7.Maciek

325 7 4
                                    

[MAREK]
[W MIĘDZYCZASIE]

Poczułem się opluty ale rozumiem ze są teraz ważniejsze sprawy ode mnie...

Czekałem na Łukasza cały dzień, nudziłem się oglądałem seriale grałem w gry czytałem książki... czas dłużył się nieubłaganie, Łukasz obiecał ze weźmie mnie na obiad na miasto ale jakoś nie wydaje mi się ze to się stanie bo jest 19 a on nie daje znaku życia,
W końcu się wkurwiłem i zadzwoniłem do niego...

Halo? Marek??
<Nic nie słyszałem w tle było słychać bardzo głośną muzykę ledwo co rozumiałem co Łukasz mówi>
Za ile wrócisz

Mmarek niedługo wrócę do domu obiecuje
<Dało się usłyszeć ze Łukasz jest pijany>
Nie chce mi się z tobą gadać.

Rozlaczylem się, było mi przykro ze nawet nie raczył zadzwonić o zmianie planów, w końcu przeszedł samego siebie, postanowiłem sam pójść na miasto nie koniecznie z Łukaszem.
Zamówiłem ubera i pojechałem na miasto, gdy wysiadłem z samochodu zacząłem myśleć gdzie się udać w końcu wybór padł na przydrożny bar w którym wydawało się ze kręciła się niezła impreza, stanąłem przed budynkiem rozpaliłem papierosa i zaciągnąłem się dymem.

Stałem tak dopóki nie wypaliłem, po kilku minutach wyrzuciłem peta do kratki kanalizacyjnej i wszedłem do środka, podszedłem do baru zamówiłem Jacka Danielsa z colą i lodem, piłem powoli drinka i szedłem w stronę grupki bawiących się nastolatków, byli niepełnoletni i było to po nich widać.

Podszedłem do nich zaczęliśmy rozmawiać, wyszlo ze mają po 17 lat i jeden z nich miał 16, poprosili mnie abym kupił im alkohol bo próbowali kilka razy i za każdym razem barman pytał o dowód.

Pomyślałem ze są spoko więc żeby dowalić Łukaszowi sam zapłaciłem za alkohol dla tych chłopaków. Wydałem jakieś 300 zł na nich i wtedy pomyślałem ze Łukasz nawet tego nie poczuje....

Wypiliśmy razem całą whisky i pół żywi wyszliśmy na miasto, oczywiście młodzież jak to młodzież zaraz poprosili żebym kupił im fajki, wiec tutaj akurat Łukasz raczej poczuje stratę bo każdemu kupiłem wagon papierosów, chłopaków było 8, wiec trochę na to wydałem. Poszliśmy na obrzeże miasta i dalej świetnie się bawiliśmy.

Było około 2 nad ranem gdy zadzwonił do mnie telefon, to Łukasz dzwonił, nie odebrałem i wyłączyłem telefon. Pochodziliśmy jeszcze jakieś 30 minut, jeden z nich miał na imię Maciek, był najfajniejszy z towarzystwa mieliśmy ze sobą dużo wspólnego. Dałem mu swój numer i powiedziałem ze jak będą coś jutro chcieli to mogą dzwonić na luzie, ale wracając po 30 minutach zobaczyliśmy radiowóz policyjny, i na nasze nieszczęście on tez nas zobaczył, nie minęła sekunda a wszyscy rozbiegli się w innych kierunkach i zostałem sam.

Mi nie mogli nic zrobić bo jestem pełnoletni i miałem odblaskową kurtkę na sobie wiec nie mieli sie do czego doczepić. I tak zatrzymali się i wysiedli z radiowozu.

Dowód osobisty poproszę.

Na jakiej podstawie?!
<Nie myślałem trzeźwo>

Poproszę o dowód

Zacząłem się awanturować i skończyło się na tym ze zawieźli mnie na komendę. Nie chciałem dzwonić po Łukasza wiec zostałem zamknięty na 48h.

[2 dni pozniej]

Czuje się jak nowy człowiek, wyszedłem z komendy policji na której byłem zamknięty, rozpaliłem papierosa i pomyślałem ze przejdę się z buta do domu.

Nagle telefon do mnie zadzwonił już miałem wydrzec się na rozmówcę bo myślałem ze Łukasz dzwoni ale był to Maciek.

Przegadaliśmy razem całą moją drogę, postanowiliśmy ze dziś się spotkamy we 2 pewnie Łukasza nie będzie wiec może Maciek przyjdzie do mnie.

Dochodziłem już do domu wiec skończyliśmy rozmowę i wszedłem do domu.

Łukasz zaczął krzyczeć ze jestem nieodpowiedzialny,
Było mi trochę głupio wiec go przeprosiłem.

Lecz on znowu powiedział ze musi gdzieś jechać nawet nie wiem gdzie, ubrał kurtkę i pojechał

Minęło jakieś 40 minut i usłyszałem dzwonek do drzwi

Siema Maciek

[CDN]

Naura

Jesteś mój I am Your Daddy 2 KxK Daddy Kink Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz