11

1.4K 57 32
                                    

Y/N POV

...chłopaka, który szybko wszedł do mojego domu i zamknął za sobą drzwi na klucz. Dopiero teraz zauważyłam, że to Felix, który jest prawie cały zakrwawiony.

—Boże Felix, co Ci się stało?! — zapytałam podchodząc do niego, lecz on przyłożył swoją małą dłoń do moich ust

—Cicho, bo jak Cię usłyszy to będzie po nas. — odparł zabierając mnie na górę

Kto nas niby usłyszy? I o co tu w ogóle chodzi? W mojej głowie cały czas pojawiały się jakieś pytania, ale nie chciałam się odzywać.

Poszliśmy do mojej sypialni. Felix odsłonił kawałek zasłony i zaczął wyglądać przez okno. Powoli do niego podeszłam i delikatnie dotknęłam jego zakrwawionego policzka. Zauważyłam, że w jego oczach zbierają się łzy. Myślałam, że to przez mój dotyk, więc szybko zabrałam rękę.

—Możesz to zrobić jeszcze raz? — zapytał odrywając wzrok od okna i przenosząc go na mnie

—Ale przecież to musi Cię boleć...— szepnęłam najciszej jak tylko mogłam

Felix podszedł do mnie. Dzieliło nas tylko kilka centymetrów.

—Jedyne co mnie boli to akurat to, że już nigdy więcej Cię nie zobaczę. — odparł, a łzy zaczęły płynąć po jego policzkach

—Nie mów tak. Wszystko będzie dobrze, tylko pow... — chciałam dokończyć, ale poczułam coś ciepłego na swoich ustach

On mnie pocałował. Nigdy tego nie robiłam, ale to było cudowne uczucie. Chciałam żeby to trwało wiecznie, ale ktoś włamał się do mojego domu.

Felix przerwał pocałunek i mocno mnie przytulił po czym szybko się odsunął.

—Zostań tu. — powiedział uciekając z mojej sypialni

Oczywiście nie posłuchałam go i poszłam za nim. Nagle usłyszałam głośny huk. Ujrzałam Felixa, który leżał zakrwawiony na podłodze i faceta w masce, który gdy tylko mnie zobaczył to uciekł z mojego domu.

Szybko podbiegłam do swojego przyjaciela. Próbowałam jakoś zatamować krwotok, ale to nic nie dało. Zauważyłam, że ma telefon w kieszeni. Od razu go wyciągnęłam.

—N-nie... — powiedział ledwo żywy łapiąc mnie za rękę

Z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Nie chce go stracić.

—Feluś przestań muszę zadzwonić na pogotowie. — odparłam, ale gdy zauważyłam, że on zamyka oczy to od razu zaczęłam panikować — Felix nie rób mi tego! Słyszysz?! — dodałam łapiąc go za policzki

—K-kocham Cię Y/N... — powiedział zamykając oczy

Nagle obraz przed moimi oczami stawał się coraz bardziej zamazany.

—Y/N... — usłyszałam głos Lixa

—Y/N... — teraz też

—Y/N obudź się!

I w tym momencie otworzyłam oczy i zaczęłam szybko oddychać. Czyli, że to był tylko sen? Poczułam, że ktoś głaska mnie policzku.

—Y/N?

—Felix? — podniosłam wzrok w jego stronę —Ty żyjesz? — zapytałam mocno go przytulając, co od razu odwzajemnił

—Tak... — odparł głaszcząc mnie po włosach

Ale zaraz...

—Jakim cudem się tu znalazłeś? — zapytałam odsuwając się trochę od niego

—Następnym razem zamykaj wszystkie okna, bo od kuchni było otwarte. — zaśmiał się — Nie wyglądasz najlepiej. — dodał przykładając swoją małą rączkę do mojego czoła — Chyba masz gorączkę. Pójdę po termometr.

—Co? Nie, po prostu miałam zły sen. Nic mi nie jest. — odparłam, choć szczerze mówiąc nie czułam się najlepiej

—Spójrz w lustro. — powiedział idąc do półki na której był termometr

—Ej, to nie było miłe. — strzeliłam focha

Teraz nie będę się do niego odzywać, niech ma za swoje. Z drugiej strony cieszę się że tu jest.

—To gdzie mam Ci go wsadzić? — zapytał trzymając urządzenie w ręce

—W dupe. — zażartowałam, ale najwyraźniej chłopak wziął to na poważnie, bo chciał ściągnąć mi spodenki — Zostaw mnie zboczeńcu. — zaśmiałam sie zabierając mu termometr z ręki

Zmierzyłam sobie temperaturę i niestety miałam gorączkę.

—37,9° i to znaczy, że będę twoją prywatną pielęgniarką. — stwierdził Felix

—Raczej pielęgniarzem czy jakoś tak. — powiedziałam bardziej przykrywając się kołdrą, było mi strasznie zimno

—Zaraz wracam. — odparł zostawiając mnie samą

Westchnęłam biorąc swój telefon do ręki. Miałam wiadomość od koleżanki.

Taeyeon
Znowu jest u Ciebie?😏
Ja wiem, że tak
Hyunjin mi powiedział, że Felek do Ciebie idzie
Miłego dnia wam życzę 😉


Y/N
Tak, to prawda
Ale jestem chora
Mogłam nie płakać na polu :/
Miłego dnia 😚

W tym momencie Felek wrócił z wodą i lekarstwami, które od razu mi podał.

—Dziękuję.

—A teraz idź spać. — powiedział odkładając rzeczy na półkę

—Ale zostaniesz ze mną prawda? — zapytałam trzęsąc się z zimna

—Oczywiście, że tak. Będę twoim pielęgniarzem i poduszką czyli dwa w jednym. — odparł kładąc się obok mnie

Źle się czułam, więc po chwili zasnęłam wtulona w chłopaka.




Hejka kochani 😊

Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Jak zobaczycie jakieś błędy to dajcie znać.

Miłego dnia/nocy



BabyBoy || Lee FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz