5.

347 23 3
                                    

Pov. Deku

Godzina... Nie wiem... Nie śpię już od jakichś 10 minut i czuje że ktoś mi się ciągle przygląda. Ale tak z bliska? Eghh...
T. R. U. D. N. O.

Czas wstawać. Otwieram powoli oczy i widzę patrzącego na mnie z oddali Iide-kun i Katsukiego.

Gadali o czymś szeptem. Nie słyszałem wcześniej? Dziwne ale okej...

To o czym myślisz powoduje że jesteś głupszy.. - usłyszałem głos w swojej głowie? Może i normalne bo mam dd ale jej głos był.. Łagodniejszy? Pokojniejszy?

-kurwa kim ty?!

-Usłyszeli Cię. Udawaj że śpisz. Pomyślą że im się wydawało.

Nawet tego nie chciałem a tak zrobiłem. Coś tak jakby zamknęło mi oczy i pozwoliło mi zasnąć na nowo. Jestem dziwny.

-Izuku! Zważaj na słowa! - krzyknął głośno Iida (teraz wiem że to nie jest Lida-kun tylko iida- Iida-kun wiem to od tygodnia XDDDD).

-Przepraszam Iida-kun! - próbowałem się poruszyć lub otworzyć oczy. Nie udawało mi się. - Iida-kun...! Pomóż. Lub Ty Katsuki..

-Co się stało?

-Niemów im bo zablokuje Ci także buzię.

-Jakis głos zablokował mi ciało i oczy! Boję si- - tia.. Zablokował mi także buzię.

-Co ty pierdolisz Deku?! - krzyknął Katsuki. Tego co się stało dalej już nie pamiętam ponieważ moje ciało było... Było w czarnym pomieszczeniu. Przynajmniej tak mi się wydawało..

-każdy ruch jaki wykonasz będzie wpływał na świat realny. Czyli jak się ruszysz ruszysz się też w realu. Jedynie to co powiesz zatrzyma się tutaj. Otwórz oczy. -umm... Kwa co?! - otwórz oczy. - powtórzył.. Więc okej..

Wyglądał... Jak ja, miał tylko czarne włosy i różowe oczy. Ahh! I był ubrany w garnitur orazzz miał.. Kosę?

-P-Po co Ci tak kosa? - wskazałem na kosę

-Jestem płatnym mordercą Izuku. - C O - Mów mi V!Deku lub przyjacielu czy jakoś tak. - zaczął się śmiać. Aha?

-Mów mi Zuzu lub Zuku w takim razie przyjacielu. - uśmiechnąłem się i podszedłem do niego.

-Twoi poprzednicy się nas bali.

-Poprzednicy? Nas?

-Twój dziad, ojciec... I tak dalej. Zawsze wszystcy mężczyźni mają nas. Nas jako nasz ród za swoje demony.

-Wybacz jak to cie urazi ale jesteś bardzo miły jak na demona. Inne demony jakie już w swoim życiu spotkałem chciały mnie zabić.

-Jestem twoim demonem ochronnym. Czyli cie ochraniam.

-Jak mogę się wydostać z tego miejsca? Albo później tutaj znów dostać?

-Czysta natura wtedy stąd wyjdziesz. Krwawa natura wtedy tu wejdziesz.

-Ohh.. Rozumiem! To papa teraz.. Kiedyś Cię jeszcze odwiedzę. Obiecuje!

-Hah! Do zobaczenia kolego.

-Czysta natura - po wypowiedzeniu tych słów stałem przed szafą a Katsuki coś do mnie mówił. Nawet zebrali tutaj czarownika. Eghh..

-Możesz powiedzieć o nas jedynie temu twojemu całemu Katsukiemu. I oczywiście twojemu i mojemu ojcu. Twój ojciec ma w sobie demona który jest moim domonicznym ojcem. Jak i także zwykłym ojcem.

-Blah Blah Blah. Zostaw mnie na chwilę w spokoju dobrze przyjacielu? - i już nieuslyszalem odpowiedzi. Uznałem to za tak.

Po chwili zorientowałem się ze wszystcy na mnie patrzą. Oj. Powiedziałem to na głos prawda.?

-Deku...

-Tak Katsuki?

-Co Ci odjebało?!

-Iida-kun i Ty czarodzieju wyjdźcie proszę... - Tak jak powiedziałem tak i uczynili. Oczywiście Iida się mnie dopytywał jeszcze ciągle o coś ale ja nic mu nieodpowiedzialem.

Jakaś godzinę później po wytłumaczeniu Katsukiemu tego wszystkiego bo oczywiscie nie wierzył,moj ojciec zostawił nas samych.

-Deku.. - przerwał niezręczna ciszę

-Tak? - odpowiedziałem niemal natychmiastowo.

-Ty za niedługo masz te dni prawda? - to pytanie mnie "LEKKO" zawstydziło

-U-Ummm...T-Tak...-powiedziałem półszeptem i już czerwony jak burak.

-Zdecydowałem że Ci pomogę.

-UMMM... CO?

-Znaczy jak oczywiście wyrazisz zgodę.

-Okejj...

-Kocham Cię... Izuku za niedługo Bakugo.

-A zaręczyny? QnQ

-Ahh.. No tak przecież wasza wioska jest powalona.

-Nie! Nie jest! I.. Wracając do mojego demona.. Muszę urodzić chłopaka...

~Jak Narazie~ |Bakudeku|Villain Deku|HawksDeku|DabiDeku|Kilka Książek|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz