- Jaaack... - potrząsam nim lekko, żeby go obudzić. - Jackyy.
Po drugiej nie udanej próbie, zaczynam wiercić się na fotelu. Lecimy już dobre kilka godzin... Nagadałam się z Mahogany i Jackami. Mamy siebie dość z Camem na następne dwa dni. Chociaż i tak wiem, że się za mną stęskni. Mój organizm przepełnia energia a ja nawet nie mam się komu wygadać. Shawn jest na drugim końcu samolotu z Taylorem, Mahogany przede mną z Nashem i Hayesem... Bingo!
Wysuwam się powoli, aby nie obudzić "Królewiczów".
- Mahogany, zamienisz się miejscem? Tak bardzo mi się nudzi... Te półgłówki już śpią. - Lox najwyraźniej też potrzebuje snu, więc bez problemów zgadza się na zmianę miejsca.
Usadawiam się pomiędzy Grierami.
- Cześć, chłopaczki. - szczerzę się a oni zaczynają się śmiać. Wywracam oczami. - Nash, wiesz jak długo jeszcze będziemy lecieć?
- Nie mam pojęcia, aby jak najdłużej.
Przytakuję mu i kieruję wzrok na jego młodszego brata. Pisze coś na telefonie. Przypatruje mu się dłuższą chwilę, lustrując go.
- Cześć Hayes...
Na swoje imię podnosi głowę i rozgląda się. Unosi brwi kiedy mnie zauważa. Siedzę koło niego... Ignoruje to.
- Jesteście tymi sławnymi braćmi, przy których nie można się nudzić. Zróbmy coś fajnego!
- Ja odpadam.
Hayes wkłada słuchawki do uszu i opiera głowę o okno samolotu.
Chyba coś go ugryzło...- Nie przejmuj się nim. Taki wiek.
Patrzę na Nasha i uśmiecham się.
- Niedawno sam miałeś piętnastkę!
- Za niedługo będę mieć osiemnastkę!
- A ja siedemnastkę i co?
- Młodsza.
- Staruch. - wywracam oczami.
- Pełnoletni staruch. - poprawia mnie.
- Prawie, ty oszukisto!
- Prawie pełnoletni staruch.
Oboje zaczynamy się śmiać.
Nash wyjmuje z kieszeni spodni swój telefon i zaczyna robić mi zdjęcia. Patrzę na niego z pod byka lecz on nie przestaje. Zabieram mu telefon i sama zaczynam robić nam zdjęcia. Uśmiechamy się lub robimy głupie miny. Przestaję fotografować i klikam w okno galerii, żeby je obejrzeć.
- Wyślesz mi je? - kątem oka patrzę na Nasha, przeglądając następne zdjęcia.
- Jasne, dawaj wstawię jedno na Instagram.
- No nie wiem... - oddaję mu telefon a on z zapałem przegląda je szukając 'idealnego'
- Są bardzo ładne. Nie podobają Ci się?
- Naprawdę są świetne ale.. Fani. - robie zakłopotaną minę. Nash machnął ręką.
- I tak za nie długo dowiedzą, się że jesteś... dziewczyną Shawna. Powinni zacząć się przyzwyczajać do ciebie przy naszym boku... Wiesz kocham ich wszystkich i choć nie mam możliwości znać każdej fanki ani fana to wierzę, że Cię polubią. Jak ja i cała nasza pojechana rodzinka.
Uśmiecha się szczerze i przytula mnie na ile ma tak ową możliwość.
- Dziękuję. To które? Może to... Oh albo to. To nie fair wyglądasz lepiej ode mnie. - wspólnie wybieramy zdjęcie, w końcu doszliśmy do porozumienia i podałam Nashowi swoją nazwę konta, aby mógł mnie oznaczyć przy zdjęciu. Sięgam po swój telefon. Odblokowuję go i klikam w ikonkę Instagram. Sprawdzam kilka powiadomień po czym wchodzę na profil Griera.
Dodane 3 minuty temu. 1 223 polubień i 142 komentarze.
Nie chętnie patrzę na Nasha, ale ten jest wpatrzony w telefon czytając coś i uśmiechając się. Unoszę brew i spoglądam co czyta. Komentarze pod zdjęciem. Chyba też powinnam je przeczytać. Przesuwnam palcem po ekranie aby wyświetlić komentarze.
@xcandykatyx: Cudowni! ❤ Jesteście parą?
@mrschazy: Kibicuje Wam!
@jacksbae: aww@mrsgrier: Mam nadzieję, że nie jesteście razem haha
@destinylove: kim ona jest? Ładna!:*
@miskarix: Słodko ✌
@shawnsbae: Obserwuję ją (: dla Ciebie Nash ^^Nie czytam dalszych bo jest ich już zbyt dużo. Nash mi się przygląda, więc odkładam telefon.
- Oni myślą, że jesteśmy razem... - zaciskam usta i czekam co Grier myśli na ten temat.
Niestety, pilot informuje nas, że zaraz wylądujemy w Hiszpanii.
Uśmiecham się sama do siebie i zamykam oczy czekając, aż koła samolotu dotkną powierzchni ziemi.
#
Leniuchy nadal nasz Cammy nie ma nazwy :D Liczę na Was
Idk kiedy następny nie pytajcie xD jak coś twitter -> @xperfselenvx
Najkrótsza notka w życiu hahahh
Kocham was bardzo bardzo bardzooo >>>>
Pisać co sądzicie bo wpadnę w kompleksy xD