17

524 25 15
                                    

Nudziło mi się i po bardzo długiej przerwie dodałam ten rozdział. Może się wam spodoba 🤪

POV Y/N


Siedziałam w biurze obok Felixa. Nie miałam totalnego pojęcia jak zacząć rozmowę a czułam, że chłopak chce coś powiedzieć...

—Nigdy bym nie pomyślał, że Hyunjin wpakuje się w takie gówno... — Felix westchnął patrząc na zegar wiszący na ścianie

Co mam odpowiedzieć? Że wszystko będzie dobrze? Poczułam wibracje w spodniach i wyciągnęłam telefon z kieszeni.

Hyunjin

Y/N wybacz, ale nie czuje się zbyt dobrze. To co powiedziałem nie jest prawdą. Yeji to moja koleżanka, ale chce aby Taeyeon myślała inaczej. Proszę nie mów o tym nikomu...

—Za późno Hyunjin. — powiedział Felix zabierając mi telefon z ręki

—Ej oddawaj to! — krzyknęłam rzucając się na niego

—Złaź ze mnie Y/N!

—Uhuhuhuhu... — usłyszałam że ktoś stoi za drzwiami — Daj pożądaniu płynąć Feluś, bo inaczej będziesz musiał znowu nosić pampersy. — Jisung wszedł do środka z wielkim bananem na twarzy

—Pukać nie umiesz? — zapytałam zabierając Felixowi swój telefon i usiadłam na swoim krześle

—Umiem, ale on najwyraźniej nie umie. — odparł wskazując palcem na Felka — Tak z innej beczki, wiecie może już jak pomóc Hyunjinowi? — dodał zamykając za sobą drzwi

—To chyba nie będzie konieczne. — powiedział Felix — Yeji nie jest jego dziewczyną. Ona jest jego...

—Siostrą?! Oj tak, od początku to wiedziałem!

—To najwyraźniej nie wiesz zbyt wiele. Yeji jest jego koleżanką i nic więcej. — pokazałam mu wiadomość od Hyunjina

Wiem, że miałam nikomu nie mówić ale przecież to Taeyeon ma myśleć, że Yeji jest jego dziewczyną, więc nie robię niczego złego...

—Aha...już rozumiem jak to działa. Nikt nie może się dowiedzieć, że Yeji to jego koleżanka a nie dziewczyna, lecz przyjaciołom zawsze można powiedzieć. I Taeyeon ma myśleć, że Yeji jest jego dziewczyną a nie koleżanka.

—Nie mam zielonego pojęcia po co nam to mówisz, ale przynajmniej rozumiesz o co w tym chodzi. Tylko Taeyeon ma wierzyć w to kłamstwo o ich związku i to wszystko.

—Ale Taeyeon to twoja przyjaciółka, więc czemu jej tego nie powiesz? — zapytał Jisung, a mi już odebrało słów

—Po prostu Taeyon ma myśleć, że Yeji to dziewczyna Hyunjina i to wszystko. Nie mam zamiaru marnować swojej śliny na wyjaśniania tej sytuacji przez całe swoje życie, więcej proszę nie zadawaj więcej pytań na ten temat. — westchnęłam mając nadzieję, że pogadamy o czymś innym

—Okej, wszytsko jasne jak słońce.

Jisung wyszedł z biura, a ja zostałam sama z Felixem.

Po niecałej godzinie wypełniania papierów poszłam do toalety i właśnie wtedy dostałam wiadomość od Taeyeon.

Taeyeon

Nie wiem co mam zrobić...

Y/N

Ale z czym?

Taeyon

Nie z czym tylko z kim. Nie spałam z Kookiem, po prostu byliśmy kiedyś razem ale teraz jesteśmy przyjaciółmi. Chciałam żeby Hyunjin to zrozumiał, ale wyszło jak wyszło...


—Japierdole... — powiedziałam wychodząc z łazienki

—Hej, masz chwilkę? — zapytał Hyunjin, który nagle pojawił się przede mną

Świetnie, o mały włos nie dostałam zawału...

—O co chodzi?

—Mogę dzisiaj u Ciebie przenocować? — zapytał drapiąc się po głowie

—Że co?

—Nie chce narazie wracać do chłopaków dopóki ta sytuacja się nie wyjaśni. Pomyślałem, że się zgodzisz.

A może by tak dzisiaj też zaprosić Taeyeon do siebie żeby w końcu był spokój? W sumie ten mój pomysł jest genialny. Uśmiechnęłam się szeroko w stronę chłopaka.

—Jasne, że możesz. — odparłam wyciągając swój telefon

Y/N

Wpadniesz dzisiaj do mnie o 20? Może w jakiś sposób Ci pomogę 😇

***

Jestem już po pracy. Nikt nie wie o tym, że Hyunjin jest teraz w moim domu. Taeyeon zgodziła się do mnie przyjść, zaraz będzie 20 i właśnie jestem przygotowana na wszystko...

Usłyszałam pukanie do drzwi. Byłam w lekkim szoku widząc Felixa z bukietem czerwonych róż.

—Co ty tu robisz? — zapytałam łapiąc chłopaka za rękę

Starałam się być cicho jak to tylko możliwe. Hyunjin był w pokoju obok, więc miałam nadzieję że nic nie usłyszy.

—Wiem, że on jest u Ciebie. Nie chciałem żebyś była sama przy ich kłótni. A róże kupiłem po drodze, nawet tego nie planowałem. — odparł dając mi bukiet

—Dzięki, ale lepiej się schowaj w kuchni.

—Z kim tam gadasz? — zapytał Hyunjin wychodząc z pokoju

—Z...em...kurierem. — odparłam patrząc na chłopaka — Przysłał mi róże od Felixa.

To chyba najdziwniejsza rzecz jaką mogłam wymyślić...

—Okej...jakoś nawet nie wiedziałem, że tak można. — zaśmiał się idąc do łazienki —Miło z jego strony.

Podeszłam do stołu i wsadziłam róże do wazonu. Spojrzałam przez okno i zobaczyłam Taeyeon. Szybko otworzyłam drzwi i zaprosiłam dziewczyne do domu.

—Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mnie zaprosiłaś. — Taeyeon mnie przytuliła

—Też się cieszę, że Cię widzę. A teraz chodź ze mną.

Zaprowadziłam ją do pokoju, w którym dzisiaj Hyunjin miał przenocować. Kazałam jej poczekać i poszłam do kuchni nie wiedząc nawet co teraz ze sobą zrobić. Spojrzałam na Felixa zaciskając usta.

—Gdy Hyunjin wejdzie do pokoju to szybko zamknę ich na klucz. Może się nie zabiją...

Usłyszałam, że Hyunjin wyszedł z toalety i zauważyłam, że jest samym ręczniku na biodrach. No po prostu świetnie...

Chłopak wszedł do pokoju a ja od razu zamknęłam za nim drzwi na klucz. Felix stał obok mnie nic nie mówiąc, ale dało się zauważyć, że bawiła go cała ta sytuacja...


Ciąg dalszy nastąpi...




Jest tu ktoś jeszcze?😅

Wiem, że długo mnie tu nie było, ale jakoś postanowiłam wrócić i pisać od nowa. Nie wiem czy będę robić to regularnie, lecz jakieś rozdziały będą się pojawiać.

Do zobaczenia

BabyBoy || Lee FelixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz