#6 Przeszłość

49 3 0
                                    

Staliśmy chwilę wpatrując się w siebie nawzajem. Gdy udało nam się napatrzeć na swoje twarze przywitaliśmy się słowami i usiedliśmy wśród chłopaków. Napisałam SMS do swojej matuli, że nie wrócę prawdopodobnie na noc, gdyż dostałam zaproszenie od chłopaków na nockę filmową podobna do tej co kiedyś zrobiliśmy.

Odrazu wzięliśmy się do robienia przekąsek. Zajęliśmy się tym ja, Konrad i Wojtas. Reszta chłopaków przygotowywali salon, abyśmy mieli gdzie usiąść. Co jakiś czas czułam na sobie wzrok długowłosego. Jednak gdy nasze spojrzenia się spotkały on szybko się odwracał i udawał, że nie patrzy.

Przygotowuje właśnie sałatkę oraz smażę frytki. Chłopaki przygotowują jeszcze jakieś chipsy, napoje i inne pyszne przekąski. Nagle usłyszałam za pleców słowa.

Zamęciłaś mu w głowie dziewczyno - głos po chwili zaczął się cicho śmiać, a moim oczom ukazał się uśmiech, którego nie da się podrobić. Białe zęby, delikatne dołki oraz śmiech od ucha do ucha. Któż by inny zaczepiał mnie w tym temacie jak nie Konrad.

Przecież nic między nami nie ma, więc jak miałam mu coś poprzestawiać w głowie - spoglądam na chłopaka i odwzajemniam mu uśmiech. Rozmawiamy cicho aby chłopaki nie usłyszeli.

Jak wyjechałaś cały czas wspominał o tobie. Później trochę mu przeszło, wróciło wszystko gdy ujrzał twoje zdjęcia zrobione na koncercie w Sochaczewie. Staraliśmy wybić mu ciebie aby mógł spróbować czegoś innego wyrwać się z odmętu smutku, lecz nic z tego. Na szczęście udało nam się go trochę rozerwać, lecz mam nadzieję, że jak już się zjawiłaś zrobisz coś z nim - zawsze ceniłam Konrada za szczerość. Obserwuje go, a po chwili Maniego przechadzającego się po salonie. Wzdycham delikatnie nie wiedząc co mu odpowiedzieć. Szczerze? Nie spodziewałam się, że mogłabym się spodobać komu kolwiek.

Dzięki, że mnie uświadomiłeś, ale średnio wiem co zrobić -spogladam na chłopaka bezradnie.

Dobra, w takim razie pomożemy ci z chłopakami - mówiąc to posłał mi złowieszczy uśmiech i zaśmiawszy się ruszył do reszty.

Szczerze zaczynam się ich obawiać. Mimo to bardzo ich lubię i cenie jako wokalistów i przyjaciół. Łapię miski z przekąskami i idę postawić je na stolik. Posyłam uśmiech wszystkim w salonie. Ruszam jeszcze po napoje i szklanki, lecz gdy wróciłam moim oczom ukazało się chłopacy, którzy już zajęli miejsce. I nie zgadniecie co. Wchodząc do salonu odwrócił się do mnie Konrad wraz z Zboro i posłali mi chytry i przebiegły uśmiech. No zabije ich później za to. Dlaczego? Jedyne miejsce wygodne było przy Miłoszu. Znając życie jeszcze puszczą jakiś horror bym się go łapała przy strachu. Niepewnie siadam przy długowłosym i posyłam mu delikatny uśmiech. Układam się wygodnie i spoglądam na szczerzące się mordki reszty zespołu. Spoglądam na film. Oczywiście przeczucie mnie nie zawiodło. Znam już ich pomału jak łyse konie. Puścili horror aby zrealizować swój plan przybliżenia nas do siebie. Łapię poduszkę, która spokojnie przytulam. Co jakiś czas soogaldam na chłopaków, a przy strasznych scenach błądzę wzrokiem po ścianie. Wszystko było by dobrze gdyby nie jedna scena. Podskoczyłam przestraszona i odruchowo schowałam się za Miłoszem. Gdy zorientowałam się co się stało szybko odsuwam się od niego, lecz poczułam opór, a po chwili męska dłoń na plecach która przybliżyła mnie do ciała długowłosego. To był Miłosz, który przyciągnął mnie do siebie aby mnie przytulić. Zrobiło mi się ciepło i spoglądam na niego lekko zestresowana. Posyłam mu uśmiech rozluźniając się i wtulona oglądam dalej film. Nie zapominając, że czeka aż chłopak opuści swoją dłoń z moich pleców.

Wieczór minął bardzo przyjemnie i zabawianie. Po filmie zaczęliśmy żartować i grać nawet w kalambury. Około pierwszej w nocy ruszyliśmy spać, ponieważ jutro z rana chłopaki jadą nagrywać, a mnie przecież czeka fascynująca praca. Tym razem nie wylądowałam w łóżku z Miłoszem, na szczęście. Zyskałam cała kanapę dla siebie. Z względu że nie miałam swoich ubrań chłopacy poszukali jakiś mniejszych i przynieśli mi. Dostałam koszulkę Miłosza oraz spodnie Zborowskiego. Szczęście czy nie szczęście, nie mam pojęcia lecz wyczuwam, że chłopacy zbyt szybko ciągną do celu. Aktualnie leże już ubrana w nowe "piżamy" pod kołdrą i proboje zasnąć. Czyje się wkoncu szczęśliwa, że znalazłam osoby, przy których nie udaje tego kogoś kim nie jestem. Po chwili myślenia odpływam w przyjemny sen.

---------------------------
Jak wam się podoba?
Chcielibyście, aby coś zmienić w powieści ?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Na Zawsze " ("My")/Felivers (Brak Kontynuacji)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz