kontynuacja 2

30 5 0
                                    

-I co przekonałaś się?

~Czyli mnie przekupujesz?

-Coś w tym stylu *Powiedział zapalając cygaro* 

~gdzie jest haczyk (Powiedziałam nieufnie)

-Masz wykonywać wszystkie rozkazy, żołnierze nie opuszcza cię na krok, będziesz coś kombinować to cie zabije, uciekniesz zabije, złamiesz rozkaz zabije.

~Rozkazy, na przykład? *spytałam zdziwiona*

-Na początek muszę ci zaufać żeby zacząć dawać ci prawdzie misje..

~Uznajmy że się zgodziłam, i co niby bym tu robiła?

-Spokojnie jeszcze ci wymyśle kreatywne zajęcie.

~A co jeśli nie będę umiała czegoś zrobić, albo mi się nie uda lub zrobię to inaczej niż kazałeś.

-Zależy od sytuacji, jeszcze jakieś pytania?

~Tak czy dostane to o co poprosze, w końcu miałam tu żyć jak w raju?

-Oczywiście ale bez kombinowania bo - (nie skończył zdania bo mu przerwałam)

~Mnie zabijesz wiem, wiem.

-Na przyszłość mi nie przerywaj…*Powiedział trochę zły lub poirytowany*

~Niech ci będzie, nie mam powodu żeby ci odmówić.(powiedziałam zmieszana) 

-Uśmiechnął się 

-.. myślałem że więcej w tobie zapału do walki heh.

~Jakiej walki! To by było bezcelowe,myślałam że idę ci na rękę!

Tord× reader Don't follow meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz