cz.8

31 1 1
                                    


(W drodze do samochodu Houp zasnęła mi na rękach była kurczowo we mnie wtulona, położyłem Houp na tylnym siedzeniu, gdy dotarliśmy na miejsce spała więc postanowiłem ją zanieść do jej pokoju, kiedy miałem ja położyć na łóżku powiedziała)

~ToRd chCe sPać z tObą jak mNie tu saMą zoStawiSz bEde płaKaC.

-Uwierz chciałbym ale nie mogę jak się rano obok mnie obudzisz to mnie znienawidzisz,a nawet jeśli nie, wolę nie ryzykować...(Houp zaczęła płakać po moich słowach i zakryła się kołdrą)

-Houp shlałaś się uspokuj się. (Zdjąłem kołdrę a kiedy to zrobiłem Houp rzuciła mi sie na szyje i wtuliła się, prawie upadłem zrobiła to z takim impetem.)

~PrOsze, pRoSze, proszE, pRosZe, prOsZe!!!!

-DOBRA

~No zGóDź siE

-Zgodziłem się!

~NaPraWde!!!! TakKk!!!!! DziEkuJe!!!

(Wziąłem Houp na ręce i zaniosłem do swojego pokoju, oj jutro pożałuje tej decyzji głupi ja. Od tego zdarzenia dziś w klubie zrozumiałem że naprawde mi zależy na tej dziwce kurwa...)

(Położyłem ja na swoim łóżku i poszedłem się przebrać do innego pokoju)

[////Pokój Torda to takie bardziej mieszkanie z kuchnią, łazienką, i sypialnią z ogromnym łóżkiem i telewizorem.////]

(Kiedy wróciłem Houp nie było na łóżku, usłyszałem wtedy dźwięk wody z prysznica )

-Houp!

~TaK?

-Nieważne ale nie odwalaj już takich akcji.

~Mhm

(Położyłem się i zacząłem rozmyślać nad konsekwencjami mojej decyzji później myślałam nad przeszłością Houp tak mnie to wciągnęło że nie zauważyłem nawet kiedy minęły ponad dwie godziny. Po jakiś dziesięciu minutach księżniczka wreszcie wyszła spod prysznica)

-HOUP!!! 😳 (Wyszła całkiem naga z łazienki skierowała się do mojej szafy wyjęła moją koszule, spojrzała na mnie po czym podeszła do mnie powoli, i powiedziała)

~Tord~~ Ah Tord jesteś taki uroczy spójrz na siebie~ (Powoli się zbliżyła zetknęła nasze usta i zaczęła mnie namiętnie całować, popchnęła mnie na łóżko więc teraz na mnie leżała całowaliśmy się namiętnie objąłem ją, świetnie całuje chyba naprawde coś do niej czuje CHWILA CO JA ROBIĘ! odepchnąłem ją )

-Jesteś pijana ubierz się! Chcę żebyś była trzeźwa i dopiero wtedy... Prześpij się nie chce żebyś mnie zabiła jutro rano.

~Tord~ Czekałeś na to prawda? Zastanawiałeś się jak to jest mnie dotknąć~

*zbliżyła się do mnie, wsadziła mi ręce pod koszulkę*

~Spokojnie Tord~ Czekam~

-Co! Nie Ma mowy jak będziesz trzeźwa to tak, nie chcę żebyś mnie jutro zabiła!

(Zdjęła mi koszulkę i zaczęła robić malinki, usiadła na mnie)

*Uwierz mi chcę, ale myśle że coś do ciebie czuje i nie chce byś mnie znienawidziła*

(Schyliła się i polizała mi delikatnie ucho)

~Kotku~~

(Jednym ruchem zmieniłem naszą pozycję teraz to ja byłem na niej, złapałem ją za nadgarstki, delikatnie musnąłem jej ucho)

Tord× reader Don't follow meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz