✈Rozdział 8✈

3.3K 267 7
                                    

Stwierdziłam, że skoro jestem już spakowana mogę zaczekać w aucie. I czekam.

Odblokowuję telefon i włączam aplikację Twittera.

+20 powiadomień 5 nowych prywatnych wiadomości

Odkąd Matt oznaczył mnie pod jednym z tweetów, nagraliśmy wspólnie filmik i Nash dodał zdjęcie ze mną zrobił się "mały szum" wokół mnie, tego kim jestem oraz 'Co ja wg robię z magcon. Omgg.'

Sprawdzam powiadomienia. Przesuwam palcem do góry, żeby przeczytać choć kilka tweetów do mnie. Kilka osób napisało mi, że jestem śliczna albo, że shippują mnie... z Nashem. Dużo osób poprosiło abym je zaobserwowała, więc to zrobiłam.

@livbae: @RosieEsp Będziesz z Magcon w Paryżu?

Odpowiedziałam: @livbae będę im towarzyszyć w całej Europie☺ xx

@xlittleliarx: Matthew to twój brat?

@RosieEsp: @xlitteliarx takk od jakiegoś pół roku (?) x

@katformatt: @RosieEsp Nie potrafię Ci się odwdzięczyć za ten bilet. Mam nadzieję, że się zobaczymy!

@RosieEsp: @katformatt Niestety nie będzie mnie, baw się dobrze.. Pozdrów siostrę, ily.

@mileyy: @RosieEsp Jak wytrzymujesz z nimi tyle czasu? oni ledwo przeżywają dzień. Pozdrów, xx

@RosieEsp: @mileyy daję radę hahah pozdrowie x

Nawet nie sprawdziłam jak wielu Obserwujących mi przybyło. Nie muszę tego robić, wiem że jest ich sporo. Ta ilość nigdy nie była dla mnie ważna, prowadziłam Twittera dla siebie. Wracam na stronę główną, a mój telefon zaczyna wibrować przez kolejny natłok interakcji.

@jackgilinsky: @RosieEsp wow zaczęłaś się udzielać, w końcu... PS Madryt gotowy na Magcon?

Chyba naprawdę zaniedbałam internet.

Stukam w ekran.

@RosieEsp : Potrzebuję kawy.

Drzwi vana otwierają się i do środka wskakuje Johnson a za nim Aaron, Nash, Taylor i cała reszta.

Shawn siada po mojej prawej stronie, a Gilinsky po lewej.

Idealnie.

Wnętrze samochodu, nagle wydaje się być bardzo interesujące. Zaczynam nerwowo stukać paznokciami o ekran telefonu. Shawn z mojej prawej strony kładzie mi swoją dłoń na palcach.

- Czym się denerwujesz? - chyba stara się być troskliwy.

Czy na to już nie za późno?

- Jak długo będzie to trwać? - odpowiadam pytaniem na pytanie.

- Około dwóch godzin.

- Okay.

Kierowca odpala silnik i po chwili ruszamy. Znów odbokowuję telefon i sprawdzam prywatne wiadomości.

@Luvmymagcon:

Cześć, jestem jedną z kilku dziewczyn z lotniska. Co u ciebie? Jak z Shawnem? Jak będziesz mieć czas, odpisz.

xx

Opisuje jej sytuację oraz co się u nas dzieje. Ufam jej.

Przez całą drogę nie zamieniłam słowa ze swoimi 'sąsiadami'. Cały czas rozmawiłam z Amy, fanką z lotniska. Po niecałych piętnastu minutach jesteśmy na miejscu.

- To ja idę tam. - wskazuję palcem na duże centrum handlowe. Żegnam się z każdym, składam obietnicę "Nie robić niczego głupiego." I wyruszam na pierwszą samodzielną wycieczkę w Europie.

* * *

Przeszłam większość sklepów, które mnie zainteresowały. Kupiłam tylko kilka bluzek i nowy case na telefon.

Znalazłam cudowną, małą kawiarnię na samym końcu galerii. Siedzę tu już dobre pół godziny. Dostałam najlepszą kawę na świecie.. Zdałam się na propozycję kelnerki i otrzymałam caffe latte ze świetnym napisem wykonanym na piance kawy. \/ZDJĘCIE\/ Nie miałam serca niszczyć tego napisu, ale sam zapach mnie przekonał.

Pewnie za niedługo Magcon będzie się kończyć.

Podchodzą do stolika przy, którym siedzę dwie dziewczyny.

- Um, cześć... Jesteś Rosie? Miło mi Cię poznać. Jak Ci się podoba w Hiszpanii? Dlaczego nie jesteś z chłopcami? Oh przepraszam, za dużo gadam. Mogę się dosiąść z przyjaciółką...?

- Oczywiście, proszę. - Uśmiecham się z nad kubka. - Macie tutaj cudowną kawę! Mogę jej trochę na wynos?

Blondynka i brunetka siadają na przeciwko mnie, ciągle szczerząc się.

- No co? Mam coś na twarzy czy...

- Nie! Nie, skąd. Po prostu... - odzywa się blondynka.

- Miałyśmy szczęście, że możemy Cię spotkać i normalnie porozmawiać. - dokańcza brunetka.

- Oh, ale przecież ja nie jestem popularną osobą. Jestem normalna. - wzruszam ramionami.

- Na pewno nie według Nasha. - nadal nie znam jej imienia, ale to zielonooka brunetka.

- Nie jestem z Nashem. W ogóle jak macie na imię? Nie zdążyłyście się przedstawić.

- Jak to z nim nie jesteś? - oburzają się obydwie.

- N-no... Przyjaźnimy się. - biorę duży łyk kawy i obserwuję dziewczyny.

- Czyli z kim w końcu jesteś?

- Dlaczego muszę z kimś być?

- Odpowiedz.

- Przepraszam ale chyba naruszacie trochę moją prywatność.

- Upss.. To odpowiesz nam w końcu?

Wzdycham ciężko, po czym wstaję, zabieram torebkę i kieruję się do wyjścia. Wyciągam z kieszeni telefon, ktoś do mnie dzwoni. Nie patrząc kto odbieram.

- Tak, skarbie?

#

Upss XD Spóźniłam się o kilka minut so sorry ale obiecałam i jest :D

Czego najbardziej oczekujecie w następnym rozdziale?

Kocham was,

xx

· Together || magcon ·Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz