Rozdział 7

887 72 49
                                    

Na rowerze z którym się zderzyłaś jechał znajomy niski rudzielec.

-Oya? Shoyou-kun?

-(Y/n)-chan! Nie sądziłem, że Cię tu w ogóle spotkam o tej porze!- powiedział cofając powoli swój rower, po to, abyś ty mogła spokojnie wyjechać.

- Ja też! Przecież nie jesteś jeszcze w klubie siatkarskim, więc czemu wychodzisz ze szkoły tak późno?- zapytałaś.

- Oh, ćwiczę z Kageyamą. W końcu musimy wygrać!- powiedział.

-Hej, Shoyou-kun w którą stronę jedziesz?- zapytałaś.

- Jadę tutaj, prosto.- powiedział pokazując ręką w tą samą stronę, w którą jechałaś ty.

- O, idziemy w jedną stronę.

Prowadziliście rowery powoli i rozmawialiście o wszystkim i o niczym. Słońce już właściwie zaszło, a światło lamp ulicznych było już teraz jedynym, które oświetlało ci drogę.

Zrobiło się trochę zimniej, a ty nie miałaś na sobie bluzy. (Pamiętaj, że było cieplutko jak wychodziłaś pojeździć!) Hinata chyba zauważył, że ci zimno, bo wyjął swoją bluzę z torby.

-(Y/n) włóż ją.- powiedział podając Ci bluzę, jego twarz była zarumieniona. Chociaż może to od światła lamp ci się wydawało?

- Dziękuję...- powiedziałaś, zakładając bluzę. Od razu zrobiło ci się cieplej.

Byliście już pod twoim domem. Z okna widziałaś, jak czeka na Ciebie twój brat.

Ups

-Shoyou-kun, to mój przystanek. Do zobaczenia jutro na twoim meczu!- powiedziałaś wchodząc za furtkę.

-C-Czekaj! Jeżeli tu mieszkasz, to może przyjadę po ciebię przed meczem?

- No pewnie.- powiedziałaś.- Czekaj, dam Ci mój numer, żebyś mógł napisać, jeżeli nie wyjdę na czas. - dodałaś wyjmując komórkę z koszyka swojego roweru.

Wymieniliście numery.

-Przyjadę jutro rano. - powiedział- do zobaczenia!

-Pa pa Shoyou-kun!- krzyknęłaś za odjeżdżającym chłopakiem.

Odstawiłaś rower przed domem i weszłaś do domu. Zajęłaś buty i zaczęłaś iść w stronę schodów na górę. Właśnie miałaś kuchnię kiedy:

-Kto to był? Czemu masz na sobie jego bluzę?

- O hej Yuu, też miło Cię widzieć.

- Odpowiedz na pytania.

- To był mój znajomy. Też będzie w klubie siatkarskim. A mam jego bluzę, bo było chłodno, a własnej nie miałam.- powiedziałaś- Jeżeli to wszystko, to idę się wykąpać.

Yuu się już nie odezwał. Poszłaś na górę i zaczęłaś napuszczać wody do wanny. Ah te uroki posiadania starszego brata. Kiedy byliście młodsi bronił Cię jak ci się coś stało, ale z wiekiem bronienie przed innymi chłopakami zmieniło się w ich odstraszanie.

Odłożyłaś bluzę Hinaty i poszłaś się myć. Kiedy wyszłaś z kąpieli zauważyłaś, że ktoś do ciebie napisał.

Nieznany:

Cześć (Y/n), tutaj Hinata.

(Y/n) zmieniła nazwę kontaktu na "Krewetka🦐"





♧◇♧◇♧◇♧◇♧◇♧

I jak wam się podoba rozdział?

Pewnie nie spodziewaliście się go tak szybko, co nie?

Następny postaram się wrzucić w przyszłym tygodniu, więc się szykujcie.

-Paula

(Rozdział 402 słowa)

[ZAWIESZONE]Wcale mi się nie podobasz...! [Tsukishima Kei x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz