Wrzeszcząca Chata

187 7 0
                                    

Kiedy chłopcy wyszli, ubrałem się ciepło. Wymknąłem się, tak aby nikt mnie nie zobaczył i żwawym krokiem poszedłem w stronę bijącej wierzby. Niedługo byłem już w Wrzeszczącej Chacie. Wiedziałem, że przemiana będzie trudna. Ostatnio miałem za dużo na głowie, by przejmować się regularnym zażywaniem Wywaru Tojadowego. Wtedy pomyślałem, że Huncwoci się zorientują i będą mnie szukać. Napisałem szybko list i wybiegłem z Chaty, kierując się jak najgłębiej w zakazany las. Przemiana w końcu się zaczęła. Ostatnie co pomyślałem, zanim straciłem świadomość to czy chłopcy zorientowali się już o czym zapomnieli.

Syriusz siedział na parapecie sącząc ognistą Whisky, rozmawiał z swoim najlepszym przyjacielem.

S: - Gdzie Peter i Remus?

J: - Peter śpi w fotelu... za dużo wypił. Biedak ma na prawdę słabą głowę.... .

S: - A Lunatyk?

J: Nie wiem.... CHOLERA!

S: - Co się stało?

J: - Odwróć się!

Syriusz się odwrócił i zobaczył na niebie jasno świecący okrągły księżyc.

S: - Bierz pelerynę. Idziemy do Wrzeszczącej Chaty. - wybiegli

Weszli do zimnego domu, w którym huczał wiatr.

S: Remus?

J: Łapo. Popatrz list.

Postanowiłem przeżyć pełnię samotnie w innym miejscu.

Nie chcę was skrzywdzić.

Nie szukajcie mnie i nie martwcie się!

Wracajcie się bawić.

Lunatyk. - Syriusz przeczytał wiadomość na głos, nogi się pod nim ugięły i opadł lekko na podłogę.

J: - CHOLERA! Co myśmy najlepszego zrobili....?

S: - James? Widziałeś, żeby Remus brał w tym tygodniu eliksir tojadowy?

J: - ...... Nie.....Nie widziałem

S: - To dlatego napisał "Nie chcę was skrzywdzić.". Wiedział, że nie pozostanie przy zmysłach.

J: - Myślisz, że specjalnie nie zażywał wywaru?

S: - To chyba jasne. Pewnie chciał tak siebie ukarać. Chciał zadać sobie jeszcze większy ból.... Tylko dlaczego......?

J: - Teraz nie możemy nic zrobić.... nie mamy pojęcia gdzie poszedł. Trzeba czekać. Wracamy do zamku.

S: - Nigdzie nie idę! Trzeba mu jakoś pomóc.

J: - Nie możemy nic zrobić.

S: - To nasza wina! - krzyknął zrozpaczony. Jak mogliśmy zapomnieć o pełni.... . Jak mogliśmy nic nie zauważyć... . To przeze mnie! Przez te przeklęte imprezy i przez tą sytuację w bibliotece. Dopiero teraz uświadomiłem jak musiał się nieswojo poczuć.

J: - Jaką sytuację z biblioteki?

S: - To nie ma teraz znaczenia. Idę go szukać.

J: - Syriusz! Czekaj. I tak go nie znajdziesz. Nie możemy mu już teraz pomóc.

Tylko Nie Miłość [Wolfstar] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz