Rozdział 8

1.1K 88 72
                                    

Wstałaś od razu po tym kiedy zadzwonił Ci budzik. W końcu mecz czeka. Ubrałaś się, uczesałaś i praktycznie byłaś gotowa do wyjścia. Zjadłaś śniadanie i oglądałaś telewizję.

Yuu, mimo tego, że był rannym ptaszkiem siedział w swoim pokoju.

Zawibrował Ci telefon.

Krewetka🦐:

Już za niedługo będę

(Y/n):
k.

(wow, świetna odpowiedź, dobra na wszystko)

Wyszłaś przed dom, a potem przed furtkę. Mijając swój rower, którym wczoraj zderzyłaś się wczoraj z rudowłosym chłopakiem.

W oddali zobaczyłaś zbliżającą się postać.

-To pewnie Shoyou-kun.-  pomyślałaś.

Minęła chwila, a Hinata już był przed tobą.

-Jedziemy?- powiedział.

-Pewnie.- odparłaś.

-Chwila, nie jedziesz swoim rowerem?

-Czekaj to miałam wziąść rower? Zaczekaj chwi-

-Poczekaj! Nie musisz iść po swój rower. Możemy jechać razem na jednym rowerze.- powiedział  syglalizując bagażniczek swojego roweru.

Popatrzałaś na chłopaka i po chwili usadowiłaś się na bagażniczku. Po chwili rower ruszył i pojechaliście.

Do szkoły od twojego domu było jakieś 5 minut spokojnym tempem.

Było wcześnie weekend, na ulicach właściwie nikogo nie było. Wiatr lekko rozwiewał twoje włosy, a słońce cieplutko grzało. Atmosfera była bardzo spokojna, w powietrzu unosił się zapach świeżych wieprzowych bułeczek. Gdybyście tak dłużej jechali mogłabyś zasnąć.

-(Y/n)-chan, jesteśmy. -powiedział chłopak schodząc z roweru.

-Kurka, jak jechaliśmy to nabrałam ochoty na bułeczki wieprzowe...

-Jak będziemy wracać po wygranym meczu to możemy zajść do sklepu i kilka kupić.

-Ohoho podoba mi się twoja pewność siebie! Z chęcią.

Weszliście na salkę i Hinata zaczął się rozgrzewać razem z Kageyamą.

Poczułaś, że ktoś lekko szturcha Cię w ramię.

- N-Noya-san?

Odwróciłaś się i zobaczyłaś znacznie wyższego od siebie piegowatego chłopaka z klasy.

- Wczoraj pożyczyłem od Ciebie długopis i zapomniałem go oddać, proszę.- powiedział podając Ci twój długopis.

- Chwila, mogłeś to oddać w poniedziałek. Skąd masz go teraz przy sobie? - zapytałaś. - I gdzie JA mam go niby schować??- pomyślałaś po chwili.

- Oh, po lekcjach idziemy z Tsukkim się pouczyć. - powiedział mi patrząc się za mnie.

-"Tsukkim"?- pomyślałaś oglądając się za siebie.

Jakieś 3 metry za Tobą stał wysoki blondyn w okularach. Ten sam, który zabrał piłkę chłopakom kiedy ćwiczyli. I w dodatku chodził z Tobą do jednej klasy? Jak mogłaś tego nie zauważyć?

A no tak. Zauważyłaś, tylko nie połączyłaś ze sobą faktów. Jak taki dupek mógł się zaprzyjaźnić z takim słodziakiem jak chłopak, któremu pożyczyłaś długopis?

- Od kiedy on jest w tym klubie siatkarskim?

Jedno było pewne.

Raczej za długo się gapisz.

♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡
O

SHSHDH W JAKIMS MOMENCIE MIAŁAM PROBLEMY Z EDYCJĄ I MUSIAŁAM CAŁY ROZDZIAL PISAC OD NOWA KDNDNDN WATTPAD ZNOWU SZALEJE

Wiem, że mnie po porostu kochacie.

Pracuję też nad czymś o czym wspominałam w jednym z poprzednich rozdziałów...

Wiecie nad czym?

Jak nie to niedługo poznacie odpowiedź na to pytanie.

Muahaha.

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!


(Rozdział na prawie 500 słów)

-Paula

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 12, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

[ZAWIESZONE]Wcale mi się nie podobasz...! [Tsukishima Kei x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz