Rozdział 2

1.6K 104 185
                                    

~Następnego dnia~

Obudziło Cię lekkie szturchanie.

- Na serio, T/i, co jest z Tobą nie tak, że nie budzi Cię budzik??

- A skąd ja mam to wiedzieć.- Odpowiedziałaś sarkastycznie.

Brat wyszedł z pokoju, żebyś mogła się przyszykować.

Ubrałaś mundurek, wzięłaś torbę i zeszłaś na dół. Yuu czekał już pod bramką przed domem, ale ty jak zwykle, najpierw poszłaś do kuchni po swoje bento.

Jak mogłaś się tego spodziewać, tym razem Yuu znowu zapomniał swojego drugiego śniadania.

- Nie ma mowy, - pomyślałaś- on musi się w końcu nauczyć pamiętać o swoim śniadaniu. Nie będę go już w tym wyręczać. Koniec.

Włożyłaś swoje bento do torby i poszłaś do przedpokoju ubrać buty.

Wychodząc z domu zamknęłaś za sobą drzwi .

- Ciekawe, czy dzisiaj znowu zapomniał kluczy...

~Time skip- Przerwa na lunch~

Wyszłaś z klasy i udałaś się w stronę automatów. Kiedy byłaś już na miejscu wrzuciłaś monetę do automatu, wcisnęłaś guzik i poczekałaś aż kartonik mleka spadnie w stronę małego otworu. Wyjęłaś mleczko, włożyłaś słomkę i zaczęłaś pić. Już zaczęłaś iść w stronę klasy, gdy nagle usłyszałaś krzyki. Wychyliłaś się zza rogu, by zobaczyć kto z kim się kłóci. Zobaczyłaś niskiego chłopca, pewnie też pierwszoroczniak, miał strasznie rude włosy. Drugi chłopak był od niego wyższy, miał czarne włosy i darł się na niższego "kolegę". Zaczęłaś przysłuchiwać się kłótni, gdy ten wyższy zaczął iść w twoją stronę. Szybko się schowałaś spowrotem za róg, wrzuciłaś kolejną monetę do automatu i wcisnęłaś guzik. Jak gdyby nigdy nic się nie działo.

Nic nie widziałaś, nic nie słyszałaś.- przynajmniej takie starałaś się sprawiać wrażenie.

Kucnęłas po batonik, który właśnie kupiłaś. Wstałaś, odwróciłaś się, tylko po to aby wpaść na chłopaka w czarnych włosach, który chwilę temu chyba zdarł sobie gardło wrzeszcząc na niskiego rudzielca.

-Przeprasz...- urwałaś w połowie swojej wypowiedzi patrząc na wyraz jego twarzy.

- Matko boska, jaki on straszny.- pomyślałaś.

-Emm- zaczął- przesunęłabyś się...?

Po chwili zdałaś sobie sprawę z tego, że analizowałaś wyraz jego twarzy jakieś kilkanaście sekund.

Był od Ciebie dość sporo wyższy i strasznie wyglądał. W dodatku ty akurat nie miałaś ochoty znowu usłyszeć tego jego wrzasku.

Chociaż może zbyt surowo go oceniasz?

- T-Tak ! Przepraszam...!- powiedziałaś i przyspieszonym krokiem ruszyłaś w stronę budynku.

*         *        *

Doszłaś pod klasę Twojego brata. Zajrzałaś do środka i zauważyłaś swojego brata.

- Hej, Noya-kun! Jakaś pierwszaczka Cię obczaja!- krzyknął jakiś chłopak z jego klasy.

Yuu odwrócił się z nadzieją, że ujrzy tam jakąś uroczą dziewczynę.

Niestety zobaczył tylko Ciebie.

Podszedł do drzwi przez które się nachylałaś.

- Co się stało?

- Pomyślałam, że możesz być trochę głodny...- przecież nie pomyślałaś, kupiłaś ten batonik, żeby Pan-Straszna-twarz się do Ciebie nie przyczepił- ...i kupiłam Ci ten batonik!

[ZAWIESZONE]Wcale mi się nie podobasz...! [Tsukishima Kei x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz