Marek
To było w dzień tego okropnego wypadku... pamiętam że w tym okropnym dniu chciałem ze sobą skończyć. Teraz jak o tym myślę, to bardzo cieszę się ze tego nie zrobiłem. Mam teraz dla kogo żyć, Łukasz teraz musi być silny aby wyjść ze śpiączki i przejść rehabilitacje.Bardzo kocham Łukasza, nie wyobrażam sobie teraz jak to by było gdybym stracił go drugi raz. Wtedy napewno strzelił bym sobie w łeb.
Zaraz po tym wypadku, straż cudem wyciągnęła Łukasza z samochodu, z tego co mi mówili gdyby Łukasz jechał z minimalnie szybszą prędkością, zmarł by na miejscu. Karetka zabrała mojego tatusia a ja zostałem na miejscu wypadku. Patrzyłem się tylko pusto we wrak Rs7, w końcu to wszystko co tu pozostało.... no i jeszcze rozjebany płot. (Sr musiałem)
Po chwili czekania Kuba razem ze mną, Oskarem i Tomkiem pojechał do Szpitala, tam gdzie zaraz Łukasz będzie walczył o chociażby najmniejszy oddech.
Po strasznie dłużącej się drodze oraz oczekiwaniu w szpitalu, w końcu dane było mi zobaczyć mojego ukochanego, chociaż był w strasznym stanie zarówno zdrowotnym jak i wizualnym, to był mój Łukasz. Teraz potrzebuje bardzo dużo miłości, muszę być twardy, żeby znowu go nie stracić.
Teraz nie mogę.... muszę zostać sam z Łukaszem.
CDN
Nie od razu mówię ze to nie ten rozdział który tyle pisałem, musiałem najpierw wrzucić jakieś przypomnienie. Jak już ten rozdział zostanie zauważony przez moich „lojalnych czytaczy" wrzucę drugi.
Nara świry
CZYTASZ
Jesteś mój I am Your Daddy 2 KxK Daddy Kink
FanficŁukasz Wawrzyniak, niekiedyś jeden z największych fejmów na Asku. Teraz ledwo co uszedł z zyciem z pozoru śmiertelnego wypadku samochodowego. Czy Marek Kruszel zdoła wybaczyć mu to co Łukasz kiedyś mu robił ?? Przekonacie się czytając drugą część I'...