Po kilku dobrych i ciężkich godzinach treningu wróciłam do pokoju. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Usnęłam od razu. Rano obudził mnie głos Jarvisa.
- Ewelino jest godzina 8.00. Pogoda na zewnątrz bardzo dobra i zapowiada się taka na cały dzień.
Ledwo przytomna odpowiedziałam nie podnosząc się z poduszki
- Jarvis daj mi spokój. Chcę pospać.
- Kazano mi Pannę obudzić.
Poderwałam się z łóżka i zapytałam
- Kto kazał?
- Pan Rogers. Ma do Ciebie pewną sprawę i chce porozmawiać.
Gdy usłyszałam że to on coś chce położyłam się spowrotem i mruknęłam
- Powiedz mu że jestem zajęta.
- Wedle prośby.
Leżałam spokojnie starając się zasnąć ponownie, gdy nagle ktoś zaczął pukać do moich drzwi i mówić
- Ewelina wiem że tam jesteś. Chcę pogadać.
Postanowiłam się nie odzywać to może sobie pójdzie. Myliłam się w pewnym momencie wszedł do pokoju. Szybkim ruchem usiadłam i powiedziałam rozdrażniona
- Ej nikt cię nie uczył że bez pozwolenia się nie wchodzi?!
- A ciebie że jak się do kogoś mówi to się odpowiada? - przekręcił lekko głowę i podniósł obie brwi.
Nie miałam ochoty się kłócić więc rzuciłam szybko
- To czego chcesz?
- Jak już mówiłem pogadać i zabrać cię na bieganie. Podobno wczoraj nieźle się zabawiłaś. W ten sposób pomogę Ci wyleczyć kaca.
- Kto powiedział że mam kaca?!
- No wiesz po badaniu alkomatem wczoraj wykryło Ci 1,5 promila. Jak na kogoś tak młodego to cud że żyjesz.
- Dzięki za komplement - uśmiechnęłam się do niego i w międzyczasie poprawiałam kołdrę oraz poduszki.
- No zbieraj się.
- Nigdzie nie idę. Nie chce mi się. Weź ze sobą Natahse albo Clinta.
Mówiąc to położyłam się spowrotem na łóżku.
- Ty idziesz ze mną biegać. Wstań bo nie chce wobec ciebie używać siły.
- Yhmm - tylko mruknęłam
- Żebyś nie mówiła że nie ostrzegałem.
- Okey.
I w tym momencie poczułam że ktoś mnie podnosi razem z kołdrą. Szybko się obudziłam i powiedziałam
- Co ty wyprawiasz?!
- Ostrzegałem - spojrzał mi w oczy i się tylko uśmiechnął.
Zniósł mnie na dół i położył przy kanapie na dywanie. Gdy dotknęłam ziemi od razu spojrzałam na niego i powiedziałam
- Po pierwsze ostatni raz tak zrobiłeś, po drugie i tu mogę iść spać, a po trzecie nadal nigdzie nie idę.
- Mam jeszcze kilka pomysłów abyś zmieniła zdanie.
- Powodzenia.
Ułożyłam się wygodnie na ziemi i przykryłam kołdrą z którą mnie przyniósł.
- No dobrze skoro tak to idę po Natashe. Chyba wolisz w takim razie z nią trening na sali - odwrócił się w kierunku gdzie znajduje się pokój kobiety.
CZYTASZ
Jaki ojciec taka córka
ActionPo stracie jedynej ważnej osoby i poznania kim jest ojciec w życiu 17 latki dużo się zmieni. Tylko pytanie czy na dobre..?