Siedziałam z blizniakami Wesley w salonie. Gadaliśmy, śmialiśmy się jak zwykle. Molly i Arthur pakują się i wyjeżdżają na urlop, nie będzie ich około tygodnia więc wymyślilismy z chłopakami imprezę.
- Dzieci ! Jedziemy już- powiedział Pan Artur.
- dobrze! - krzykli chłopcy.
- tylko nie wysadzicie domu chcemy do czegoś wrócić!- zaśmiała się Molly i przytuliła swoje dzieci w tym mnie.
- miejcie oko na waszą siostrzyczkę Lauren - zwrócił się Pan Wesley do klonów.
- no jasne tato - powiedzieli w tym samym momencie.
Kobieta i mężczyzna wyszli z domu. Impreze robimy dopiero jutro więc dziś możemy spędzić wieczór razem.
- Dobra rodzice pojechali więc może..- zastanawiał się Ron.
- zagramy w butelkę!!- krzykła Ginny.
- dobry pomysł- powiedział Harry. (U Weasley'ów jak zwykle są jeszcze Harry i Hermiona)
- co Ty na to Lauren?- spytał Fred.
- em..j-jasne - zająkałam się.
- mam butelkę gramy!- usiedliśmy w kółku na podłodze i zaczęliśmy grać.
Początek był nudny.. np. Ginny musiała usiąść na kolana Harrego, Ron zjadła ostrą paprykę..I tak dalej do puki nie wypadło na mnie.
- Dobra maluszku Prawda czy Wyzwanie ?- uśmiechnął się George.
- wyzwanie - odzajemniłam uśmiech.
- pocałuj tego kto ci się podoba z tego pokoju - zaśmiał się. Tylko on Hermiona i Ginny o tym wiedzieli kto to.
- nikt - skłamałam.
- na pewno A Fr..- przerwała mu Mionka.
- Wesley!- krzykła.
- UPS...- położył dłoń na ustach.
- wiesz co George wolę prawdę- zaśmiałam się.
- eh...dobra to..co byś zrobiła jak by mój głupi bliźniak zaproponował ci związek?- uśmiechnął się chytrze.
- emm..więc n-no..- zrobiłam się czerwona. - nie wiem - zaczęłam się bawić palcami.
- okej kręć- zakręciłam butelką i wylosowało na Hermione.
- ja chce prawdę- powiedziała.
- czujesz coś do Rona?
- więc.. - zestresowala się- tak.- powiedziała nie pewnie.
- uhuhuhu!!- krzykli bliźniacy.
- zamknąć się! Jezu jakich ja mam głupich braci- powiedziała zażenowania Ginny.
- że my ? Nie no skąd- zaśmiali się.
Po jakiejś może godzinie albo dwóch większość osób poszło do swoich pokoji. Zostali tylko ja i bliźniacy.
Bliźniacy prowadzili nudną rozmowę nawet się nie udzielałam. Myślałam o Fredzie, szczerze mówiąc zawsze to robię.- nad czym tak myślisz młoda?- powiedział George przerywając moje rozmyślania. - pewnie o moim bracie nie racja ?
- tak..- potrząsnełam głową - że co !?- rozszerzyłam oczy.
- wpadłaś!- zaśmiał się młodszy bliźniak.
- wiecie co idę już się położyć- wstałam kanapy.
- ej! Lauren nie obrażaj się ja tylko żartowałem- złapał za mój nadgarstek.
- A daj mi spokój- przewruciłam oczami.
- wiedziałem że jestem przystojny ale że asz tak żeby zawrócić ci w głowie ?- zaśmiał się Fred, ja spaliłam się że wstydu.
- To nie tak jak myślisz Fred chodzi o to że..- przerwał mi
- spokojnie słoneczko tylko żartowałem A teraz idź spać - puścił mi oczko.
George puścił moją rękę i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się do łóżka, pisząc kolejną stronę w moim pamiętniku.
"Kochany pamiętniku..jutro jest impreza i postanowiłam że wyznam swoją miłość Fredowi. Jak mnie odrzuci to trudno, dam sobie z nim spokuj."
To zapisałam w zeszycie i schowałam go pod łóżko. Zasnełam z myślą o Fredzie.
L.
______________________________________Hej kochani ! Oto pierwszy rozdział. Wiem trochę nudny ale to dopiero początek!
Do następnego!🧡🤪⚘
CZYTASZ
Do not leave me...| | Fred Weasley~1 [ZAKOŃCZONA]
Fanfiction... - Jezu Freddie!!! Nie zostawiaj mnie!!!- krzyczałam. Ktoś rzucił jakieś zaklęcie, poczułam jak coś mnie związuje.- FRED!!!- nagle urwał mi się film.. WIECEJ W OPOWIADANIU! ZAPRASZAM DO CZYTANIA °°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°° ...