ROZDZIAŁ VI

113 4 0
                                    

Obudziłem się wcześnie, musiałem sprawdzić, czy mojego Ojca i Nathalie już nie ma, bo mieli dziś jechać na jakiś zjazd mody. Marinette jeszcze spała. Poprawiłem kosmyk jej włosów i pocałowałem w czoło, uśmiechnęła się przez sen. Poszedłem do kuchni po wodę i trochę jedzenia, a następnie ponownie się położyłem, zasypiając.

- Adrien, wstawaj, jest już po dziewiątej - powiedziała słodkim głosem Marinette.

- Dzień dobry księżniczko, jak się spało? Nie bolało cię nic nocą? - spytałem.

- Wygodnie, czułam się jak na chmurze i bolało, ale mniej - odpowiedziała ciemnowłosa.

- To chyba dobrze, może w końcu przejdzie.

- Też mam taką nadzieje.

- Rodzice!!! Pewnie się o mnie martwili, że nie było mnie w domu całą noc. Muszę do nich zadzwonić! - krzykneła przestraszona dziewczyna.

- Mamo, przepraszam, że zapomniałam ci powiedzieć że idę do Ali na noc. Wybacz, pewnie się martwiłaś.

- Spokojnie skarbie, wczoraj dzwoniłam do Ali, powiedziała mi, że przeszłaś do niej na noc pooglądać filmy - powiedziała mama Marinette.

- Och, to dobrze! Muszę kończyć, pa kocham cię!

- Miałam szczęście Alya mnie kryła, ale będzie chciała wyjaśnień, gdzie byłam całą noc! - Marinette wpadła w panikę. A jeśli Alya dowie się, że jestem biedronką?! Zacznie zadawać różne pytania! O nie! Miraculum! Zapomniałam! Luka, Nino, Kagami i Alya mają mi je oddać! Och, jestem beznadziejną biedronką - powiedziała z zawodem Marinette.
- Kropeczko, jesteś najlepszą biedronką! Sam Mistrz Fu ci to mówił. Przemienię się i odbiorę miraculum od nich-powiedziałem i złapałem ją za rękę. Uśmiechnęła się.

Odebrałem już miraculum od Ali, Nino, Luki. Została mi tylko Kagami. Kiedy byłem obok domu dziewczyny, usłyszałem krzyk ludzi. Znowu ktoś miał atak akumy? Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem Juleke pod wpływem akumy. Niestety, ale Kagami musisz poczekać.

Kiedy przybiegłem, aby walczyć, zobaczyłem Biedronkę w akcji.

- No chyba zwariowałaś - krzyknąłem i zabrałem w bezpieczne miejsce.

- Co to miało być?! Przecież mówiłam, że się lepiej czuje - powiedziała Kropeczka, odpychając mnie.

- Marinette, martwię się o ciebie, jeszcze wczoraj konałaś z bólu a teraz mówisz, że wszystko jest okej?!

- Kocie, na misji nie jestem dla ciebie Marinette tylko Biedronka i daj sobie spokój, nic mi nie jest, na prawdę.

Zabrałam ponownie Kropeczkę na miejsce "walki", czekała tam na nas Ruyko mówiąc - chyba przyda wam się pomoc.

- Jasne, że się przyda! Biedronka nie jest na siłach.

- Kocie! - krzyknęła.

- Jaki macie plan? - zapytała Ruyko.

- Na razie żadnego - odpowiedziałem.

- "Szczęśliwy Traf" - krzyknęła Biedronka.

- Taśma? - powiedziała zdziwiona Ruyko.

- Masz już jakiś plan? - zapytałem.

- Tak, będzie to trochę trudne, ale uda nam się, a więc musimy zakleić jej oczy, aby nic nie widziała.

- Tylko jak chcesz to zrobić skoro ona cały czas strzela? - ponownie zapytałem.

- Jest nas trzech, będzie ciężko się jej skupić - Biedronka odpowiedziała.

- Dobra, my z Kotem ją zajmiemy- powiedziała Ruyko.

Zaczęliśmy walczyć, Kropeczka czekała wyżej schowana. Machnąłem ręką na znak, że teraz ma zakleić jej oczy, lecz Reflekta chyba zauważyła Biedronkę i kopnęła ją w brzuch, gdzie znajduje się rana po kotaklizmie i żądle. Biedroneczka "odleciała" na odległość 4 metrów, podbiegłem.

- Nic ci nie jest? - spytałem.

- Boli - jękła.

- Och, za chwilę ją pokonamy. Dasz radę złapać akume i „wyczyścić" miasto „magicznymi biedronkami"?

- Chyba dam radę, tylko tym razem ją przytrzymajcie.

- Nie możemy po prostu związać jej rąk? - wtrąciła się Ruyko.

- Jest bardzo silna, rozerwałaby taśme - odpowiedziała Biedronka.

- "Wietrzny smok" - krzyknęła super bohaterka w kostiumie smoka.

- Teraz Kropeczko! - krzyknąłem.

Biedronka zakleiła oczy Reflekcie, a ja zniszczyłem lusterko. Biedronka oczyściła Juleke od akumy, a "magiczne biedronki" posprzątały miasto.

Zawsze będę Cię kochał // miraculum - Zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz