie było okazji się spotkać na korytarzu – odparłam zmieszana.

- To jak, chcesz z nami gdzieś wyjść teraz? – zaproponowała Iga.

- W sumie nie mam na jutro nic do nauki, więc możemy gdzieś się wybrać, tylko gdzie?

- Chodźmy na kebaba, mam ochotę na kebsa na cienkim, tak dawno nie jadłam – zaczęła nas błagać Pola.

- Kebsik zawsze spoko, co ty na to, Ada?

NENUFARY - nieheteronormatywna powieść romantycznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz