Błądziłem po mieście patrząc na ciemne niebo, nie mieli racji, prawda Jungkook? Byłeś zemną, jesteś cały czas i ani razu nie odszedłeś choćby na chwilę.
Usiadłem w parku, była noc więc wielu ludzi nie było dzięki czemu nie musiałem się martwić o fanów.

- Jungkook - cicho szepnąłem w bok - jesteś tu, prawda? - pojedyncza łza spłynęła po moim policzku - powiedz że jesteś - brzmiałem żałośnie lecz w tej chwili to nie grało roli, jednak nie dostałem odpowiedzi, nie słyszałem ani jednego pomruku jego cudownego głosu, czułem pustkę, tą cholerną, cichą pustkę.

To tylko pragnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz