13

1.4K 62 27
                                    

Y/N POV

—Ale jak to nic?! — Jisoo krzyknęła do telefonu przez co od razu odsunęłam go od siebie — Jakim niby cudem on jest u Ciebie 5 dzień i nic nie robiliście?

Jak to dobrze, że Felix poszedł do sklepu. Chociaż nie słyszy naszej rozmowy. Tylko teraz się zastanawiam po co w ogóle odebrałam od niej telefon.

—Źle się czułam. — odparłam mając nadzieję, że da mi z tym spokój, ale z nią to nie jest możliwe

—Uwierz mi, że on poprawił by Ci humor tymi paluszkami...— odparła cicho się śmiejąc

—Przestań inaczej się rozłącze. — powiedziałam zrezygnowana

—No dobra, zluzuj gacie. Ale serio mógłby zdziałać cuda, wiem co mówię.

—Jisoo...— westchnęłam na jej słowa

—No dobra to ja kończę, pogadamy później. Pa.

—Pa. — rozłączyłam się

Powinnam już przestać leżeć w łóżku. W końcu prawie nic mi już nie jest, ale Felix tak się o mnie martwi, że karze mi leżeć całe dnie. To z jednej strony denerwujące, a z drugiej urocze.

~Kilka dni później~

Już wyzdrowiałam i dzisiaj zaczynam pierwszy dzień pracy w kawiarni rodziców Felixa. Powiem szczerze, że bardzo się stresowałam. Miejmy nadzieję, że będzie dobrze.

Właśnie weszłam do środka i za ladą zobaczyłam jakiegoś starszego mężczyznę. Wolałabym żeby to był Felix, bo to z nim chce spędzić czas.

—Dzień dobry. — powiedziałam podchodząc bliżej — Jest tu może gdzieś Felix? — zapytałam prosto z mostu na co mężczyzna od razu się zaśmiał

—Tak, zaraz go zawołam. — odparł wyciągając pieluche z szafy

Niby do czego mu ona jest potrzebna?

FELIX POV

Siedziałem w swoim biurze gdy nagle do środka wszedł mój ojciec.

—Przyszła twoja dziewczyna i nie wyjdziesz do niej dopóki nie założysz tego. — powiedział pokazując mu pieluche

Czy on zwariował?

—Po co niby mam to zakładać? Przecież będzie widać, że mam to na sobie.

—Jak tego nie zrobisz to będziesz miał tak samo mokre spodnie jak ostatnio więc się zastanów. — odparł dając mi pieluche do rąk i zostawiając mnie samego

Y/N POV

Mężczyzna odszedł, a po chwili z zaplecza wyszedł jakiś chłopak, który przypominał wiewiórke.

—Hej, ja o wszystkim wiem. — zaśmiał się poruszając brwiami przez co od razu sie zaczerwieniłam

Serio Felix mu wszystko wygadał?

—Tak w ogóle to jestem Jisung i miło mi Cię poznać Y/N. — dodał podając mu kubek gorącej kawy o której go nawet nie prosiłam

—Niczego nie zamawiałam. — odparłam zdziwiona jego zachowaniem

—To na koszt firmy. Lepiej pędź do swojego skarbeczka, bo na pewno chce Cię zobaczyć. — powiedział i od razu wiedziałam, że jest typem zabawnej osoby

Miejmy nadzieję, że nie wie tych wszystkich rzeczy które robiłam z Felixem.

—A gdzie on jest? — zapytałam i właśnie w tym momencie zauważyłam Felixa z tym starszym facetem

—Hej Y/N. — pomachał mi i widziałam, że był strasznie skrępowany

—Wszystko dobrze? — zapytałam nie wiedząc o co chodzi

Jisung przybliżył się do mojego ucha.

—Patrz na spodnie. — I w tym momencie próbowałam powstrzymać się od śmiechu, na szczęście mi się udało

—Y/N to jest mój tata. Już się poznaliście , więc ja cie zabieram to swojego biura i proszę żeby nikt tam nie wchodził.

Felix chwycił mnie za rękę i zaczął prowadzić do biura gdzie od razu zamknął drzwi na klucz. I w tym momencie wybuchnęłam śmiechem.

—Co? — zapytał marszcząc brwi i spojrzał na swoje spodnie — To nie jest śmieszne, nawet nie wiesz jak mi ciasno. — dodał siadając na fotelu

—No dobra, przepraszam. — odparłam siadając naprzeciwko niego

—Dobra przejdźmy do rzeczy. — powiedział starając się brzmieć bardzo poważnie choć niezbyt mu to wychodziły — Wiesz na początku myślałem, że będziesz pracować jako kelnerka, ale zmieniłem zdanie. — dodał odpinając guzik od spodni na co od razu lekko sie zaśmiałam — Może bardziej by Ci odpowiadała praca sekretarki?

—Mogę spróbować, choć nie mam doświadczenia. — odparłam zgodnie z prawdą, ale przecież to Felix i jakoś sobie poradzę, chyba...

—To świetnie, a teraz Cię przeprosze bo dłużej w tym czymś nie wytrzymam. — powiedział zostawiając mnie samą

Przez chwilę byłam sama, ale nagle ktoś zapukał do biura. To nie mógł być Felix. Podeszłam do drzwi, a w nich ujrzałam...


Hejka kochani!

Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał.
Jeżeli zobaczycie jakieś błędy to dajcie znać.

Miłego dnia/nocy!



BabyBoy || Lee FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz