Pov. Deku
Godzina... Nie wiem... Nie śpię już od jakichś 10 minut i czuje że ktoś mi się ciągle przygląda. Ale tak z bliska? Eghh...
T. R. U. D. N. O.Czas wstawać. Otwieram powoli oczy i widzę patrzącego na mnie z oddali Iide-kun i Katsukiego.
Gadali o czymś szeptem. Nie słyszałem wcześniej? Dziwne ale okej...
- To o czym myślisz powoduje że jesteś głupszy.. - usłyszałem głos w swojej głowie? Może i normalne bo mam dd ale jej głos był.. Łagodniejszy? Pokojniejszy?
-kurwa kim ty?!
-Usłyszeli Cię. Udawaj że śpisz. Pomyślą że im się wydawało.
Nawet tego nie chciałem a tak zrobiłem. Coś tak jakby zamknęło mi oczy i pozwoliło mi zasnąć na nowo. Jestem dziwny.
-Izuku! Zważaj na słowa! - krzyknął głośno Iida (teraz wiem że to nie jest Lida-kun tylko iida- Iida-kun wiem to od tygodnia XDDDD).
-Przepraszam Iida-kun! - próbowałem się poruszyć lub otworzyć oczy. Nie udawało mi się. - Iida-kun...! Pomóż. Lub Ty Katsuki..
-Co się stało?
-Niemów im bo zablokuje Ci także buzię.
-Jakis głos zablokował mi ciało i oczy! Boję si- - tia.. Zablokował mi także buzię.
-Co ty pierdolisz Deku?! - krzyknął Katsuki. Tego co się stało dalej już nie pamiętam ponieważ moje ciało było... Było w czarnym pomieszczeniu. Przynajmniej tak mi się wydawało..
-każdy ruch jaki wykonasz będzie wpływał na świat realny. Czyli jak się ruszysz ruszysz się też w realu. Jedynie to co powiesz zatrzyma się tutaj. Otwórz oczy. -umm... Kwa co?! - otwórz oczy. - powtórzył.. Więc okej..
Wyglądał... Jak ja, miał tylko czarne włosy i różowe oczy. Ahh! I był ubrany w garnitur orazzz miał.. Kosę?
-P-Po co Ci tak kosa? - wskazałem na kosę
-Jestem płatnym mordercą Izuku. - C O - Mów mi V!Deku lub przyjacielu czy jakoś tak. - zaczął się śmiać. Aha?
-Mów mi Zuzu lub Zuku w takim razie przyjacielu. - uśmiechnąłem się i podszedłem do niego.
-Twoi poprzednicy się nas bali.
-Poprzednicy? Nas?
-Twój dziad, ojciec... I tak dalej. Zawsze wszystcy mężczyźni mają nas. Nas jako nasz ród za swoje demony.
-Wybacz jak to cie urazi ale jesteś bardzo miły jak na demona. Inne demony jakie już w swoim życiu spotkałem chciały mnie zabić.
-Jestem twoim demonem ochronnym. Czyli cie ochraniam.
-Jak mogę się wydostać z tego miejsca? Albo później tutaj znów dostać?
-Czysta natura wtedy stąd wyjdziesz. Krwawa natura wtedy tu wejdziesz.
-Ohh.. Rozumiem! To papa teraz.. Kiedyś Cię jeszcze odwiedzę. Obiecuje!
-Hah! Do zobaczenia kolego.
-Czysta natura - po wypowiedzeniu tych słów stałem przed szafą a Katsuki coś do mnie mówił. Nawet zebrali tutaj czarownika. Eghh..
-Możesz powiedzieć o nas jedynie temu twojemu całemu Katsukiemu. I oczywiście twojemu i mojemu ojcu. Twój ojciec ma w sobie demona który jest moim domonicznym ojcem. Jak i także zwykłym ojcem.
-Blah Blah Blah. Zostaw mnie na chwilę w spokoju dobrze przyjacielu? - i już nieuslyszalem odpowiedzi. Uznałem to za tak.
Po chwili zorientowałem się ze wszystcy na mnie patrzą. Oj. Powiedziałem to na głos prawda.?
-Deku...
-Tak Katsuki?
-Co Ci odjebało?!
-Iida-kun i Ty czarodzieju wyjdźcie proszę... - Tak jak powiedziałem tak i uczynili. Oczywiście Iida się mnie dopytywał jeszcze ciągle o coś ale ja nic mu nieodpowiedzialem.
Jakaś godzinę później po wytłumaczeniu Katsukiemu tego wszystkiego bo oczywiscie nie wierzył,moj ojciec zostawił nas samych.
-Deku.. - przerwał niezręczna ciszę
-Tak? - odpowiedziałem niemal natychmiastowo.
-Ty za niedługo masz te dni prawda? - to pytanie mnie "LEKKO" zawstydziło
-U-Ummm...T-Tak...-powiedziałem półszeptem i już czerwony jak burak.
-Zdecydowałem że Ci pomogę.
-UMMM... CO?
-Znaczy jak oczywiście wyrazisz zgodę.
-Okejj...
-Kocham Cię... Izuku za niedługo Bakugo.
-A zaręczyny? QnQ
-Ahh.. No tak przecież wasza wioska jest powalona.
-Nie! Nie jest! I.. Wracając do mojego demona.. Muszę urodzić chłopaka...
CZYTASZ
~Jak Narazie~ |Bakudeku|Villain Deku|HawksDeku|DabiDeku|Kilka Książek|
PrzygodoweHejka! Znajdują się tu różne książki! Ja jestem Shi Suzuki i zapraszam was na (mam nadzieję) niesamowitą przygodę!